Wielkie Niszczyciele

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Marek-1969 pisze:Wielkie czyli min. 2500 tsd i minimum 6 x 127 /5x130 lub większe .
Jeżeli przyjmiemy takie kryterium wyporności (bo chyba odnosisz się do standardowej) to raczej nie łapią się te co miały 5x130 mm. :wink:
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

No właśnie - jak to ująć ?

Bo z jednej strony za takiego można by uznać Nowika.

Z drugiej - za pierwsze wielkie DD należałoby uznać Swifta i Bothy. Potem GTB 1916, a dopiero potem "Francuzy"
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Mitoko pisze:No właśnie - jak to ująć ? ...
Na pewno trzeba sie odnieść do aktualnego poziomu techniki.
Np. SWIFT - dużo większy od ówczesnego przeciętnego niszczyciela, ale mniejszy od ówczesnego krążownika i nieopancerzony. To samo można powiedzieć o NOWIKU, o FUBUKI, LENINGRADACH, "Narwikach", itp.
tedi
Posty: 24
Rejestracja: 2006-02-17, 21:00
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: tedi »

Sorky że się wtrącę, ale może tak rosyjski (radziecki) Taszkient, 6x130, i145m długości, o ile dobrze pamiętam. Co prawda budowany we Włoszech ale wykańczany w rosji radzieckiej. Nie pamiętam tonażu ale to była niesamowita maszyna.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

Marek T pisze:
Mitoko pisze:No właśnie - jak to ująć ? ...
Na pewno trzeba sie odnieść do aktualnego poziomu techniki.
Np. SWIFT - dużo większy od ówczesnego przeciętnego niszczyciela, ale mniejszy od ówczesnego krążownika i nieopancerzony. To samo można powiedzieć o NOWIKU, o FUBUKI, LENINGRADACH, "Narwikach", itp.
No właśnie stąd te przykłady:
1.
przed WW1 - Swift, Nowik i Bothy
2.
WW1 - GTB 1916 i ewentualnie Scotty
3.
post WW1 - Jaguary i reszta okresu międzywojennego - duże Francuzy, Leningrady, Fubuki i ew. Dubrovnik.
Chociaż biorąc pod uwagę kwestię przyrostu masy - w zasadzie tylko Francuzy po Jaguarach.
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Akizuke :D to była klasa wielkaaaaaaaaaaa a armatki tylko setki

pozdrawiam :)

ktoś zbudował większe :?
shadow
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-05, 07:09

Post autor: shadow »

Akizuki to chyba był z innej bajki i trochę tu nie pasuje. Miał zdaje się pełnić rolę takiego krążownika przeciwlotniczego w miniaturze...
Za to typ Tribal jak najbardziej bym tu umieścił, za wielkie może nie były ale silne. Brytyjczycy w przeciwieństwie do np Niemców nie zwiększali standartowego dla ich niszczycieli kalibru armat jakim było 120mm lecz liczbę dział. Podobnie Japończycy postąpili z Fubuki. Trochę inaczej Francuzi preferujący 2 kalibry /choć mocno zblizone do siebie/ a później skopiowali to konkurujący z nimi Włosi w swoich nieukończonych niszczycielach typu Margottini (4x135) Do tej grupy jednostek należałoby zaliczyć też klasyfikowane zwykle jako krążowniki włoskie okręty typu Capitani romani, będące zdaje się odpowiedzią na Mogadora.
Awatar użytkownika
Marek-1969
Posty: 429
Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Marek-1969 »

a angielskie krążowniki plot. z 8 x 114 ? Bardziej wielki niszczyciel niż krążownik tylko lekkie opancerzenie psuje obraz...
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

Przyjmijmy jednak jako wyznacznik brak opancerzenia bo inaczej zaraz zahaczymy zupełnie o małe krążowniki.
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

Zapominacie o Gromach :D
Niemiaszki propagandowo nawet krążownikami je zwali :lol:
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Ramond
Posty: 240
Rejestracja: 2007-12-12, 17:53
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Ramond »

Zapominacie o Gromach Suszę zęby
Niemiaszki propagandowo nawet krążownikami je zwali LOL
A sami mieli wyraźnie większe niszczyciele od Typu 34 poczynając...
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

shadow pisze:Akizuki to chyba był z innej bajki i trochę tu nie pasuje. Miał zdaje się pełnić rolę takiego krążownika przeciwlotniczego w miniaturze...
Za to typ Tribal jak najbardziej bym tu umieścił, za wielkie może nie były ale silne. Brytyjczycy w przeciwieństwie do np Niemców nie zwiększali standartowego dla ich niszczycieli kalibru armat jakim było 120mm lecz liczbę dział. Podobnie Japończycy postąpili z Fubuki. Trochę inaczej Francuzi preferujący 2 kalibry /choć mocno zblizone do siebie/ a później skopiowali to konkurujący z nimi Włosi w swoich nieukończonych niszczycielach typu Margottini (4x135) Do tej grupy jednostek należałoby zaliczyć też klasyfikowane zwykle jako krążowniki włoskie okręty typu Capitani romani, będące zdaje się odpowiedzią na Mogadora.
Akizuki to najlepszy przykład wielkiego niszczyciela

Tak jak przy francuzach zaszła tu pewnego rodzaju anomalia kadłub rozrastał się bez realnego rozrostu siły uzbrojenia.Teoretycznie było można wsadzić uzbrojenie na mniejszy kadłub ale te czynniki dodatkowe :roll:

pozdrawiam :)
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

ALF pisze:Zapominacie o Gromach :D
Niemiaszki propagandowo nawet krążownikami je zwali :lol:
A może chodziło o coś innego :P :P :P Znaczy gadali to w innym kontekście :D :D :D

pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
rak71
Posty: 220
Rejestracja: 2004-01-12, 08:58
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post autor: rak71 »

Marek-1969 pisze:a angielskie krążowniki plot. z 8 x 114 ? Bardziej wielki niszczyciel niż krążownik tylko lekkie opancerzenie psuje obraz...
Kaliber dział był wymuszony brakiem dział 132 mm montowanych na pozostałych krążownikach tego typu. Anglicy mieli do wyboru - 8 x 114 albo nic...
ODPOWIEDZ