Mistrale dla Rosji
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
W sumie to chyba wracamy do sytuacji sprzed powstania ZSRR, kiedy to znakomita część rosyjskich okrętów była dziełem stoczni zachodnioeuropejskich.
Ciekawe czy ktoś się pokusi o "powrót do tradycji" (już ;) naszego przemysłu okrętowego i zaproponuje Rosjanom okręty pomocnicze - w tym byliśmy dobrzy i do dziś duża cześć rosyjskiej floty pomocniczej jest dziełem naszych stoczni.
Ciekawe czy ktoś się pokusi o "powrót do tradycji" (już ;) naszego przemysłu okrętowego i zaproponuje Rosjanom okręty pomocnicze - w tym byliśmy dobrzy i do dziś duża cześć rosyjskiej floty pomocniczej jest dziełem naszych stoczni.
tak jak z historii wynika teraźniejszość
- tak samo przyszłość wynika z oglądu i oceny zjawisk we współczesności, bo od tego zależą decyzje, które podejmujemy dzisiaj, a które będą miały wpływ na sytuację w przyszłości
"nie życie historią" (m.in. historią - jako jedną z ważnych spraw) jest ignorancją
- tak samo przyszłość wynika z oglądu i oceny zjawisk we współczesności, bo od tego zależą decyzje, które podejmujemy dzisiaj, a które będą miały wpływ na sytuację w przyszłości
"nie życie historią" (m.in. historią - jako jedną z ważnych spraw) jest ignorancją
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
histeryczne gderanie. ciekawe gdzie ty widzisz głupotę Francji, która robi po prostu interesy, zapewne dobre.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
- Janusz Kluska
- Posty: 1156
- Rejestracja: 2006-05-14, 20:44
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Co do pierwszej dwójki to już chyba zapadła decyzja - pierwszy do Floty Pacyfiku, a drugi do Floty Północnej. Rosjanie raczej nie będą trzymali takich okrętów na Bałtyku, tym bardziej, że Flota Bałtycka, kiedyś największa i najważniejsza, ulega coraz większej marginalizacji, głownie na rzecz Floty Północnej, a także Pacyficznej (które jako jedyne mają bezpośredni dostęp do oceanu).
- pothkan
- Posty: 4533
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Co zresztą pośrednio świadczy o tym, że nie widzą na tym akwenie dla siebie zagrożenia. Np. Flota Czarnomorska jest rozbudodwywana - przeciwko Gruzji, a pewnie na wszelki wypadek i Ukrainie. Na Bałtyku Rosjanie nie mają przeciwko komu. Względnie mają, ale zdają sobie sprawę z tego, że i tak połączonych sił NATO nie przegonią.
Gruzińską marynarkę wojenną Rosjanie praktycznie zlikwidowali bodajże jednym rajdem komandosów w czasie ostatniego konfliktu. Jeśli rozbudowują flotę czarnomorską, to głównie po to by równoważyć zapędy Ukraińców. W przypadku konfliktu z NATO flota ta byłaby tak samo odcięta jak flota bałtycka.
A Francuzom należy pogratulować dobrego biznesu - z nawiązką odbili sobie niepowodzenie w przetargu australijskim.
A Francuzom należy pogratulować dobrego biznesu - z nawiązką odbili sobie niepowodzenie w przetargu australijskim.
Proszę pamiętać, że Mistrale to okręty desantowe. Ich głównym zadaniem jest przerzucenie batalionu na nieprzygotowany brzeg i udzielenie wsparcia pokładowymi śmigłowcami szturmowymi (tu będą Ka 52), a także tzw. desant pionowy (śmigłowcami w głąb lądu). To nie są okręty które dają przewagę na morzu. To kąski dla torped i rakiet. To okręty, które trzeba osłaniać.
Można traktować je jako platformy dla śmigłowców ZOP, jako platformy dla śmigłowców przenoszących pokpr, jako okręty dowodzenia, ale proszę nie zapominać, że konstrukcyjnie jest to śmigłowcowiec desantowy z dokiem.
Na pewno jedna jednostka trafi w końcu na Morze Czarne, ale nie po to by tłuc nieistniejącą flotę Gruzji, lecz po to by istniała możliwość wysadzenia desantu w dowolnym punkcie wybrzeża, co powinno dać Miszy do myślenia.
Pomimo wstępnych informacji, że po jednym Mistralu trafi do każdej z flot, wątpię by na Bałtyku pojawiła się taka jednostka na stałe. No chyba, że tu zrobią centrum dla swoich sił ekspedycyjnych.
Można traktować je jako platformy dla śmigłowców ZOP, jako platformy dla śmigłowców przenoszących pokpr, jako okręty dowodzenia, ale proszę nie zapominać, że konstrukcyjnie jest to śmigłowcowiec desantowy z dokiem.
Na pewno jedna jednostka trafi w końcu na Morze Czarne, ale nie po to by tłuc nieistniejącą flotę Gruzji, lecz po to by istniała możliwość wysadzenia desantu w dowolnym punkcie wybrzeża, co powinno dać Miszy do myślenia.
Pomimo wstępnych informacji, że po jednym Mistralu trafi do każdej z flot, wątpię by na Bałtyku pojawiła się taka jednostka na stałe. No chyba, że tu zrobią centrum dla swoich sił ekspedycyjnych.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
i ?polsteam pisze:tak jak z historii wynika teraźniejszość
- tak samo przyszłość wynika z oglądu i oceny zjawisk we współczesności, bo od tego zależą decyzje, które podejmujemy dzisiaj, a które będą miały wpływ na sytuację w przyszłości
Nie,polsteam pisze:"nie życie historią" (m.in. historią - jako jedną z ważnych spraw) jest ignorancją
życie historią to marsz z odwróconą głową łatwiej wtedy w słup przy....
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
No właśnie niezupełnie - Mistrale łączą cechy okrętów desantowych z okrętami dowodzenia. Pod tym względem stanowią dość nową jakość w działaniach na morzach.Marmik pisze:To nie są okręty które dają przewagę na morzu. To kąski dla torped i rakiet. To okręty, które trzeba osłaniać.
Można traktować je jako platformy dla śmigłowców ZOP, jako platformy dla śmigłowców przenoszących pokpr, jako okręty dowodzenia, ale proszę nie zapominać, że konstrukcyjnie jest to śmigłowcowiec desantowy z dokiem.
Biorąc pod uwagę, że działanie obecnie mają charakter "joint" - więc potrzebne są okręty przystosowane do nowej rzeczywistości.
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
To żadna nowa jakość. Sprawa stara jak świat, a Mistrale dostały tę możliwość poniekąd jako następstwo gabarytów. Przestrzegam przed zwrotem "nowa jakość". Dla Rosjan może i nowa, ale pojawia się pytanie: dowodzenie czym miałoby być realizowane z pokładu Mistrala? Jak padnie jakaś odpowiedź to się do niej ustosunkuję.Mitoko pisze:No właśnie niezupełnie - Mistrale łączą cechy okrętów desantowych z okrętami dowodzenia. Pod tym względem stanowią dość nową jakość w działaniach na morzach.
Poza tym w dalszym ciągu panuje zasada, że okręty nieprzeznaczone do działań bojowych na morzu nie dają przewagi na morzu.
Działania połączone są obecnie rozumiane na dwa sposoby: z amerykańska i z europejska. Na chwilę obecną Rosji nie jest jakoś specjalnie potrzebny okręt dowodzenia, więc nie nazwałbym tego przystosowaniem do rzeczywistości.Mitoko pisze:Biorąc pod uwagę, że działanie obecnie mają charakter "joint" - więc potrzebne są okręty przystosowane do nowej rzeczywistości.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.