system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Witam,
w zalaczonym filmiku - 3-4 min i 7 min jest pokazany tajemniczy (dla mnie) zegar, podejrzewam ze to tzw. ''range clock'' , czesc systemu kierowania ogniem.
Bylbym bardzo wdzieczny za jakiekolwiek informacje na ten temat, w sprawach technicznych moja wiedza jest ''lekko pol srednia''
Ten film pokazuje fragment bitwy pod Cuszima i panc. Mikasa.
Niestety tylko czarno biala kopia
http://youtu.be/4kr7vSTqFDU
Dla porownania jeszcze jeden wideo klip tym razem kolorowy i w HD
http://youtu.be/-uc3IrJwG7o
Swoja droga to na prawde kawal dobrej roboty - ten film, a w zasadzie serial ''Saka no Ue no Kumo''
w zalaczonym filmiku - 3-4 min i 7 min jest pokazany tajemniczy (dla mnie) zegar, podejrzewam ze to tzw. ''range clock'' , czesc systemu kierowania ogniem.
Bylbym bardzo wdzieczny za jakiekolwiek informacje na ten temat, w sprawach technicznych moja wiedza jest ''lekko pol srednia''
Ten film pokazuje fragment bitwy pod Cuszima i panc. Mikasa.
Niestety tylko czarno biala kopia
http://youtu.be/4kr7vSTqFDU
Dla porownania jeszcze jeden wideo klip tym razem kolorowy i w HD
http://youtu.be/-uc3IrJwG7o
Swoja droga to na prawde kawal dobrej roboty - ten film, a w zasadzie serial ''Saka no Ue no Kumo''
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Może się mylę, ale te "zegarki" to wprowadzono do użytku dopiero coś koło I w.ś.
-
- Posty: 1187
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Natomiast zgadza się jedna rzecz - na jednym z ujęć widać tablicę z napisami z kredy. Friedman podaje, że rzeczywiście odczyty dalmierzy były na okrętach japońskich spisywane kredą na tablicy. To taki "plotter" ery przedmechanicznej. I, o ile mnie pamięć nie myli - dane do wież były przekazywane także "łańcuchem głosowym" złożonym z rozstawionych marynarzy. Zdaje się, że system nie specjalnie sprawdzał się w bitwie bo było za głośno.
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Z tego by wynikalo ze konstrukcja wiezy dzialowej byla czesciowo otwarta, ( z filmu to nie do konca jest wyraznie pokazane).Tadeusz Klimczyk pisze:Natomiast zgadza się jedna rzecz - na jednym z ujęć widać tablicę z napisami z kredy. Friedman podaje, że rzeczywiście odczyty dalmierzy były na okrętach japońskich spisywane kredą na tablicy. To taki "plotter" ery przedmechanicznej. I, o ile mnie pamięć nie myli - dane do wież były przekazywane także "łańcuchem głosowym" złożonym z rozstawionych marynarzy. Zdaje się, że system nie specjalnie sprawdzał się w bitwie bo było za głośno.
Jezeli podobnie bylo na rosyjskich okretach to japonska taktyka tzw. ''hail of fire'' czyli zmasowanego ognia dzial sredniego kalibru byla sluszna, bowiem mogla przerwac calkowicie komunikacje na okrecie.
Czytalem ze zalogi rosyjskich okretow , pospiesznie zebrane i niewyszkolone w wyniku pierwszych poniesionych strat utracily pelna zdolnosc bojowa. Na panc. ''Oriel'' zaloga prawie calkowicie rozpadla sie jako kolektyw pomimo ze straty wyniosly tylko 10%
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Ja z kolei czytałem, że Japończycy otrzymali od Anglików system kierowania ogniem, ale nie mogę sobie przypomnieć jaki to był model. Podobno była to wówczas "state of the art technology". W zamian zażądali możliwości wzięcia udziału w bitwie, jako obserwatorzy, żeby móc naocznie widzieć rezultaty.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
"Zegarki" to już były na drednocie i niezwyciężonym jak one wchodziły do służby.
Najpierw dane z dalmierzy ( lub dalmierza ) szły do dynksa który te dane z bieżących obserwacji przerabiał na "range rate" - czyli po naszemu szybkość zbliżania. Ten dynks nazywał się Dumaresq - w każdym razie w Anglii, czy w Japonii to nie wiem - od nazwiska gościa co to go wynalazł.
Następnie te "raty" szły do innego dynksa który przeliczał jakie będzie położenie celu, który się zbliża w takim to tempie ( i jest w takiej to odległości ), w momencie kiedy dolecą tam nasze pociski.
To był właśnie ten zegarek.
To na ile był zaawansowany w czasie Cuszimy to inna sprawa.
Ale nawet jakby był idealny to i tak kicha, bo nie było automatycznego podawania informacji do dział, tylko ten wspomniany łańcuch głosowy.
Znów nie był tu problem w odległości - tylko szybkości zmiany odległości.
Jak okręty szły kursami równoległymi to nie był to problem. Ale Japończycy na początku podchodzili tak, że te raty były prawie takie jak raty kredytu u lichwiarza, więc dopóki się to nie zmieniło to trafień nie było zbyt wiele
Najpierw dane z dalmierzy ( lub dalmierza ) szły do dynksa który te dane z bieżących obserwacji przerabiał na "range rate" - czyli po naszemu szybkość zbliżania. Ten dynks nazywał się Dumaresq - w każdym razie w Anglii, czy w Japonii to nie wiem - od nazwiska gościa co to go wynalazł.
Następnie te "raty" szły do innego dynksa który przeliczał jakie będzie położenie celu, który się zbliża w takim to tempie ( i jest w takiej to odległości ), w momencie kiedy dolecą tam nasze pociski.
To był właśnie ten zegarek.
To na ile był zaawansowany w czasie Cuszimy to inna sprawa.
Ale nawet jakby był idealny to i tak kicha, bo nie było automatycznego podawania informacji do dział, tylko ten wspomniany łańcuch głosowy.
Znów nie był tu problem w odległości - tylko szybkości zmiany odległości.
Jak okręty szły kursami równoległymi to nie był to problem. Ale Japończycy na początku podchodzili tak, że te raty były prawie takie jak raty kredytu u lichwiarza, więc dopóki się to nie zmieniło to trafień nie było zbyt wiele
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Filmik oglądałeś? Kolega pytał o concentration dial zwany też potocznie range klockiem.Maciej3 pisze:"Zegarki" to już były...
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Ten "state of the art technology" to byl angielski dalmierz ''Barr & Strand FA3 coincidence rangefinder'' wprowadzony do uzytku w 1903r, Japonia byla pierwszym zagranicznym klientem ktory to dostal. Byl on skuteczny do 7.3 km, lub w/g innego zrodla 6.000 yard.RyszardL pisze:Ja z kolei czytałem, że Japończycy otrzymali od Anglików system kierowania ogniem, ale nie mogę sobie przypomnieć jaki to był model. Podobno była to wówczas "state of the art technology". W zamian zażądali możliwości wzięcia udziału w bitwie, jako obserwatorzy, żeby móc naocznie widzieć rezultaty.
Japonskie pancerniki mialy po cztery takie dalmierze
Rosjanie uzywali dalmierza ''Luizhol rangefinder'' wprowadzonego w 1880r., skutecznego do ok 4.000 yard.
''Retwizan'' I ''Cesarewicz'' mialy po jednym'' Barr & Strand'' ale model FA2 z 1901r, natomiast ''Borodino'' wszystkie mialy po jednym ''Barr & Strand FA3''
Japonczycy mieli tez zainstalowane najnowsze angielskie celowniki teleskopowe o 24 krotnym powiekszeniu z 1903 r, rosjanie ich nie mieli.
Dopiero przed samym wyruszeniem z Baltyku 2 eskadra Pacyfiku zostala wyposarzona w ''Perepelkin optical sights'', czyli optyczne celowniki ale zaloga nie byla przeszkolona w ich uzywaniu.
Japonczycy mieli takze dostep do angielskich doswiadczen i wnioskow z cwiczen nowych technik artyleryjskich.
Na filmie widac ze marynarz zmienia polozenie duzej wskazowki, ale tylko duzej, mala pozostale nie zmieniona. Czy to oznaczalo korekte odleglosci czy kat wyprzedzenia ustawienia dziala ?Maciej3 pisze:"Zegarki" to już były na drednocie i niezwyciężonym jak one wchodziły do służby.
Najpierw dane z dalmierzy ( lub dalmierza ) szły do dynksa który te dane z bieżących obserwacji przerabiał na "range rate" - czyli po naszemu szybkość zbliżania. Ten dynks nazywał się Dumaresq - w każdym razie w Anglii, czy w Japonii to nie wiem - od nazwiska gościa co to go wynalazł.
Następnie te "raty" szły do innego dynksa który przeliczał jakie będzie położenie celu, który się zbliża w takim to tempie ( i jest w takiej to odległości ), w momencie kiedy dolecą tam nasze pociski.
To był właśnie ten zegarek.
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Przy moim rwącym połączeniu jest to cokolwiek trudne.MiKo pisze: Filmik oglądałeś?
Filmu nie widziałem, więc zgaduję. Być może chodziło właśnie o przyrząd zwany Dumaresq. Duża wskazuwa oznaczała położenie czy kurs czy co tam okrętu własnego. Mała okrętu celu.Na filmie widac ze marynarz zmienia polozenie duzej wskazowki, ale tylko duzej, mala pozostale nie zmieniona. Czy to oznaczalo korekte odleglosci czy kat wyprzedzenia ustawienia dziala ?
Jeśli akurat przeciwnik nie zmieniał kierunku ( na filmie ) a okręt strzelający akurat tak, to byłoby to wskazanie, że mowa o tym przyrządzie.
Ale to tylko moje gdybanie. Filmu nie widziałem to i ciężko się odnieść. Może ten dynks na filmie to niekoniecznie akurat zgodny z historią?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
A jednak goraco polecam obejrzec zwlaszcza ten drugi videclipMaciej3 pisze: Filmu nie widziałem
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Tu moim zdaniem chodzi o zapewnienie redundancji transmisji z dalmierzy. Jeżeli podstawowy obwód pada (z powodu np. ochrypnięcia) ciągle istnieje zapasowy obwód wizualny.
- Załączniki
-
- Clipboard02.jpg (49.02 KiB) Przejrzano 11442 razy
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Ooo - jeśli chodzi o coś takiego, to zdecydowanie zgadzam się z Miko.
Widać przekombinowuje.
Jak w tygodniu będę miał dostęp do sensownej sieci, to filmik obejrzę.
Widać przekombinowuje.
Jak w tygodniu będę miał dostęp do sensownej sieci, to filmik obejrzę.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
MiKo pisze:Tu moim zdaniem chodzi o zapewnienie redundancji transmisji z dalmierzy. .
Ale o co chodzi z ta redundacja
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Transmisja danych z dalmierzy odbywała się przez "głuchy telefon" - znaczy jeden gość krzyczał do następnego jaka jest odległość i tak aż do dotarcia informacji do wież
Jak masz taki "clock" - w tym znaczeniu zdecydowanie nie przelicznik tylko cyferblat ze wskazówkami, to jedna wskazówa pokazuje tysiące jardów ( Japończycy wtedy byli chyba jeszcze nie metryczni ) a druga setki.
Jak "transmisja głosowa" zawiedzie, to masz jeszcze "transmisje optyczną" - bo gość po drugiej stronie będzie patrzył na ten zegar.
Redundancja jest? Jest aż ta lala.
I jaka technologia - toż to prawie światłowód, a na pewno zaawansowana obróbka obrazu
Jak masz taki "clock" - w tym znaczeniu zdecydowanie nie przelicznik tylko cyferblat ze wskazówkami, to jedna wskazówa pokazuje tysiące jardów ( Japończycy wtedy byli chyba jeszcze nie metryczni ) a druga setki.
Jak "transmisja głosowa" zawiedzie, to masz jeszcze "transmisje optyczną" - bo gość po drugiej stronie będzie patrzył na ten zegar.
Redundancja jest? Jest aż ta lala.
I jaka technologia - toż to prawie światłowód, a na pewno zaawansowana obróbka obrazu
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
-
- Posty: 1187
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Dumaresq nie może być widziany z zewnątrz okrętu bo to był niewielki kalkulator artyleryjski podający nie tylko prędkość zbliżania ale także prędkość kątową celu, obie wartości wyrażone w jardach lub węzłach na minutę. Ten drugi "dynks", o którym piszesz przeliczający prędkość zbliżania na położenie celu w czasie to Vickers range clock. W 1905 r. nie był jeszcze wymyślony.Najpierw dane z dalmierzy ( lub dalmierza ) szły do dynksa który te dane z bieżących obserwacji przerabiał na "range rate" - czyli po naszemu szybkość zbliżania. Ten dynks nazywał się Dumaresq - w każdym razie w Anglii, czy w Japonii to nie wiem - od nazwiska gościa co to go wynalazł.
Następnie te "raty" szły do innego dynksa który przeliczał jakie będzie położenie celu, który się zbliża w takim to tempie ( i jest w takiej to odległości ), w momencie kiedy dolecą tam nasze pociski.
To był właśnie ten zegarek.
To na ile był zaawansowany w czasie Cuszimy to inna sprawa.
Dumaresq nie mógł być obecny na okrętach japońskich podczas bitwy cuszimskiej z dwóch powodów:
- został opatentowany dopiero w 1905 r.
- Royal Navy traktowała wszystkie elementy swojego systemu kierowania ogniem z wielką tajemnicą - Japończycy dowiedzieli się w ogóle o jego istnieniu dopiero podczas prac wyposażeniowych "Kongo", kiedy to w ramach całego pakietu Royal Navy zgodziła się przeszkolić kilkuset oficerów japońskich.
Re: system kierowania ogniem na Predrednotach (Mikasa)
Zrzutka ekranu podana przez Miko rozwiązała mój dylemat. Zdecydowanie za bardzo przekombinowuje.
Dumaresq na filmie? Co innego taki zegarek z podawaniem odleglości jak tu.
Pisalem to bez oglądania filmu
A swoją drogą funkcje Vicers Clock "nieco" się pokrywają z Dumaresq, ale to już nie na temat.
Dumaresq na filmie? Co innego taki zegarek z podawaniem odleglości jak tu.
Pisalem to bez oglądania filmu
A swoją drogą funkcje Vicers Clock "nieco" się pokrywają z Dumaresq, ale to już nie na temat.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.