MASB S32 i S24

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

OldAubrey
Posty: 2
Rejestracja: 2025-07-30, 21:11

MASB S32 i S24

Post autor: OldAubrey »

Szanowni forumowicze,

Jakiś czas temu grupa zapaleńców z Wielkiej Brytanii podniosła z dna rzeki kadłub, który kiedyś był ścigaczem MASB S32, następnie HSL RAF, by jak większość ścigaczy skończyć karierę w rękach prywatnych. Jestem w kontakcie z ekipą, która chce ratować tą jednostkę. W czasie poszukiwań informacji na temat S32 pojawiło się pytanie, czy być może prefiks "S" w S32 nie był jakimś sposobem związany z PMW, skoro nasze ścigacze były właśnie oznakowane jako "S". Czy istnieje szansa, że na brytyjskich Motor Anti-Submarine Boat S32 i S24 służyli nasi rodacy i stąd S w oznaczeniu jednostek? Pytanie zostało skierowane do mnie, a ja kieruję je do Was do znacznie tęższych głów niż moja. Czy ktoś spotkał się gdzieś z informacją o tych MASB?
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4462
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

MASB S32 i S24

Post autor: karol »

Bardzo ciekawa i tajemnicza sytuacja. Nie mamy niestety tak porządnych archiwów, aby napisać, którzy polscy oficerowie podnosili na nich proporczyk dowódcy, bo litera S w nazwie ewidentnie pokazuje ten fakt. Wyspiarze są zbyt dokładni, aby było inaczej. To, że opisuje się dwóch oficerów z ochotniczej rezerwy Marynarki Królewskiej z załogantami, zupełnie nie musi nie oznaczać, że to byliby polscy podporucznicy i porucznicy marynarki czasu wojny. Na trałowcach Morza Śródziemnego jest taki jeden opisany w brytyjskiej literaturze (i chyba polskiej, bo to dawno temu czytałem), ale gdy o nim czytałem, to nie zastanawiałem się, że może być znacznie więcej takich przypadków. Niestety, udokumentowanie tego jest nierealne, bo nie ma papierów.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
OldAubrey
Posty: 2
Rejestracja: 2025-07-30, 21:11

MASB S32 i S24

Post autor: OldAubrey »

Dzięki za odpowiedź. Ekipa, która zajmuje się S32 wystosowała pismo do Naval Historical Branch Royal Navy. Może uda się coś wskórać na miejscu. Ja sam przyznam, że zainteresowałem się tematem "ścigaczy", gdy dowiedziałem się o dogorywającym dawnym ORP S-3, późniejszym Freelance na Hoo Marinie na rzece Medwey. Dziś to już niestety tylko "kształt" dawnej jednostki. Ta litera "S" nie daje nam spokoju. Gdybym miał tylko taką możliwość to przekopywałbym się przez archiwalia w Instytucie Sikorskiego, może udałoby się na coś trafić. Lata temu miałem w ręce list Chorążego (nazwiska niestety nie pomnę), który przez jakiś czas służył na trawlerze z rekwizycji, który pełnił rolę dozorowca na kanale. Dzięki temu mam pewność, że takie sytuacje jak Polacy na pokładach brytyjskich jednostek miały miejsce.
ODPOWIEDZ