Wychylony pancerz burtowy - początki
Wychylony pancerz burtowy - początki
Tak i się mie nasunęło... kto był prekursorem wychylenia pancerza? kto pierwszy zaczął o tym myśleć projektować, kto pierwszy zbudował okręt z wychylonym pancerzem (na zewnątrz of course) intencjonalnie lub nie?
Zastanawia mnie czy pytanie nie jest z tych podchwytliwych. Bo z tego co udało mi się wyczytać, to ( przynajmniej jeśli chodzi o pancerniki ) pierwszym okrętem z zewnętrznym pancerzem ukosowanym był Hood a wewnętrznym Nelson.
Ale może się mylę.
Ale może się mylę.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeśli chodzi o wprowadzenie w praktyce to chyba tak.
Czytałem u Winogradowa jakieś propozycje w Carskiej Rosji, ale tam szło raczej w kierunku wychylania w różne dziwne strony, dzielenia płyty na kilka i klasyczny dekaping ( celowy i planowany ) a nie ukosowanie w celu zwiększenia odporności na ciosy. W każdym razie jak jakieś wychylenia były to w drugą stroną, co specjalnie nie dziwi biorąc pod uwagę przewidywane przed I wojną odległości walk i mimo wszystko łatwiejsze wykonanie okrętu z burtami pochyłymi ku górze a nie dołowi.
Co u innych to jakoś nie słyszałem.
Czytałem u Winogradowa jakieś propozycje w Carskiej Rosji, ale tam szło raczej w kierunku wychylania w różne dziwne strony, dzielenia płyty na kilka i klasyczny dekaping ( celowy i planowany ) a nie ukosowanie w celu zwiększenia odporności na ciosy. W każdym razie jak jakieś wychylenia były to w drugą stroną, co specjalnie nie dziwi biorąc pod uwagę przewidywane przed I wojną odległości walk i mimo wszystko łatwiejsze wykonanie okrętu z burtami pochyłymi ku górze a nie dołowi.
Co u innych to jakoś nie słyszałem.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Być może, nie wiem nic o tych krążownikach.ALF pisze:Czy coś takiego nie było na krążowniczych boginkach?
Pisząc o tym dekapingu miałem na myśli projekt niejakiego Gawriłowa, który wyglądał mniej więcej tak

a przekrój w rejonie pancerza miał mieć taki

Nie zachowałem kątów ani proporcji, bo rysowanie w Corelu to nie bardzo się do tego nadaje.
Pokład dałem kolorze zielonym, bo nie wiem czy miała to być stal pancerna czy konstrukcyjna. Kolor czerwony to pancerze.
Projekt był prywatną inicjatywą tego gościa a nie oficjalnym zamówieniem, ale widać było, że gość ma dojście do władzy bo zaprojektował dokładnie te same wieże z działami 406 co były użyte do pancernika 1915 ( inni „prywaciaże” wsadzali wieże 3 lufowe z działami długości 52 a nie 45 kalibrów ) i uwzględnił wyniki testów Czesmy. Ta zewnętrzna płyta 50 mm miała dekapować pociski a to z tyłu je łapać. Można oczywiście się czepiać czy te 50 mm I wojennej stali pancernej by dekapowało pocisk skoro 38 mm II wojennej stali konstrukcyjnej Iowy miało nie dekapować, no ale pociski w czasie I wojny były nieco mniejsze ( te pod które to projektowano ) i nieco gorsze.
Cały projekt zakładał zmieszczenie się w ograniczeniach stoczniowo/portowych Carskiej Rosji, dziób lodołamaczowy itd. Okręcik dodatkowo miał osiągać 30 węzłów i poza 16x406 miał jeszcze mieć 24x152. Winogradow twierdzi że na 45 tysiącach ton. Jakoś ta wyporność widzi mi się trochę mała, no ale jak popatrzymy, że pancerz pokładowy cienki, TDS praktycznie brak, nadbudówek zero, dwa pomieszczenia turbin koło siebie, więc wały krótkie itd. itp. to może faktycznie by się udało?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awrora. Sorry faktycznie coś tam wiem. Jakoś nie skojarzyłem. Ale moja wiedza w tej materii jest śladowa. Przykre to ale prawdziwe. Jeśli chodzi o krążowniki to ja bardziej II wojna. Z pierwszej to tylko waga ciężka 

Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
To z uporem maniaka. Od listopada 1915 do stycznia 1916 powstało pięć projektów Hooda - wszystkie odrzucone. Na ich podstawie w lutym 1916 zrobiono następnych 6 z czego wybrano jeden. Z tego jednego w marcu powstały dwa. Lepszy stał się 7 kwietnia 1916 roku projektem „B” czyli przyszłym Hoodem. Dla tego projektu o pancerzu napisono (B.Taylor):
„sophisticated arrangemennt of sloped armour” co pewnie znaczy, że pancerz wychylonym był (choć dziwi słówko sloped??). Potem - po BoJ w maju jeszcz projekt był modyfikowany.
Czy kto może wie od którego projektu był już pancerz wychylony? od początku?
U Japończyków pierwszą wzmiankę znalazłem z października 1916 roku przy projekcie A115-118.
„sophisticated arrangemennt of sloped armour” co pewnie znaczy, że pancerz wychylonym był (choć dziwi słówko sloped??). Potem - po BoJ w maju jeszcz projekt był modyfikowany.
Czy kto może wie od którego projektu był już pancerz wychylony? od początku?
U Japończyków pierwszą wzmiankę znalazłem z października 1916 roku przy projekcie A115-118.
Co do pierwotnych planów Hooda jeszcze z pancerzem 8 calowym to można dywagować. Z kontekstu wynika że już był ukosowany, ale nie jest to powiedziane wprost ( przynajmniej u Campbella i D.K.Browna )
D.K.Brown pisze u siebie że projekt szybkiego pancernika z tym 50% zanurzeniem QE, ten co to go Jellicoe odrzucił, bo wolał krążowniki liniowe, z listopada 1915 to miał mieć pancerz tylko 10" ale tak samo odporny jak pancerz QE na burcie bo był już ukosowany.
Niestety nie mam żadnego szkicu ani informacji na ile miał być wychylony tylko tą wzmiankę.
D.K.Brown pisze u siebie że projekt szybkiego pancernika z tym 50% zanurzeniem QE, ten co to go Jellicoe odrzucił, bo wolał krążowniki liniowe, z listopada 1915 to miał mieć pancerz tylko 10" ale tak samo odporny jak pancerz QE na burcie bo był już ukosowany.
Niestety nie mam żadnego szkicu ani informacji na ile miał być wychylony tylko tą wzmiankę.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Wychylony pancerz burtowy - początki.
A mnie się wydaje, że wszystko już było znane w XIX wieku. Zasada uchylonych płyt pancernych zwiększających prawdopodobieństwo odbicia się pocisków była już stosowana przy opancerzaniu różnych konfederackich pancerników (Virginia itp), przypominających pływające pryzmy na kartofle.
Re: Wychylony pancerz burtowy - początki.
Zgoda, ale to były pancerz mocno skośny, ale w drugą stronę, gdzie wraz ze wzrostem odległości jego skuteczność spadała ( tylko kogo to obchodziło w XIX wieku ). Tu chodziło o ukosy w tą poprawną politycznie.Tadeusz Klimczyk pisze:A mnie się wydaje, że wszystko już było znane w XIX wieku. Zasada uchylonych płyt pancernych zwiększających prawdopodobieństwo odbicia się pocisków była już stosowana przy opancerzaniu różnych konfederackich pancerników (Virginia itp), przypominających pływające pryzmy na kartofle.
A z tego co widać na zdjęciach to ten Renown to ma takie ukosowanie jak nie przymierzając Vanguard. Tam gdzie się kadłub zwęża to się ukosuje, tam gdzie pionowy to się pioni.
Raczej ciężko mówić o zamierzonym ukosowaniu burt w celu zwiększenia odporności na przebicia...
Choć może głupoty gadam, bo jakoś przekrojów brak, a zdjęcia jak to zdjęcia, nie są zbyt liczne ani dokładne.
EDIT:
A przepraszam, znalazłem przekrój. Faktycznie Renown miał to ukosowanie. Pytanie tylko czy te nędzne pięć stopni nas interesuje. W każdym razie skos jest.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Wychylony pancerz burtowy - początki.
No i Friedman nic o nim nie pisał. Ani Okun.Tadeusz Klimczyk napisał:
A mnie się wydaje, że wszystko już było znane w XIX wieku. Zasada uchylonych płyt pancernych zwiększających prawdopodobieństwo odbicia się pocisków była już stosowana przy opancerzaniu różnych konfederackich pancerników (Virginia itp), przypominających pływające pryzmy na kartofle.
Zgoda, ale to były pancerz mocno skośny, ale w drugą stronę, gdzie wraz ze wzrostem odległości jego skuteczność spadała ( tylko kogo to obchodziło w XIX wieku ). Tu chodziło o ukosy w tą poprawną politycznie
Oj wyczuwam nutkę letkiej zlośliwości.
. A Friedman to te kopce ziemniaków opisał. Opisał same kopce z czasów wojny secesyjnej ( choć bardzo pobieżnie ) ale również pisał o planach nowej pryzmy kartofli co to miała być Tennessee


Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.