Tak siedząc sobie, jakiś czas temu, i obserwując moje dzieci, dostałem olśnienia, co znaczyło berło królewskie.
Cóż - jak wiemy dzięki bodaj Danikenowi, wszyscy pochodzimy od jakiejś cywilizacji pozaziemskiej. Potem nastąpił jakiś wielki upadek i powolne wygrzebywanie się z recesji ( sam dzieł tego Pana nie czytałem, ale jakieś streszczenia czy pogłoski to dotarły )
Jak już wspomniałem, patrzyłem sobie na moją dziatwę, która dość wcześnie zrozumiała, że pilot do telewizora i DVD oznacza władzę - ten kto je ma dyktuje warunki oglądania bajek czy innych programów.
Wtedy dostałem olśnienia. W końcu jak dawna cywilizacja była bardziej rozwinięta, to mogła mieć pilota do sterowania większą ilością funkcji. Taki budynek z rozbudowaną automatyką daje mały przykład co można zrobić, a przecież sterować można większą ilością rzeczy.
No więc, starożytni władcy mieli takie piloty. Ten kto miał pilota miał władzę. To dość jasne. Potem cywilizacja upadała, automatyka się psuła, ale opowieści przechodziły z ust do ust i pozostało, że ten co ma pilota ten ma władzę. Potem zrobiono go ze złota, zamiast klawiszy wsadzano klejnoty itd, ale wiadomo - kto ma pilota ( berło ) ten rządzi. Symbol pozostał.
Korona w sumie też jest dość oczywista. Pozostałość po jakimś hełmie czy kasku. Mógł służyć do grania w gry, albo komunikacji albo sam nie wiem czego, ale w sumie taki kask i tyle. Reszta historii analogiczna.
Ale nie mam pomysłu na jabłko.
Co prawda przypomina trochę granat ręczny, ale używanie go w zamkniętej przestrzeni oznaczało spore ryzyko dla rzucającego.
Generator pola siłowego czy co?
Ma ktoś jakieś pomysły?
Poza oczywiście jednym - żebym mniej przebywał z dziećmi bo to mózg lasuje, czego najlepszym dowodem są takie pomysły
