O jakie mieliśmy lato - efekty widać?
Widać.
Jakby jeszcze parę bilionów poszło to może i jeszcze chłodniej by było

Moderator: nicpon
Nie zebym sie czepial, ale co w Polsce jest miliardem, tu jest bilionem... Tylko tak zauwazam (o czym napewno wszyscy wiedza) bo mnie rozbawila ta roznica tak zestawiona jak w kolegi poscie.Maciej3 pisze:No i żeby żaden mi nie mówił, że te już nie miliardy, ale biliony
Totalny debilizm. New Forests Company to koncern drzewny.cochise pisze:http://www.prisonplanet.pl/polityka/uga ... p337072772
http://wiadomosci.ekologia.pl/srodowisk ... 16044.htmlMale państewko Tuvalu, na Oceanie Spokojnym w zachodniej Polinezji, ogłosiło stan wyjątkowy w związku z poważnym niedoborem wody pitnej – podaje PAP.
Jak poinformował nowozelandzki minister obrony Murray McCully problemy z dostępem do wody pitnej mają wszystkie wysepki Tuvalu. Jednak najbardziej dramatyczna sytuacja występuje na Funafuti – najludniejszym atolu w archipelagu Tuvalu.
Jak podaje PAP, z pomocą pospieszyły Czerwony Krzyż i służby Nowej Zelandii, które dostarczyły mieszkańcom dwie stacje odsalania wody.
Zamieszkane przez 11 tys. mieszkańców państwo Tuvalu, położone na Oceanie Spokojnym w zachodniej Polinezji, tworzy archipelag dziewięciu wysp lagunowych. W rezultacie ocieplania się klimatu i związanego z tym podniesienia poziomu oceanu, Tuvalu może w znacznej części znaleźć się pod wodą. Według badań ONZ ma to nastąpić do 2050 roku.
Źródło: PAP
No i? Czego to niby ma dowodzić? Jak mniemam to dowód, że nie zamówili eksmisji czy też że nie sadzi drzew, bo nie chwytam....Boruta pisze:Totalny debilizm. New Forests Company to koncern drzewny.cochise pisze:http://www.prisonplanet.pl/polityka/uga ... p337072772
Nazwanie tego eksmisja jest eufemizmem. To, że koncerny oprócz niszczenia środowiska i powodowania deregulacji klimatu dopuszczaja się także zbrodni na ludności krajów tzw trzeciego świata nie jest niczym nieznanym. Kłamstwem jest odwracanie kota ogonem.cochise pisze:No i? Czego to niby ma dowodzić? Jak mniemam to dowód, że nie zamówili eksmisji czy też że nie sadzi drzew, bo nie chwytam....
Cóż chyba głupi jestem w takim razie bo jak się inaczej nazywa wykopanie kogoś siłą z chaty?Boruta pisze:Nazwanie tego eksmisja jest eufemizmem. To, że koncerny oprócz niszczenia środowiska i powodowania deregulacji klimatu dopuszczaja się także zbrodni na ludności krajów tzw trzeciego świata nie jest niczym nieznanym. Kłamstwem jest odwracanie kota ogonem.cochise pisze:No i? Czego to niby ma dowodzić? Jak mniemam to dowód, że nie zamówili eksmisji czy też że nie sadzi drzew, bo nie chwytam....
Według mnie najlepszym dystansem jest dystans bata lub kija bejsbolowego.cochise pisze:Cóż chyba głupi jestem w takim razie bo jak się inaczej nazywa wykopanie kogoś siłą z chaty?Boruta pisze:Nazwanie tego eksmisja jest eufemizmem. To, że koncerny oprócz niszczenia środowiska i powodowania deregulacji klimatu dopuszczaja się także zbrodni na ludności krajów tzw trzeciego świata nie jest niczym nieznanym. Kłamstwem jest odwracanie kota ogonem.cochise pisze:No i? Czego to niby ma dowodzić? Jak mniemam to dowód, że nie zamówili eksmisji czy też że nie sadzi drzew, bo nie chwytam....
A co do tego kota to poproszę jaśniej bo nie wiem w którą stronę ten ogon... stary juz jestem i pewnie się nie znam, ale jak na mój gust z tym całym global łormingiem to jak z żarówkami energooszczędnymi... i jakoś tak z dystansem podchodze do tych którzy bardzo chcą mojego dobra...
Tyle że w przypadku elektrowni zanieczyszczenia można lokalizować, tzn. zachodzą tylko przy niej, można zastosować drogie filtry (nieopłacalne przy pojedynczym samochodzie). Akumulatory można utylizować i odzyskać większość pierwiastków. Do tego nawet o węgiel łatwiej, niż ropę (np. w Polsce).Maciej3 pisze:A samochody elektryczne to dopiero super ekologia. Baterie akumulatorów pełne ciężkich pierwiastków. Akumulatory trzeba wymieniać co małych parę lat. A prąd przecież nie bierze się z powietrza. Tylko z elektrowni. Wiatraki nie wystarczają, więc w choćby w realiach Polski idzie to ze spalania węgla. Ekologia pełną gębą.
Widziałeś kiedys sposób i koszt utylizacji takowego?pothkan pisze:.... Akumulatory można utylizować i odzyskać większość pierwiastków. ....
Pomijając pieniądze ( w końcu czystość środowiska jest bezcenna ) to chciałbym zauważyć, że jest to proces skomplikowany i wymagający zużycia sporej ilości energii. Dodatkowo szkodliwy dla zdrowia ludzi, więc wymaga kombinezonów itdcochise pisze:Co do trolejbusów itp zgoda, ale..Widziałeś kiedys sposób i koszt utylizacji takowego?pothkan pisze:.... Akumulatory można utylizować i odzyskać większość pierwiastków. ....
Tyle że czasem ważna jest lokalizacja zanieczyszczeń. Pojazdy o napędzie elektrycznym nie tworzą zanieczyszczeń na miejscu (tzn. w mieście - w efekcie jest tam czystsze powietrze). Utylizacja akumulatorów odbywa się przecież zbiorczo w odrębny miejscu.Maciej3 pisze:Ja tego nie liczyłem, ale tak jakoś na oko to mi się wydaje, że licząc całościowo ( a nie chwilowe oddziaływanie koło rury wydechowej ) to nawet dwusów zostawiający za sobą chmurę niebieskiego dymu będzie bardziej ekologiczny niż jakaś elektryczna szkarada.