Możliwości kutrów torpedowych
Możliwości kutrów torpedowych
Takie pytanie mam czysto teoretycznie (chyba że ktoś zna takie przypadki z pól bitew). Czy 10 kutrów torpedowych byłoby w stanie zatopić pancernik za dnia?
- Sławomir Lipiecki
- Posty: 381
- Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
- Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
- Kontakt:
Re: Możliwości kutrów torpedowych
Zależy jaki, ale generalnie to NIE - ani 10, ani 100, ani 1000...Michał_86 pisze:Takie pytanie mam czysto teoretycznie (chyba że ktoś zna takie przypadki z pól bitew). Czy 10 kutrów torpedowych byłoby w stanie zatopić pancernik za dnia?
Fuck the system! \m/ \m/
Re: Możliwości kutrów torpedowych
No ja znam przypadek, że wystarczył 1 kuterSławomir Lipiecki pisze:Zależy jaki, ale generalnie to NIE - ani 10, ani 100, ani 1000...Michał_86 pisze:Takie pytanie mam czysto teoretycznie (chyba że ktoś zna takie przypadki z pól bitew). Czy 10 kutrów torpedowych byłoby w stanie zatopić pancernik za dnia?
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Re: Możliwości kutrów torpedowych
I to taki raczej niezbyt szybkicrolick pisze:No ja znam przypadek, że wystarczył 1 kuterSławomir Lipiecki pisze:Zależy jaki, ale generalnie to NIE - ani 10, ani 100, ani 1000...Michał_86 pisze:Takie pytanie mam czysto teoretycznie (chyba że ktoś zna takie przypadki z pól bitew). Czy 10 kutrów torpedowych byłoby w stanie zatopić pancernik za dnia?

- pothkan
- Posty: 4547
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Możliwości kutrów torpedowych
Czemu? Myślę, że w sprzyjających okolicznościach (niewielka eskorta, słaby zwiad lotniczy, i blisko brzegu, z odpowiednio poszarpaną lub wyspiastą linią brzegową) 10 kutrów by sobie poradziło. Oczywiście, byłaby to misja samobójcza.Sławomir Lipiecki pisze:Zależy jaki, ale generalnie to NIE - ani 10, ani 100, ani 1000...
A setka takich "zerglingów" na pełnym morzu? Też bym nie przesądzał ich porażki.
- Sławomir Lipiecki
- Posty: 381
- Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
- Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
- Kontakt:
Sorry, wszystkich nie wystrzelasz- a wystarczy, że odpalą i trafią 10 torpedami, by sfragować pancernik.Sławomir Lipiecki pisze:To realne przy pięknej pogodzie i w dawnych czasach.
Ale nie z pancernikami mającymi zdalnie naprowadzane armaty i radary mikrofalowe.
Sorry...
Duże koty zjadam na przystawkę.
- Sławomir Lipiecki
- Posty: 381
- Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
- Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
- Kontakt:
Kutry to nie jednostki oceaniczne.
Podatne są na warunki meteo, nie mają miejsca na odpowiedni system kierowania strzelaniem torpedowym, a na dodatek ich torpedy na ogół są dużo słabsze niż te na niszczycielach i OP, przez co mają nie tylko mniejszą siłę niszczącą, ale i zasięg - odpalać trzeba zatem z mniejszej odległości.
Tyloma torpedami trzeba jeszcze trafić.
Jak sobie przypomnę, ile torped szło w kierunku "Bismarcka" tudzież "Washingtona" i żadna nie trafiła, a były to torpedy dość potężne i szybkie... wystrzelone z niszczycieli, a nie jakiś srakopchajów.
Dlaczego Amerykanie przeciw "Yamato" nie wysłali swoich chmar PT?
Mogli nie ryzykować utraty samolotów...
Pod Surigao, atakując w ciemnościach, według wskazań radarów, przy dobrej pogodzie i całkowicie zaskakując Japończyków, kutry amerykańskie PT wykazały nikłą skuteczność.
Podatne są na warunki meteo, nie mają miejsca na odpowiedni system kierowania strzelaniem torpedowym, a na dodatek ich torpedy na ogół są dużo słabsze niż te na niszczycielach i OP, przez co mają nie tylko mniejszą siłę niszczącą, ale i zasięg - odpalać trzeba zatem z mniejszej odległości.
Tyloma torpedami trzeba jeszcze trafić.
Jak sobie przypomnę, ile torped szło w kierunku "Bismarcka" tudzież "Washingtona" i żadna nie trafiła, a były to torpedy dość potężne i szybkie... wystrzelone z niszczycieli, a nie jakiś srakopchajów.
Dlaczego Amerykanie przeciw "Yamato" nie wysłali swoich chmar PT?
Mogli nie ryzykować utraty samolotów...
Pod Surigao, atakując w ciemnościach, według wskazań radarów, przy dobrej pogodzie i całkowicie zaskakując Japończyków, kutry amerykańskie PT wykazały nikłą skuteczność.
Fuck the system! \m/ \m/
- pothkan
- Posty: 4547
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Poza tym pytanie postawione brzmi raczej "czy było to możliwe i wykonalne", a nie że 10 kutrów kontra pancernik oznaczałoby zatonięcie tego ostatniego. Do tego taka akcja miałaby - dla atakujących - dużą dozę samobójstwa, i to od samego początku. A np. Amerykanie na swoich PT raczej mieli nadzieję wrócić do bazy...
Ehem... O Szent Istvan? Ale on nie zarobił torpedy za dnia - tak przynajmniej czytałem...crolick pisze:Dlaczego Panowie apriori zakładają, że chodzi o pancerniki z ery WWII, a nie wcześniejszego?![]()
A może Michałowi86 chodziło np. o WWI?
Angielski atak na Kronsztad też był w nocy.
Chodzi o coś jeszcze innego?

No najskuteczniejsze to one były na wodach przybrzeżnych przeciwko konwojom nplaMichał_86 pisze:To do atakowania jakich celów używano kutrów torpedowych?

Torpedy do SI odpalono o 15:25. Normalnie noc jak w mordę 'szczelił'Halsey pisze:Ehem... O Szent Istvan? Ale on nie zarobił torpedy za dnia - tak przynajmniej czytałem...
Angielski atak na Kronsztad też był w nocy.
Chodzi o coś jeszcze innego?
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Ma Pan racje ale poza pacyfikiem była jeszcze Europa a tu no niestety układ jak u rysi i nelsonów dawał piękny martwy obszar od strony dziobu no chyba że zakładamy ostrzał artylerią głównąSławomir Lipiecki pisze:Kutry to nie jednostki oceaniczne.
Podatne są na warunki meteo, nie mają miejsca na odpowiedni system kierowania strzelaniem torpedowym, a na dodatek ich torpedy na ogół są dużo słabsze niż te na niszczycielach i OP, przez co mają nie tylko mniejszą siłę niszczącą, ale i zasięg - odpalać trzeba zatem z mniejszej odległości.
Tyloma torpedami trzeba jeszcze trafić.
Jak sobie przypomnę, ile torped szło w kierunku "Bismarcka" tudzież "Washingtona" i żadna nie trafiła, a były to torpedy dość potężne i szybkie... wystrzelone z niszczycieli, a nie jakiś srakopchajów.
Dlaczego Amerykanie przeciw "Yamato" nie wysłali swoich chmar PT?
Mogli nie ryzykować utraty samolotów...
Pod Surigao, atakując w ciemnościach, według wskazań radarów, przy dobrej pogodzie i całkowicie zaskakując Japończyków, kutry amerykańskie PT wykazały nikłą skuteczność.
pozdrawiam
Kuter torpedowy to jednostka przybrzeżna, na otwartym oceanie działać nie będzie. Pancernik musiałby zatem podejść pod brzeg - normalnie robi to ze sporą eskortą niszczycieli które spokojnie "zażegnałby" niebezpieczeństwo ze strony kt. Jeśli jednak pancernik podszedłby pod brzeg bez eskorty, a już szczególnie gdyby był to brzeg fiordowy, szkierowy, lub byłoby parę wysepek to i jeden kt mógłby starczyć (parę pancerników zatonęło nawet po trafieniu tylko jedną torpedą).
Zresztą gdyby pod Narwikiem Niemcy mieli parę S-bootów to Warspite mógłby być ich największych sukcesem w historii ;)
Zresztą gdyby pod Narwikiem Niemcy mieli parę S-bootów to Warspite mógłby być ich największych sukcesem w historii ;)