domek pisze:Kilka dni
A dokładniej?
SmokEustachy pisze:Grom stał w miejscu ale to była suwerenna decyzja a nie okoliczność obiektywna. W sensie tym nie robi uników chodź powinien.
Przerwę na kawę se zrobili
SmokEustachy pisze:Właśnie ma zasadnicze. Ponieważ stał w miejscu to nie zdołał się uchylić. Czyli w unikach był niewyszkolony bo nie wiedział, że płynąć trzeba
Wychodzi na to, że 99% dowódców okrętów jest niewyszkolonych nie wiedzą, że non stop trzeba manewrować, bez zatrzymywania się.....
Ps tak na marginesie wie ktoś może ile razy i komu udało się zatopić bombowcem horyzontalnym niszczyciel? Bez względu czy to płynacy czy stojacy.
RyszardL pisze:Dziewiąta strona debaty, a nikt nie wspomniał, ja też nie, o konieczności zainstalowania brzegowych wyrzutni torpedowych na Helu.....
Na Helu? Nie znam co prawda dokładnie topografii, ale nie bardzo wiem gdzie by je tam można by postawić sensownie. Norwegia to trochę inna bajka długi fiord w którym okręty przeciwnika czy chciały czy nie musiały przed taką wyrzutnią przedefilować.
RyszardL pisze: Może uda się, tak dla zabawy, ustalić, ile czego powinno być na Wybrzeżu, aby móc skutecznie bronić się i zadawać przeciwnikowi wymierne straty. Oczywiście wszystko maksymalnie zbliżone do możliwości polskiego państwa.
Ustalić może by się i dało właśnie jedynie chyba dla zabawy, bo jesli weźmiemy pod uwagę możliwości państwa to już gożej. Żeby to sobie choć troche uzmysłowić wystarczy wziąść stan naszej floty i odjąć sobie od niej wszystko to co zbudowaliśmy za kredyty i będziemy mieli w uproszczony co prawda sposób, ale choć trochę pojęcie o tym na co nas było stać. I co mogliśmy takimi siłami więcej zdziałać niż zdziałaliśmy?
Biorąc pod uwagę obronę wybrzeża potrzeby były w sumie olbrzymie, ale jak sadzę w sytuacji wojny z Niemcami i tak niewystarczające choćbyśmy sobie "Singapur bis" zafundowali (tylko za co?). Niektórzy twierdzą, że Niemcy i tak na Helu szukali cięższych dział więc można założyć z pewnym prawdopodobieństwem, że innych sił i tak by nie użyli. Można też podumać, czy inaczej by wszystko wyglądało gdyby niespartolono Rurki i w jakim stopniu za jej spartolenie odpowiada dowództwo?