Przeróbka Iron Duke
Tak w ramach wykorzystania "wolnego" czasu postanowiłem przebudować Iron Duke.
Shinano - pamiętam o Twoim pancerniku. Ale jakoś perspektywa wycinania burt w wstawiania tam 5 czy 7 kolejnych grodzi równoległych dosyć powyginanych z koniecznością określenia położenia wszystkich trzech współrzędnych każdego wierzchołka i jego grubości, nieco mnie odstręcza. Kiedyś to pewnie w końcu zrobię...
W każdym razie zauważyłem, że kiedyś tam zrobiłem oryginalny Iron Duke. W sumie wystarczyło mu wsadzić dalocelowniki i jest OK. Z tym, że nie pływa i nie strzela, bo wnętrze kadłuba nie jest całkowicie odwzorowane - to strasznie stary model i wymaga jeszcze sporo pracy.
Ale wygląda tak
U D.K. Browna wyczytałem, że na początku wojny Brytyjczycy "planowali" jego modernizację i przywrócenie do pełni służby ( coś jak Japończycy z Hiei ), ale jak to autor ładnie określił
nie było środków do zmarnowania. U mnie środków do zmarnowania jest sporo, więc się nimi nie przejmuję.
Postanowiłem zrobić przeróbkę jak w Warspite.
Oj okazało się to ciężkie. Tam jest tak potwornie mało miejsca.
Przez chwilę rozważałem przebudowę na kształt włochów. Zdjęcie środkowej wieży bardzo by ułatwiło życie, ale postanowiłem nie iść na łatwiznę.
Warunki:
Nowa siłownia ( jeszcze nie zrobiona, nie mam w pełni wnętrza kadłuba )
Nowy pancerz - patrz wyżej
Wieże ze zwiększonym kątem podniesienia ( no problem )
Wieże B oraz X wyposażone w dalmierze ( no problem )
Nowa nadbudówka dziobowa
Hangar dla samolotów ( minimum dwa, lepiej 4 ) jedna katapulta.
Artyleria uniwersalna co najmniej 8x4"
Artyleria przeciwlotnicza 32x pom pom ( 4 stanowiska )
Nowe systemy kierowania ogniem dla wszsytkich dział.
Zacząłem od dorobienia bąbli - co widać na kolejnych obrazkach. Dodatkowa wyporność na pewno się przyda, a i odporność na torpedy też wzrośnie.
Nadbudówkę bazowałem na najlepszych pancernikach świata

- czyli King George V. Po wybebeszeniu siłowni jeden komin wystarczy, więc go dałem.
Niestety po wstawieniu wszystkiego nijak nie dawało mi się wsadzić poprzecznej katapulty jak na innych pancernikach Royal Navy. Ostatecznie wsadziłem obrotową tak jak widać i tylko jeden dźwig na środku nadbudówki za kominem. Nijak nie było miejsca na nic więcej.
U mnie w programie ( jeszcze ) nie może być katapult na wieżach działowych, więc trzeba było sobie jakoś radzić.
Działa przeciwlotnicze strasznie upakowane. Na pewno byłyby podatne na podmuchy dział artylerii głównej przy ostrych kątach strzelania. Wtedy na pewno obsługa tych dział powinna siedzieć w schronach.
Zdjąłem 4 działa 6". Nie dało się tego upakować. Ostatecznie z braku miejsca do kierowania ogniem artylerii pomocniczej służy tylko jeden dalocelownik. Dla artylerii uniwersalnej tylko dwa ( znów brak miejsca ). Pom pomy mają po jednym na stanowisko.
Nadbudówka rufowa prawie pusta, bo tam to takie podmuchy że aż strach. Może jak kiedyś dorobię reflektory bojowe, to stanie tam jakiś podeścik dla nich właśnie.
Łodzi już nie mam gdzie umieścić. Nie wiem czy coś takiego bez łodzi by przeszło. Pewnie nie.
a wygląda tak:
Niestety jeszcze nie w pełni pływa, nie strzela itd, więc nie bardzo mam jak wypróbować w walce, ale nie mogłem się powstrzymać od zaprezentowania.
Jak się podoba?
pozdrawiam
Maciej Chodnicki
PS.
Jak by się komuś chciało zrobić ładne tekstury, to niech mi je prześle na
maciej.chodnicki@giga-hard.com.pl
Nałożę wtedy na okręty i nie będą wyglądały tak
ani tak
tylko trochę ładniej.
Oczywiście nigdy nie osiągnę jakości czystych grafik 3D, to musi się renderować w czasie rzeczywistym i do tego robić coś jeszcze oprócz wyświetlania grafiki. Powiedziałbym, że inne rzeczy zajmują znacznie więcej mocy obliczeniowej - a grafika to tylko dodatek. Badziewny, bo badziewny, ale wizualizacja tego co się dzieje w środku czasem się przydaje. A jak by nałożyć sensowne tekstury to byłoby ładniej.
Ja tam nie mam ani zacięcia ani umiejętności do robienia ładnych tekstur. Chętnych zapraszam do współpracy.
Może jeszcze ze dwa obrazki z cieniami, żeby było widać, że to nie jakaś statyczna bitmapa, tylko, że generują się w czasie rzeczywistym
Normalnie ich nie daję, bo nie dość że wyglądają tak sobie, to jeszcze do tego zaciemniają obraz a po trzecie straszliwie spowalniają działanie programu.
Fali też zwykle nie daję, żeby wyeliminować jeszcze przypadki kołysania i szczęśliwych trafień przechylonego we właściwą ( czy nie właściwą ) stronę okrętu, co może poprawić lub pogorszyć możliwości penetracyjne pocisku. Ale od teraz chyba będę dawał fale takie chociaż z metr, żeby jakoś to wyglądało. No i jak są fale, to jak jest pomieszczenie dziurawe tuż nad powierzchnią, to jak idzie fala to wlewa się do niego woda, a jak jest dolina to woda się wylewa. To dopiero dodaje zmiennych do ocalenia ciężko uszkodzonej jednostki
