Ulubiony/Najlepszy krążownik liniowy

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4559
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

karolk pisze:Eustachy Amerykany kopiowali brytyjskie okrety, róznice są minimalne, bo czasami Francuzi pozwolili im cosik podejrzeć...
dlatego nie ma wielkiej różnicy na co patrzem
Zdecydowanie jest roznica miedzy przekrojem POW a Alaski.
Pozatym POW nie zatonal od pociskow 280mm.
Exeter prawie ze zatonal od kilku, i Glorious.
A Glorious to wszak ex. "Wielki Lekki Krazownik"
karolk

Post autor: karolk »

to fakty, ale czy Alaska dałaby se radę w 1939 bez radarów z 1945?
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4559
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Boruta pisze:
Andrzej Kliszewski pisze:dziś byłmecz Polska Anglia
I to zdaje sie wyjasniac niechec niektorych do brytyjskich krazownikow liniowych. ;)
1. AGS mial 60 + 40 blachy.
2. pociski 152 i 203 mm nie wiele zrobily AGSowi.
3. Jesli rozmawiamy o gruntownie zmodernizowanym Invincible -
to mozna sie zgodzic.
4. Pod Falklandami niemieckie krazowniki nie mialy 280mm, tylko 210.
5. Indefatigable mial teoretyczne mozliwosc strzelanie 8 dzilami na burte.
Ale to tylko teoretycznie z uwagi na demolke srodokrecia.
6 Natomiast na jutlandii mozesz obserwowac co robia pociski 280mm z Invincible - rozwalaja w puch.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4559
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

karolk pisze:to fakty, ale czy Alaska dałaby se radę w 1939 bez radarów z 1945?
Z AGSem?
IMHO bez problemow.
wieksza predkosc, wiecej dzial, grubsza blacha.
kierowanie ogniem skuteczne.
karolk

Post autor: karolk »

z tym ostatnim bym się nie zgodził, bo złożył się jak scyzoryk według opinii świadków, a potem napis niezwyciężony ranił serca przepływajacej Grand Fleet
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4559
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

karolk pisze:z tym ostatnim bym się nie zgodził, bo złożył się jak scyzoryk według opinii świadków, a potem napis niezwyciężony ranił serca przepływajacej Grand Fleet
dobrze:

6. 6 Natomiast na jutlandii mozesz obserwowac co robia pociski 280mm z Invincible - skladaja jak scyzoryk
karolk

Post autor: karolk »

to powyżej to do Invincibla,
skąd pewność, ze systemy lepszejsze? uzasadnij twierdzenie przykładem konkretnym...
ja daję kontr Scharnhosrt trafił w cel trzecią salwą uniemozliwiając start samolotów, gdzie podobny przykład USN lub RN, wyłączamy małego Ajaksa z rozważań
Andrzej Kliszewski
Posty: 252
Rejestracja: 2004-08-06, 10:46
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Andrzej Kliszewski »

Panowie próbujecie porównywać okręty z różnych okresów a przecież wyszło od hipotezy kieszonki kontra KL no więc kto odważy się przeprowadzić analizę teoretycznej walki w XII 1939 AGS vs YAVUZ bo wtedy nie trzeba dywagować (a gdyby w tym zmienić to w tym to radary z tego tu z owego itp.)

Ja stawiam na AGS (a więc można z KL-ami)

Pozdrawiam Andrzej K.

Ps. Kac morderca :(
Si vis pacem para bellum!
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4559
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

karolk pisze:to powyżej to do Invincibla,
skąd pewność, ze systemy lepszejsze? uzasadnij twierdzenie przykładem konkretnym...
ja daję kontr Scharnhosrt trafił w cel trzecią salwą uniemozliwiając start samolotów, gdzie podobny przykład USN lub RN, wyłączamy małego Ajaksa z rozważań
Oj Karol - a AGS nie trafil 3 salwa i co?
Przyjmijmy bezpiecznie wszystkie uklady sterowania ogniem za skuteczne.
Andrzej Kliszewski
Posty: 252
Rejestracja: 2004-08-06, 10:46
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Andrzej Kliszewski »

W I wś IMPERATRICA MARIJA obramowała GOEBENA/YAVUZA z 20 000 m. już pierwszą salwą dla przykładu bez żadnych elektronicznych dupereli.

Pozdrawiam Andrzej K.
Si vis pacem para bellum!
karolk

Post autor: karolk »

ale jak trafił, to główny przeciwnik prawie do krabów poszedł, ale nie o tym, tylko o odporności, co zrobiły mu 203?
karolk

Post autor: karolk »

no ale Imperatica dysponowała optyką, dobrą optyką
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4559
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

karolk pisze:ale jak trafił, to główny przeciwnik prawie do krabów poszedł, ale nie o tym, tylko o odporności, co zrobiły mu 203?
AGS na 203 byl odporny, na 305 w ogole nie byl bo nie bylo zadnej szansy zeby byl i nie byl robiony z ta mysla.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Andrzej Kliszewski pisze:Panowie próbujecie porównywać okręty z różnych okresów a przecież wyszło od hipotezy kieszonki kontra KL no więc kto odważy się przeprowadzić analizę teoretycznej walki w XII 1939 AGS vs YAVUZ bo wtedy nie trzeba dywagować (a gdyby w tym zmienić to w tym to radary z tego tu z owego itp.)

Ja stawiam na AGS (a więc można z KL-ami)

Pozdrawiam Andrzej K.

Ps. Kac morderca :(
Biorąc pod uwagę ten pojedynek wynik w zasadzie wynika z odległości z jakiej by się toczył . AGS miałby duże szanse gdyby udało mu się utrzymać przeciwnika na odległość , a to by było możliwe ze względu na zużycie maszyn YAVUZA , wtedy mógłby wykorzystać nowocześniejszą artylerię. Jednak jakiekolwiek trafienie AGS postawiło by go w kłopotliwej sytuacji. Coś w rodzaju nowej bitwy pod Colonelem
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4559
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

janik41 pisze:/..../
Ps. Kac morderca :(
Biorąc pod uwagę ten pojedynek wynik w zasadzie wynika z odległości z jakiej by się toczył . AGS miałby duże szanse gdyby udało mu się utrzymać przeciwnika na odległość , a to by było możliwe ze względu na zużycie maszyn YAVUZA , wtedy mógłby wykorzystać nowocześniejszą artylerię. Jednak jakiekolwiek trafienie AGS postawiło by go w kłopotliwej sytuacji. Coś w rodzaju nowej bitwy pod Colonelem[/quote]
AGS mialby trudnosci z zadaniem Y odpowiednich uszkodzen z duzej odleglosci....
A Y moglby po prostu nie dostrzelic.
Ilez on mial maksymalnego? 19 km?
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 723
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Andrzej Kliszewski pisze:Panowie próbujecie porównywać okręty z różnych okresów a przecież wyszło od hipotezy kieszonki kontra KL no więc kto odważy się przeprowadzić analizę teoretycznej walki w XII 1939 AGS vs YAVUZ bo wtedy nie trzeba dywagować (a gdyby w tym zmienić to w tym to radary z tego tu z owego itp.)

Ja stawiam na AGS (a więc można z KL-ami)
Jakby go naladowac materialami wybuchowymi i puscic "z partyzanta" na stojacego w porcie Yavuza, najlepiej bez wypowiedzenia wojny, to czemu nie. ;)

Ps. Kac morderca :(
Use the klin Luke :)
SmokEustachy pisze: 1. AGS mial 60 + 40 blachy.
A fakt, jeszcze ta grodz. Tyle ze nie wiem ile by ona w praktyce dala.
Invincible mial 152.
2. pociski 152 i 203 mm nie wiele zrobily AGSowi.
Zrobily jego dalmierzom i przewodom paliwowym, dwu dzialom (280 i 150 mm) i kilkudziesieciu ludziom zalogi. Z czego 36 "na dobre". A takze sprzetowi do odsalania wody morskiej i oczyszczania oleju.
Te ostatnie moga sie wydawac niewielkie, ale konczyly kariete kieszonki jako raidera.
4. Pod Falklandami niemieckie krazowniki nie mialy 280mm, tylko 210.
Ale tez i pancerze 150 mm.
5. Indefatigable mial teoretyczne mozliwosc strzelanie 8 dzilami na burte.
Ale to tylko teoretycznie z uwagi na demolke srodokrecia.
W razie potrzeby nikt by sie tym nie przejmowal.
Natomiast na jutlandii mozesz obserwowac co robia pociski 280mm z Invincible - rozwalaja w puch.
A na Falklandach co pociski 305 mm robia z lepiej opancerzonymi od kieszonek krazownikami. BTW Invinciblea tez zatopily pociski 305 mm.
Biorąc pod uwagę ten pojedynek wynik w zasadzie wynika z odległości z jakiej by się toczył . AGS miałby duże szanse gdyby udało mu się utrzymać przeciwnika na odległość , a to by było możliwe ze względu na zużycie maszyn YAVUZA
Biorac pod uwage ze po zakonczonej w 1930 roku modernizacji Yavuz wyciagal ponad 27 wezlow, a ostatni remont mial w 1938 to raczej nie widze szans.


BTW. Wie ktos jak Turcy stali z amunicja?
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
ODPOWIEDZ