Nigdy nie zbudowane

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4917
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Maciej3 pisze: A co do pochylenia na Colorado to też różne rysunki podają różnie, ale też można się spotkać z takim "negatywnym" pochyleniem. Czemu to zrobili nie wiem.
No cóż - przypadkiem znalazłem jakieś zdjęcie pokazujące że jednak się pochylał

Może i niewiele, ale tak na oko ze 2-3 stopnie to spokojnie.

Obrazek
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Teller
Posty: 405
Rejestracja: 2004-07-31, 17:25
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Teller »

Wydaje mi się, że pancerz na typach Big Five był pionowy, ale na South Dakotach z 1920 roku na pewno miał być pochylony do wewnątrz. Nathan Okun strasznie nad tym bolał, bo on to o amerykańskim opancerzeniu ma mniemanie nader wysokie. :D

Powód był moim zdaniem bardzo prosty. Niewielkie, kilkustopniowe nachylenie do wewnątrz w czasach, gdy pociski przy dystansie bojów około 10 - 15 km waliły po prostej, było akceptowalne. Zaś zysk na masie był znaczny, bo minimalne wydłużenie pancerza burtowego, spowodowane nachyleniem, z nawiązką kompensowało zmniejszenie szerokości pokładu pancernego o pół metra albo i więcej. Liczyłem to kiedyś dla typu Dunkerque, wzrost nachylenia płyt burtowych o 2,5 stopnia wymagał zainwestowania ponad stu ton w płyty pancerne pokładu i teowniki wręgów.

A tak całkiem na marginesie dziejów - nie wiem, jak mozna akceptować bzdurną, acz wielce dramatyczną tezę, podawaną w wielu książkach, jakoby rozwój artylerii okrętowej sprawił, iż już w okresie I Wojny Światowej dalekosiężne pociski artylerii głównej spadały "prawie pionowo". Tabele zasięgu dowodzą, że przeciętny kąt upadku w odległości rzędu 20 - 25 kilometrów nie przekraczał 20 - 30 stopni - czyli nadal był bliższy poziomowi, niż pionowi!!! A trzeba pamiętać, że kąt podniesienia luf wynosił podówczas od 12 stopni u Francuzów, przez 15 stopni u Amerykanów, do 20 stopni u Brytyjczyków. :o Zaś trafień, w odległościach większych niż 26 km, nawet podczas II Wojny Światowej nie odnotowano. :D
Fear the Lord and Dreadnought
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4917
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Wydaje mi się, że pancerz na typach Big Five był pionowy,
No właśnie różni piszą różnie. A wstawione zdjęcie ( choć może nie najlepszej jakości ) zdaje się sugerować jednak, że ten pion to tak nie do końca. Chyba, że pijany jestem i mi się wzrok kładzie, ale przysięgam, że nic nie piłem.
Zaś zysk na masie był znaczny, bo minimalne wydłużenie pancerza burtowego, spowodowane nachyleniem, z nawiązką kompensowało zmniejszenie szerokości pokładu pancernego o pół metra albo i więcej.
No tak, teraz wszystko jasne. Jakoś o tym nie pomyślałem. I teraz rozumiem, dlaczego Rosjanie za cara projektowali pochylenie dużo większe. W niewłaściwą politycznie stronę.
A tak całkiem na marginesie dziejów - nie wiem, jak mozna akceptować bzdurną, acz wielce dramatyczną tezę, podawaną w wielu książkach, jakoby rozwój artylerii okrętowej sprawił, iż już w okresie I Wojny Światowej dalekosiężne pociski artylerii głównej spadały "prawie pionowo". Tabele zasięgu dowodzą, że przeciętny kąt upadku w odległości rzędu 20 - 25 kilometrów nie przekraczał 20 - 30 stopni - czyli nadal był bliższy poziomowi, niż pionowi!!! A trzeba pamiętać, że kąt podniesienia luf wynosił podówczas od 12 stopni u Francuzów, przez 15 stopni u Amerykanów, do 20 stopni u Brytyjczyków. WoooW Zaś trafień, w odległościach większych niż 26 km, nawet podczas II Wojny Światowej nie odnotowano. Suszę zęby
No właśnie. I jeszcze pada też teza, że z odległości większej niż bodaj 16 km to więcej jest trafień w pokład niż burty. Są na to jakieś wyliczenia wskazujące na powierzchnię widzianą przez pocisk itp.
A jakoś tak mi wychodzi w symulacji, że nawet z 20 km to jest więcej trafień w burty niż w pokłady.
A symuluję tor lotu pocisku w czasie rzeczywistym i mam odchyłki od historycznych danych balistycznych nie przekraczające 5-6% więc raczej nie jest to wina złego oprogramowania.

No, ale jak ktoś się podniecał możliwościami strzelania na dobrze ponad 30 km, a nawet ponad 40 km to faktycznie ten "pion" wydaje się sensowny.
Ale ćwiczenia to jedno, a walka to drugie.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4917
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Nigdy nie zbudowane

Post autor: Maciej3 »

Wydaje mi się, że pancerz na typach Big Five był pionowy, ale na South Dakotach z 1920 roku na pewno miał być pochylony do wewnątrz
A jednak.
Amerykanie nie tylko na South Dakotach zrobili takie coś, ale Big Five też tak miał.
Przy okazji jakiejś tam pisaniny dokopałem się do "contract plans of BB45"
Wstawiam kawałek linii teoretycznych.
Te dwie czerwone linie to moje dorysowania.
Jedna idealnie pionowa - druga pochylona pod kątem 3 stopni.
Jak dla mnie - dokładnie równoległa do tej części burt gdzie stał sobie pancerz burtowy.

Kto tam marudził, że pisanie o "negatywnie" pochylonym pancerzu Big Five to szkodliwe kalumnie?
I przy okazji - moja teza o obecności silników elektrycznych w trzech praktycznie sąsiadujących ze sobą pomieszczeniach możliwych do załatwienia jedną torpedą ( z zapalnikiem magnetycznym ) - jest prawdziwa.
To by było na tyle jeśli chodzi o genialny podział kadłuba pancerników z napędem turbo-elektrycznym.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
ODPOWIEDZ