Wszystkie pod 26 tys. ts; 6 x 343 i około 33 węzłów.
Układy uzbrojenia różne i niebagatelne

Ale to dopiero w przyszłym tygodniu

Kropla w morzy potrzebMaciej3 pisze:To ja już nic nie rozumiem.
Skoro budujemy go na Niemcy to po jakiego grzyba?
Niemcy mieli 3 Deutschlandy - jak przyszło co do czego podatne a ogień 8 calówek, a 8 calowych okrętów było coś z 15
Dokładnie. AGS szerzył zniszczenie bez możliwości skutecznego przeciwdziałania. Krążowniki 8-calowe są bezbronne jak pupcia niemowlaka wobec jego potęgi. Krążowniki są przydatne na Dalekim Wschodzie jako lidery krążowników. I nie ochraniać konwoje a lotniskowce.+ jeszcze 3 stare krążowniki liniowe a potem jeszcze typ KGV
Do tego 3 Hippery ( powiedzmy 4 ) i tyle
Cała reszta sie nie nadawała na ocean.
I przeciwko temu mamy budować jakieś krążowniki nieprzydatne do czegokolwiek innego?
Proszę mnie nie obrażać. w moim świecie jest ich niezwykle mało ( poza USA ). U Anglików w II wojnie tylko dwa eksperymentalne.Co się tak wszyscy... dokładnie wszyscy, uparli na okręty 33 węzłowe?
Z perspektywy czasu Vanguard był w ogóle budowany bez potrzeby. Każda wielkość była za duża.Tyle, że Vanguard bez potrzeby duży.
Jak POW/Monitor to od razu oceaniczny.de Villars pisze:To może inny pomysł na wykorzystanie wież 343 mm. Jak wiadomo, przed 1939 r. PMW zabiegała w Royal Navy o odstąpienie/sprzedaż jakiegoś monitora, co by mieć jakąś jednostkę z ciężką artylerią. No więc powiedzmy, że ktoś wpadł na pomysł (i dodatkowo stać nas było na to) by wybudować okręt z dwoma wieżami 343 mm. Typowa jednostka obrony wybrzeża, stosunkowo wolna, z małym zasięgiem, za to z dobrym opancerzeniem poziomym (bo stukasy!) i przyzwoitym burtowym. Do tego dużo pelotek. W paru tysiącach ton coś takiego powinno się udać skonstruować, a Niemcy musieli by coś więcej przysłać w 1939 r. niż dwa antyczne predrednoty..