Super Yamato i nowy dok?

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: de Villars »

Faktycznie zawsze to nieco lepiej... Bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby pancernik po wystrzeleniu raptem posiadanego zapasu amunicji miał się nadawać do wymiany uzbrojenia..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4916
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Było znacznie gorzej. Ogólnie przyjęta zasada mówiła, że działa idą do wymiany jak ich żywotność spada poniżej poziomu pocisków przenoszonych przez nosiciela. Ma to sens, bo po co komu 80 pocisków na działo w komorach, jak działo wytrzyma 30 strzałów?
W efekcie przy żywotności 80-90 strzałów i zapasie jaki przenosiły St. Vincenty, Neptuny czy Herkulesy ( 80 pocisków na działo ) pancerniki musiałyby iść na wymianę luf po odbyciu dowolnego strzelania ćwiczebnego pełnymi ładunkami.
Przy 110 strzałach już jest nieco lepiej, ale ciągle tragedia..
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
karus73
Posty: 46
Rejestracja: 2008-01-25, 23:51
Lokalizacja: Rybnik/Toruń

Post autor: karus73 »

no, zgadzam się z Maciejem, że jest większy ładunek miotający, ale to też wiąże się z większym ciśnieniem gazów roboczych i to (chyba) też ma duży wpływ na zużycie. Oczywiście wspomniana też jakość ładunku miotającego; jeśli się nierówno spalił to prędkość wylotowa, a co za tym idzie, celność była losowa.

Mam jeszcze pytanie - choć znów odbiegamy od tematu (to jakaś plaga ostatnio :( )- jak to było z tymi drganiami luf 50-tek po wystrzale ? Czy wszystkie to miały, czy tylko brytyjskie ?
panem et circenses _ MVNIFICENTIA AVG(usti)
easyred
Posty: 49
Rejestracja: 2010-03-09, 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: easyred »

O tych armatach 46cm/50 dla Shinano we wspomnianym przeze mnie artykule wiki napisano, że ponoć były takie plany. Z kolei w miejscu, gdzie podano dane techniczne Shinano napisano:
Trzy potrójne wieże z armatami 46cm/45, a w nawiasie - lub 46cm/50.
Więc rzeczywiście wygląda jakby ktoś plany uzbrojenia typu Yamato przypisał tylko do Shinano i następnych. To o czym pisali Miko i Maciej.

A co do zmiany tematu, w sumie na moje pytania padły już odpowiedzi, więc jeśli w wątku pojawią się inne zagadnienia to mi to w żaden sposób nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie.
Shinano
Posty: 657
Rejestracja: 2004-03-07, 22:25

Post autor: Shinano »

easyred pisze:O tych armatach 46cm/50 dla Shinano we wspomnianym przeze mnie artykule wiki napisano, że ponoć były takie plany. Z kolei w miejscu, gdzie podano dane techniczne Shinano napisano:
Trzy potrójne wieże z armatami 46cm/45, a w nawiasie - lub 46cm/50.
Więc rzeczywiście wygląda jakby ktoś plany uzbrojenia typu Yamato przypisał tylko do Shinano i następnych. To o czym pisali Miko i Maciej.

A co do zmiany tematu, w sumie na moje pytania padły już odpowiedzi, więc jeśli w wątku pojawią się inne zagadnienia to mi to w żaden sposób nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie.
We Flisowskim wspomniano jedynie, że były plany, na etapie projektowania, że gdyby Amerykanie podjęli się budowy podobnych okrętów, przezbrojenia w armaty 510 mm. co znaczy, że barbety, podajniki amunicji i sieć elektryczna, etc. były gotowe pod takie armaty. Ale: czy one były, czy testowano je w Kamegakubi? Raporty wskazują, że było to wishfull thinking jak zwykle. Nie podejmuję się twierdzić (a tym bardziej liczyć!), że takie armaty były, ale przy japońskim FCS lepiej było zostać przy starych shiki 94. O Shinano wiadomo, że miał być uzbrojony w te same armaty, co Pancernik nr 1 i nr 2.
Duże koty zjadam na przystawkę.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4916
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Ponoc w 1941 byly prawie ( lub calkiem ) ukonczone dwa dziala 510 i prawie jedna wieza. Widac, ze podchodzili do sprawy serio.
Teraz tak. Zalozenia przy koncepcji Yamato mowile ze gdzies w drugiej polowie lat 40-tych przeciwnik bedzie wiedzial o uzbrojeniu Yamato. Wtedy podejmie prace nad wlasnym odpowiednikiem I bedzie go mial pod para na poczatku lat 50-tych/ dopiero wtedy wymiana wiez na nowe miala sie odbyc.
Teraz czasy budowy.
Shinano mial byc gotowy kolo 1945. Nastepna dwojka ( jeszcze z dzialami 460 ) gdziec 46 do 48.
Od tego momentu w budowie mialy byc juz tylko pancerniki z dzialami 510.
Zakladajac wstrzymanie prac nad nastepcami pierwszej dwojki typu A-150 ( o zadnych nastepcach oficjalnie nic mi nie wiadomo, ale nie sadze zeby nad niczym nie pracowano gdyby byl rok1950 I nie bylo jeszcze II wojny ) to gdzies kolo roku 1952 moznaby zaczac dzialac z przezbrojeniem. Oczywiscie pod warunkiem, ze wystarczyloby pieniedzy. Warunki techniczne to raczej byly.
A pytanie po co to przezbrojenie robic wczesniej? Przeciez w 1952 to najstarsze yamaciaki mialy by dopiero po 10 lat a najmlodsze po 4.
Ostatnio zmieniony 2010-08-19, 22:39 przez Maciej3, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

No ale tu wkracza era lotniskowca i raczej stocznie złomowe :D
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4916
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

tylko czy bez wojny i jej doświadczeń byłoby to takie oczywiste?
Jakoś wątpię.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4916
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

easyred pisze:
Co do miejsc budowy. Bardzo ładnie to się układa:
1 - Kure
2 - Nagasaki
110 - Yokosuka
111 - Kure
idąc dalej wypadało by:
797 - Nagasaki
798 - Yokosuka
799 - Kure
Właśnie zajrzałem do Lacroixa. Stoi tam jak wół, że Yamaciaków miało być 8 ( słownie osiem ) po dwa kolejne z kolejnych lat budżetowych. Do kwietnia 1950 miały być gotowe wszystkie.
Oczywiście to takie pobożne życzenia ( miano też wybudować 6 krążowników z działami 310 mm i 10 krążowników ciężkich itd ).
Oczywiście nic nie ma na temat gdzie miałyby być budowane Yamaciaki, bo to książka o krążownikach, ale wspomniane są te ilości w kontekście użycia planowanych krążowników przeciwlotniczych wyposażonych w 24 działa 100 mm.
Ta ósemka już mi bardziej pasuje jeśli chodzi o Japońskie podejście do zarządzania flotą. Jak już wspomniałem siódemka to ni przypiął ni wypiął do grup cztero-okrętowych
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
easyred
Posty: 49
Rejestracja: 2010-03-09, 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: easyred »

Wiem, że Lacroix pisze o ośmiu Yamato. Nic na to nie poradzę, że znane są numery tylko siedmiu, te które wymieniłem.
Mnie też zawsze dziwiło dlaczego miało by być ich akurat siedem..

I jeszcze,
kiedyś znalazłem w sieci rysunek tego krążownika AA z 24x100mm. Wtedy pomyślałem, że to jakiś fantastyczny wytwór. No, ale skoro Lacroix o nich wspomina to pewnie jakieś wstępne przymiarki były, chociaż do budowy ostatecznie zaklepano mniejsze 5 800 ts i 8x100mm (nr-y 815-818). Czy dobrze pamiętam, że te krążowniki 24x100mm miały wykorzystywać zmodyfikowany kadłub Ōyodo?
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: de Villars »

Możliwe, że tak, kadłub na tym rysunku wygląda dość podobnie (gładkopokładowy, o podobnych proporcjach), tylko dziób jakiś taki nie-japoński..
Obrazek
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4916
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

U Lacroixa byly okreslone jako okrety na kadlubach Oyodo. Koniecznosc modyfikacji jest dosc jasna.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
ODPOWIEDZ