Andrzej Kliszewski pisze:Panowie próbujecie porównywać okręty z różnych okresów a przecież wyszło od hipotezy kieszonki kontra KL no więc kto odważy się przeprowadzić analizę teoretycznej walki w XII 1939 AGS vs YAVUZ bo wtedy nie trzeba dywagować (a gdyby w tym zmienić to w tym to radary z tego tu z owego itp.)
Ja stawiam na AGS (a więc można z KL-ami)
Jakby go naladowac materialami wybuchowymi i puscic "z partyzanta" na stojacego w porcie Yavuza, najlepiej bez wypowiedzenia wojny, to czemu nie.
Ps. Kac morderca
Use the klin Luke
SmokEustachy pisze:
1. AGS mial 60 + 40 blachy.
A fakt, jeszcze ta grodz. Tyle ze nie wiem ile by ona w praktyce dala.
Invincible mial 152.
2. pociski 152 i 203 mm nie wiele zrobily AGSowi.
Zrobily jego dalmierzom i przewodom paliwowym, dwu dzialom (280 i 150 mm) i kilkudziesieciu ludziom zalogi. Z czego 36 "na dobre". A takze sprzetowi do odsalania wody morskiej i oczyszczania oleju.
Te ostatnie moga sie wydawac niewielkie, ale konczyly kariete kieszonki jako raidera.
4. Pod Falklandami niemieckie krazowniki nie mialy 280mm, tylko 210.
Ale tez i pancerze 150 mm.
5. Indefatigable mial teoretyczne mozliwosc strzelanie 8 dzilami na burte.
Ale to tylko teoretycznie z uwagi na demolke srodokrecia.
W razie potrzeby nikt by sie tym nie przejmowal.
Natomiast na jutlandii mozesz obserwowac co robia pociski 280mm z Invincible - rozwalaja w puch.
A na Falklandach co pociski 305 mm robia z lepiej opancerzonymi od kieszonek krazownikami. BTW Invinciblea tez zatopily pociski 305 mm.
Biorąc pod uwagę ten pojedynek wynik w zasadzie wynika z odległości z jakiej by się toczył . AGS miałby duże szanse gdyby udało mu się utrzymać przeciwnika na odległość , a to by było możliwe ze względu na zużycie maszyn YAVUZA
Biorac pod uwage ze po zakonczonej w 1930 roku modernizacji Yavuz wyciagal ponad 27 wezlow, a ostatni remont mial w 1938 to raczej nie widze szans.
BTW. Wie ktos jak Turcy stali z amunicja?