Promy pasażerskie
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
Promy pasażerskie
Czy wyszła po polsku jakś książka na temat promów pasażerskich PŻB albo ogólnie o tej tematyce? To chyba kolejny zupelnie pomijany temat, a przeciez dość ciekawy. Wspaniałe duże i eleganckie jednostki (np. nasza "Polonia"), nowości w tej dziedzinie (np. High-Speed Super ferry" - "Stena Explorer") czy też katastrofy. Ogólnie warto chyba pogadać o promach?
Najpierw obsługiwały te linie dwa promy szwedzkie. Potem (1.V.50-53) polski prom Kopernik, były niemiecki Mecklenburg (patrz post o jednostkach poniemieckich w PMW). Ten niemiecki statek przejęli Rosjanie (Turgieniew), a potem przypadł Polsce (Waza). Następnie nazwany kolejno: Kruszewski, Kopernik i Kolejarz. Pod tą ostatnią nazwą trafił do marynarki, gdzie służył przez rok.Slaw pisze:Kiedyś usłyszałem że pierwsze promy po wojnie pływające z Gdyni i Świnoujścia przez Bałtyk to były jednostki ex -Niemiecki ? Czy to prawda?
Slaw
JB
Historię i zdjęcia tego promu mozna znaleźć pod http://www.faktaomfartyg.com/drottning_ ... a_1909.htm.JB pisze:Tak, a drugim "Drottning Victoria".
JB
A ten prom pod odnośnikiem: http://kommandobryggan.se/sj/kgvalla.htm.Slaw pisze:s/s "Konung Gustaf V"
JB
Re: Promy pasażerskie
Można trochę znaleźć w książce Jana Piwowońskiego Flota spod biało-czerwonej (Warszawa 1989).poszukiwacz pisze:Czy wyszła po polsku jakś książka na temat promów pasażerskich PŻB albo ogólnie o tej tematyce? Ogólnie warto chyba pogadać o promach?
JB
Oto planik Kolejarza:

i jego dane i historia (z książki Jerzego Micińskiego i Stefana Kolickiego "Pod polską banderą"):
KOLEJARZ, SPCG, ex „Kopernik”, ex „Kruszewski”, ex „Waza”, ex „Turgieniew”, ex „Mecklenburg”, pełnomorski prom kolejowy; zbudowany w 1903 r., F. Schichau, Gdańsk; 1728 BRT, 585 NRT, 400 DWT; dł. 86,5 m, szer. 14,0 m, zan. 4,1 m; parowiec, 2 maszyny tłokowe potrójnego rozpr. 3-cyl., 2 700 KM, 2 śruby, 12 węzłów; 2 pokłady, 2 tory pokładowe mieszczące 6 pulmanów lub 12 wagonów towarowych, 38 miejsc pasażerskich w kabinach, 37 ludzi załogi.
Uwagi: Dodatkowy ster na dziobie oraz — początkowo — otwierana część dziobowa. Zbudowany dla niemieckich kolei państwowych, pływał na trasie Warnemünde—Gedser. Po wojnie — w marcu 1946 r. — przewoził z Niemiec do Gdyni repatriantów. Przejęty przez marynarkę radziecką pod nazwą „Turgieniew”, został z kolei we wrześniu 1947 r. przekazany Polsce w ramach podziału floty poniemieckiej. Otrzymał nazwę ,,Waza”, później zmienioną na „Kruszewski”. Gruntownie przebudowany i wyremontowany w Stoczni Gdyńskiej rozpoczął 1. V. 50 — pod kolejną nazwą „Kopernik” — regularne rejsy na trasie Świnoujście—Trälleborg (Szwecja). Polskie Koleje Państwowe eksploatowały go jako jedyną jednostkę tego typu w PMH — poprzez Przedsiębiorstwo Pomocnicze Statek-Prom. Przewoził przeważnie wagony towarowe z cenną drobnicą, na zmianę z promem szwedzkim. Ok. 1953 r. na skutek uruchomienia połączenia Trälleborg — Sassnitz (NRD) i zawieszenia komunikacji poprzez Świnoujście został wycofany z eksploatacji i pod nazwą „Kolejarz” przejściowo użytkowany jako świetlica. W latach 1955— 1956 służył jako hulk w Marynarce Wojennej, następnie przeznaczony został do kasacji (październik 1956 r.). Przez następny rok pełnił funkcję stacji centralnego ogrzewania w Gdańskiej Stoczni Remontowej; wiosną 1958 r. oddano go na złom.
JB
i jego dane i historia (z książki Jerzego Micińskiego i Stefana Kolickiego "Pod polską banderą"):
KOLEJARZ, SPCG, ex „Kopernik”, ex „Kruszewski”, ex „Waza”, ex „Turgieniew”, ex „Mecklenburg”, pełnomorski prom kolejowy; zbudowany w 1903 r., F. Schichau, Gdańsk; 1728 BRT, 585 NRT, 400 DWT; dł. 86,5 m, szer. 14,0 m, zan. 4,1 m; parowiec, 2 maszyny tłokowe potrójnego rozpr. 3-cyl., 2 700 KM, 2 śruby, 12 węzłów; 2 pokłady, 2 tory pokładowe mieszczące 6 pulmanów lub 12 wagonów towarowych, 38 miejsc pasażerskich w kabinach, 37 ludzi załogi.
Uwagi: Dodatkowy ster na dziobie oraz — początkowo — otwierana część dziobowa. Zbudowany dla niemieckich kolei państwowych, pływał na trasie Warnemünde—Gedser. Po wojnie — w marcu 1946 r. — przewoził z Niemiec do Gdyni repatriantów. Przejęty przez marynarkę radziecką pod nazwą „Turgieniew”, został z kolei we wrześniu 1947 r. przekazany Polsce w ramach podziału floty poniemieckiej. Otrzymał nazwę ,,Waza”, później zmienioną na „Kruszewski”. Gruntownie przebudowany i wyremontowany w Stoczni Gdyńskiej rozpoczął 1. V. 50 — pod kolejną nazwą „Kopernik” — regularne rejsy na trasie Świnoujście—Trälleborg (Szwecja). Polskie Koleje Państwowe eksploatowały go jako jedyną jednostkę tego typu w PMH — poprzez Przedsiębiorstwo Pomocnicze Statek-Prom. Przewoził przeważnie wagony towarowe z cenną drobnicą, na zmianę z promem szwedzkim. Ok. 1953 r. na skutek uruchomienia połączenia Trälleborg — Sassnitz (NRD) i zawieszenia komunikacji poprzez Świnoujście został wycofany z eksploatacji i pod nazwą „Kolejarz” przejściowo użytkowany jako świetlica. W latach 1955— 1956 służył jako hulk w Marynarce Wojennej, następnie przeznaczony został do kasacji (październik 1956 r.). Przez następny rok pełnił funkcję stacji centralnego ogrzewania w Gdańskiej Stoczni Remontowej; wiosną 1958 r. oddano go na złom.
JB
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
Pomerania i Silesia pływają sobie nadal dzielnie pod flagą PŻB. Czy były to udane jednostki? Na owe czasy to był szczyt możliwości polskiego przemysłu okrętowego. Niestety ten szczyt daleki był wtedy od światowego poziomu budowanych ówcześnie pasażerów. Niemniej jednostki były dzielne i dobrze sobie radziły w trudnych warunkach Bałtyku. Dzisiaj się już mocno zestarzały. Pomerania przeszła w 1997 dużą przebudowę a Silesia rok póżniej trochę mniejszą. Przebudowa polegała głównie na podniesieniu standardu pomieszczeń. Na Silesii nie została do dzisiaj dokończona. Zabrakło funduszy. Wtedy gdy dokonywano tych przebudów PŻB zdecydowało się na zakup wybudowanego w Australii katamarana Bumerang. Inwestycja okazała się tyleż droga co kompletnie nietrafiona. Jednostka zupełnie nie sprawdziała się na Bałtyku i musiała całą zimę stać w porcie. Niestety pożarła wszystkie fundusze firmy i zabrakło na dokończenie przebudowy Silesii. Obecnie zarówno Pomerania jak i Silesia są za małe jak na potrzeby linii skandynawskich. Dlatego też PŻB zakupiło Scandinavię a w chwili obecnej właśnie płynie z Grecji do kraju nowozakupiony, 150 metrowy prom WAWEL. Wejdzie do stoczni na prace adaptacyjne po to by od nowego sezonu wejść na linię do Ystad. Jest to prom wybudowany w Szwecji około 20 lat temu. Obsługiwał linię Calle-Dover skąd trafił na olimpiadę do Aten. Niestety goście olimpijscy nie dopisali i Grek sprzedał go dla PŻB. Tak więc będzie to drugi, obok Scandinavii, tak duży prom w tej firmie.
Pozdr. Jeta
A czy istnieje gdzieś jakieś szersze info na temat promów budowanych dla Steny w Gdańsku? Pamiętam, że miało być ich 4, przez bardzo długi czas jeden z nich w stanie dalekim od ukończenia był doskonale widoczny z okien SKM, a potem zniknął...
Cały kontrakt z tego co pamiętam okazał się katastrofą, a o promach nigdy więcej nie słyszałem. Chociaż uczciwie przyznaję, że nawet nie próbowałem szukać...
Cały kontrakt z tego co pamiętam okazał się katastrofą, a o promach nigdy więcej nie słyszałem. Chociaż uczciwie przyznaję, że nawet nie próbowałem szukać...
Republika marzeń...
Stocznie Gdyńska i Gdańska zbudowały po jednym takim Stenowskim promie ponosząc ogromne straty. Kadłub trzeciego, po zerwaniu kontraktu ze Steną, został sprzedany do Grecji gdzie w ogromnych bólach, trwających wiele lat, został dokończony. Pływa po Morzu Śródziemnym. Nie dalej jak dwa tygodnie temu miałem okazję go widzieć. Czwartego nigdy nie zbudowano. Całej tej sprawie dodaje smaczku fakt, że stocznie trójmiejskie zostały w nią wmanewrowane przez szczecińską, która to negocjowała i dogadywała kontrakt i projekt. Finalnie projekt rozrósł się do takich rozmiarów, że jednostki nie mieściły się na pochylniach w Warskim. Wtedy czynniki polityczne zadecydowały o przeniesieniu budów do Trójmiasta. Takie to były czasy.
Pozdr. Jeta
-
- Posty: 285
- Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
- Lokalizacja: Siedlce
A czemu "Bumerang" sie nie sprawdził na Bałtyku? Czyżby Austarlijczycy zapomnieli zamontować ogrzewanieJeta pisze:... zdecydowało się na zakup wybudowanego w Australii katamarana Bumerang. Inwestycja okazała się tyleż droga co kompletnie nietrafiona. Jednostka zupełnie nie sprawdziała się na Bałtyku i musiała całą zimę stać w porcie.