E tam w niecale 6 miesiecy nieda sie zbudowac nic sensownegomatrek pisze:Doktryna wojny lądowej ewoluowała w taki sposob, że jest niemal niewyobrażalne utworzenie jakieś stałej linii frontu na terenie Polski, w której walczace strony oddzielac bedzie np. Wisla. Zamiast tego, wspolczsna wojna ladowa opiera sie na szybkich manewrowych ugrupowaniach, ktore nie maja na celu zdobycia i utrzymania terytorium, lecz dotarcie do jakiegos punktu. W tym konteksice, desant pod Kołobrzegiem, jest bardziej prawdopodobny niz ustabilizowana linia fronttu pod Warszawą, czy gdziekolwiek indziej. Przypominam przebieg Desert Storm - Irakijczycy zbudowali w Kuwejcie olbrzymie fortyfikacje, Amerykanie z koalicjantami, nic sobie z nich nei robiąc obeszli je wdluz granicy iracko-kuwejckiej, odcinając irackie wojska od Iraku i zmuszajac je do panicznego opuszczania tych fortyfikacji i ucieczki do Iraku, ze strachu przed odcieciem od swojego kraju i dostaw z Bagdadu.
Ufortyfikowanie przeciw rosjanom ukraincom i bialorusinom naszej granicy jest jak najbardziej sensowne tyle ze mowa jest o odcinku od baltyku do tatr