według mnie, w skrócie wygląda to tak:
pewniaki: Swi-49 Piechocki => Swi-111 => Gdy-126 Piechocki. Przy czym najprawdopodobniej był to jeden z KFK "niedokończonych".
Swi-52 Arka => Wła-23 Szkuner. Przy czym możliwe, że był to "bojowy" KFK. Jeżeli moja wstępna hipoteza uznająca opisany w sprawozdaniach Arki "kuter wydobyty z Martwej Wisły" za KFK jest nieprawdziwa (bo był to "cywilny" kuter GREIF wydobyty "koło wędzarni Albatrosa" opisany też w bilansie księgowym Arki jako "kuter wydobyty na Bąsaku"), to należałoby uznać, że do tego KFK odnosi się doniesienie szczecińskiego oddziału Arki o "dużej łodzi motorowej wydobytej z morza". Bo w zachowanych sprawozdaniach Arki nie ma ani słowa o tym, żeby spodobał im się któryś kadłub z tych leżących na stoczni w Świnoujściu. A "wydobyty z morza" to albo KFK506, który zatonął na minie "blisko wejścia do Świnoujścia", albo (co chyba bardziej prawdopodobne) KFK wydobyty z Zalewu Szczecińskiego.
Pozostałe są jeszcze niepewne, co do tego który (z oznaką Swi) jest który (z oznaką Gdy). A pewne jest tylko to, że ani Swi-50 ani Swi-51 nie może być Gdy-76, bo w pewnym momencie (listopad 1948 r.) jednocześnie Swi-49 do-52 występują na wykazie MUR-Szczecin a Gdy-76 na wykazie MUR-Gdynia.
Mało prawdopodobne jest według mnie to, że Gdy-76 miał w pewniej chwili p.Lipski, nawet jeśli jest taka "legenda". Z tego co wiemy z wykazów MUR, użytkownikiem Gdy-76 był p.Konkel(Konkol?), który uciekl nim do Szwecji. Na spisie kutrów, które uciekły widziałem odręczny dopisek, że Gdy-76 został rewindykowany i ma być wystawiony na licytację. I co, Lipski pozbył się swojego Swi-51 (bo po co mu dwa kutry?) i kupił Gdy-76 i zaraz potem odsprzedał go Arce? Nielogiczne.
Mam inną hipotezę: jeżeli Lipski był kolegą Piechockiego (takie założenie), to legenda "Piechocki wypłynął do Świnoujścia po dwa kadłuby" mogłaby mówić o tym, że popłynęli razem z Lipskim po Swi-49 i Swi-51. Skoro Swi-49 był remontowano w Pucku, to może Lipski swój Swi-51 też wstawił do Pucka. Wedle PRS w Pucku remontowano/budowano (1)Gdy-126 Piechockiego, czyli Swi-49, (2)Swi-52 Arki, (3)Gdy-16 Jedności Rybackiej. Zatem Swi-51 to może być Gdy-16, jeżeli znajdziemy potwierdzenie, że Lipski wstąpił do spółdzielni Jedność Rybacka. I wtedy wytłumaczenie "legendy", że Lipski miał Gdy-76 jest takie, że się komuś pomyliło "16" i "76" w oznace rybackiej, o co nie trudno - zwłaszcza gdyby czytał dokument spisany odręcznie.
O-o, coś takiego znalazłem http://www.gtfi.com.pl/rybolowstwo-%E2% ... helskiego/, a tam jest napisane:
(...)Unowocześniono metody połowów. Od 1936 r. kutry zaczęły łowić parami przy pomocy tzw. tuk, to jest włoków ciągnionych przez dwie jednostki. Rozszerzono akweny połowów. W maju 1936 r. szyper Piechocki na "Hel 111" wyszedł na Skagerrak na połowy makreli. W 1938 r. szyper Lipski na "Hel 117" łowił homarce (skorupiaki) na Skagerraku, a szyper Piechocki śledzie na Morzu Północnym.(...)
Czyli z tego wynika, że Piechocki i Lipski znali się jeszcze sprzed wojny. I ciekawostka: jeżeli Piechocki miał przed wojną Hel-111, to może chciał do tego nawiązać ("szczęśliwy numer") i dlatego przerejestrował Swi-49 na Swi-111, mielibyśmy wytłumaczenie?
Natomiast Gdy-74 Tow.Migała to tak jakoś bardziej pasowałby mi na Swi-50, który w październiku 1949 r. jest jeszcze w Świnoujściu jako "stalowy szkielet KFK z którego zrezygnował Gmitruczuk" i "Spółdzielnia "Łosoś" jest właścicielem i przystąpiła do budowy". Bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić, aby rybak indywidualny nazwał swoją łódkę "Towarzysz Migała", już prędzej to "kolektyw robotniczy" ze spółdzielni sobie taką nazwę zafundował.
Przy Gdy-114 (ex Wiktoria, ex Gda-20) stawiałbym na KFK wydobytego w Gdyni (KFK299?, KFK364?), skoro wedle PRS był naprawiony w Gdyni już w 1946 r. Dziwne jest to, że nie ma go na wykazach MUR 1947-49. Może wtedy nie był użytkowany rybacko, ale jako "motorówka Wiktoria" w służbie Urzędu Morskiego lub zarządu portu Gdynia lub Gdańsk? i po 1950 r. sprzedany rybakom?
W odniesieniu do F.ZUBRZYCKI (ex Gdy-76) nie można wykluczyć, że to Swi-53 lub -54, bo Gdy-76 pojawia się w wykazach MUR-Gdynia mniej więcej wtedy, kiedy Swi-53,-54 znikają z wykazów MUR-Szczecin. Ale biorąc pod uwagę to, że w Gdy-76 był silnik MODAAG wskazujący na "bojowy" KFK przypuszczam, że to też mógł być KFK wyciągnięty z Zatoki Gd. (KFK299?, KFK364? może KFK300? lub któryś zatopiony pod Helem?) i może to właśnie on był remontowany w gdańskiej stoczni. PRS nie podaje miejsca ani roku odbudowy, a "legendy" mówią, że któregoś KFK odbudowano w Gdańsku.
Co do H.RUTKOWSKIEGO - trzeba szukać dalej. Ale może wyjdzie nam po stopniowej eliminacji pozostałych?
To zestawienie w dużym stopniu pokrywa się z tym, co ostatnio pisał "JB", może różnymi drogami, ale dochodzimy do podobnych wniosków.

Ale chyba ten układ w świetle dokumentów, które mamy wygląda najbardziej logicznie.