... i po Drugim Sympozjum
... i po Drugim Sympozjum
Jak dla mnie to było fajnie!
Szkoda, że zabrakło paru autorytetów, szkoda też, że drugiego dnia frekwencja była dużo mniejsza niż pierwszego. Ale i tak było świetnie.
Pojawiło się parę tematów wartych głębszego zastanowienia i zbadania, było sporo ciekawostek, była okazja do spotkania z ciekawymi ludźmi i wymiany poglądów i spostrzeżeń na żywo.
Co nie jest najmniej ważne - zagrało wszystko pod kątem organizacyjnym. W tym miejscu oczywiście podziękowania dla osób które zajęły się tą stroną spotkania, zapewniły lokal, materiały, sprzęt i poczęstunek.
'Nieoficjalna' część spotkania również była udana - jedyny minus to cena piwa. Za to bardzo smaczny był żurek.
Fotki są! Co prawda bardzo statyczne - w końcu sala to nie to samo co Błyskawica. Parę przykładowych jest tu:
http://msi.pl/~msi048/page_01.html
(Będą tam wisiały jakieś 2-3 dni, potem gdy już zacznie działać album wpakuję je tam. Podziękowania dla kolegi Tomka za udostępnienie miejsca na serwerze)
Szkoda, że zabrakło paru autorytetów, szkoda też, że drugiego dnia frekwencja była dużo mniejsza niż pierwszego. Ale i tak było świetnie.
Pojawiło się parę tematów wartych głębszego zastanowienia i zbadania, było sporo ciekawostek, była okazja do spotkania z ciekawymi ludźmi i wymiany poglądów i spostrzeżeń na żywo.
Co nie jest najmniej ważne - zagrało wszystko pod kątem organizacyjnym. W tym miejscu oczywiście podziękowania dla osób które zajęły się tą stroną spotkania, zapewniły lokal, materiały, sprzęt i poczęstunek.
'Nieoficjalna' część spotkania również była udana - jedyny minus to cena piwa. Za to bardzo smaczny był żurek.
Fotki są! Co prawda bardzo statyczne - w końcu sala to nie to samo co Błyskawica. Parę przykładowych jest tu:
http://msi.pl/~msi048/page_01.html
(Będą tam wisiały jakieś 2-3 dni, potem gdy już zacznie działać album wpakuję je tam. Podziękowania dla kolegi Tomka za udostępnienie miejsca na serwerze)
O dwóch sprawach chciałbym wspomnieć:
1. Z tego co wiem zostało jeszcze parę płytek ze zdjęciami z Błyskawicy przygotowanych przez Jacka i przeze mnie - nie wiem u kogo są teraz, chyba trafiły do kosza z literaturą Andrzeja.
2. Czy ktoś ma i będzie w stanie przygotować kopię płytki ze skanami sporządzonymi przez Jetę? Płytkę ze skanami CIA będę miał od mcwatta. Na płytkę Jety chętnie się piszę (koszty oczywiście zwracam).
1. Z tego co wiem zostało jeszcze parę płytek ze zdjęciami z Błyskawicy przygotowanych przez Jacka i przeze mnie - nie wiem u kogo są teraz, chyba trafiły do kosza z literaturą Andrzeja.
2. Czy ktoś ma i będzie w stanie przygotować kopię płytki ze skanami sporządzonymi przez Jetę? Płytkę ze skanami CIA będę miał od mcwatta. Na płytkę Jety chętnie się piszę (koszty oczywiście zwracam).
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
Grzechu wrote
1. Z tego co wiem zostało jeszcze parę płytek ze zdjęciami z Błyskawicy przygotowanych przez Jacka i przeze mnie - nie wiem u kogo są teraz, chyba trafiły do kosza z literaturą Andrzeja.
Tak jest u mni kilka sztuk w opakowaniach i jakies 3-4 luźna, nawet nie patrzyłem z czym.
Kto jest chętny?
1. Z tego co wiem zostało jeszcze parę płytek ze zdjęciami z Błyskawicy przygotowanych przez Jacka i przeze mnie - nie wiem u kogo są teraz, chyba trafiły do kosza z literaturą Andrzeja.
Tak jest u mni kilka sztuk w opakowaniach i jakies 3-4 luźna, nawet nie patrzyłem z czym.
Kto jest chętny?
Dla moich kochanych kolegów kierowników w Warszawie pprosiłbym o komplet jeden...
Kierowniki żałują, że nie przyjechały, ale coż...
Aha... Kompletuje PEŁEN ZESTAW MATERIAŁÓW dla Ryszarda. Poślę mu to do Australii - więc co jest to poproszę.
Jeszcze jeden komplet dla PEFU...
Kaigun wypali sobie u mnie to co będę miał...
I to by było na tyle...

Kierowniki żałują, że nie przyjechały, ale coż...

Aha... Kompletuje PEŁEN ZESTAW MATERIAŁÓW dla Ryszarda. Poślę mu to do Australii - więc co jest to poproszę.
Jeszcze jeden komplet dla PEFU...
Kaigun wypali sobie u mnie to co będę miał...
I to by było na tyle...
"I've nothing much to offer
There's nothing much to take
I'm an absolute beginner
But I'm absolutely sane..."

There's nothing much to take
I'm an absolute beginner
But I'm absolutely sane..."
a co tam dokladnie byloGość pisze:Wszystkim zainteresowanym osobom, którym obiecałem (i adresy sobie zakonotowałem) płytki, które przytargałem z sobą na Sympozjum zostaną skopiowane i rozesłane. Proszę tylko o cierpliwość - troszkę może to potrwać...
MacGregor
bo wygladalo atrakcyjnie
chyba bym chcial
Re: ... i po Drugim Sympozjum
A ja mam mieszane odczucia. Jako integracyjne spotkanie towarzyskie na pewno tak. Była to świetna okazja do spotkania się, poznania i pogadania.Grzechu pisze:Jak dla mnie to było fajnie
Natomiast nazwa sympozjum jakby nie przystawała do realiów. Dla mnie sympozjum oznacza więcej niż oglądanie rysunków i fotek skopiowanych z książek, choćby nawet najrzadszych. Spodziewałem się, że kilka znanych okrętowych autorytetów zechce podzielić się z nami odrobiną swojej wiedzy i przemyśleń. Nie znam przyczyn nieobecności znanych autorów ale miałem wrażenie, że coś nie zagrało. Mimo wszystko bardzo żałuję, że nie mogłem być obecny drugiego dnia. Obiecuję sobie nadrobić to z nawiązką następnym razem.
Pozdr. Jeta
Re: ... i po Drugim Sympozjum
Ci którzy byli na tym SYMPOZJUM mogą poczuć sie "dotknięci" Twoją uwagą. Cała idea tych spotkań polega na dobrowolnosci uczestnictwa. Jesli ktoś nie mógł czy nie chciał przyjechać to jego sprawa. Nie jest to powód do obniżania rangi naszego SYMPOZJUM do SPOTKANIA TOWARZYSKIEGO.Jeta pisze:A ja mam mieszane odczucia. Jako integracyjne spotkanie towarzyskie na pewno tak. Była to świetna okazja do spotkania się, poznania i pogadania.
Natomiast nazwa sympozjum jakby nie przystawała do realiów. Dla mnie sympozjum oznacza więcej niż oglądanie rysunków i fotek skopiowanych z książek, choćby nawet najrzadszych. Spodziewałem się, że kilka znanych okrętowych autorytetów zechce podzielić się z nami odrobiną swojej wiedzy i przemyśleń. Nie znam przyczyn nieobecności znanych autorów ale miałem wrażenie, że coś nie zagrało. Mimo wszystko bardzo żałuję, że nie mogłem być obecny drugiego dnia. Obiecuję sobie nadrobić to z nawiązką następnym razem.
Jeżeli Jarku poczułeś się "dotknięty" to przepraszam bo nie to było intencją mojej wypowiedzi.
Najwyraźniej użyte sformułowanie nie było do końca fortunne (na pewno nie było skoro tak zareagowałeś). W żadnym wypadku nie pozwoliłbym sobie na ocenianie obecnych, tym bardziej, że niektóre osoby znam od dawna i wiem jak dużo sobą reprezentują. Jako greenhorn chcialem tylko powiedzieć iż wychodząc po pierwszym dniu czułem niedosyt. Niestety nie mogłem uczestniczyć drugiego dnia i może dlatego niedosyt pozostał.
Najwyraźniej użyte sformułowanie nie było do końca fortunne (na pewno nie było skoro tak zareagowałeś). W żadnym wypadku nie pozwoliłbym sobie na ocenianie obecnych, tym bardziej, że niektóre osoby znam od dawna i wiem jak dużo sobą reprezentują. Jako greenhorn chcialem tylko powiedzieć iż wychodząc po pierwszym dniu czułem niedosyt. Niestety nie mogłem uczestniczyć drugiego dnia i może dlatego niedosyt pozostał.
Pozdr. Jeta