To oczywiście żadne pocieszenie, że nie tylko u nas odłamuje się miecz syrence warszawskiej, albo wyrywa tablice pamiątkowe z murów, żeby było na flaszkę, ale w Stanach Zjednoczonych właśnie ukazała się poniższa notka, do której amerykańskie komentarze są identyczne, jak u nas po dewastacjach obiektów publicznych, w tym militariów. Komentarze brzmią: Obstawić złomowiska, bo tam wylądują skradzione części samolotów.
Thieves steal historical aircraft wings for scrap
PHOENIX (AP) — Thieves have carted off wings from two vintage military planes stored at a compound near Mesa’s Falcon Field. The wings were off a 1940s-era Lockheed PV-2 Navy bomber and a 1950s-era Lockheed T-33 jet trainer. They belonged to the Wingspan Aviation Heritage Foundation, a nonprofit museum group.
Mesa police spokeswoman Diana Tapia says it is unclear if they were stolen for scrap or their historic value. They were stacked on a trailer after being removed from the planes prior to restoration.
Nie tylko u nas lumpenproletariat potrzebuje na piwko
Moderator: nicpon
Może słówko jako mieszkający na obczyźnie.
Przyszła Unia i w ogóle, naród zaznał swobody więc ruszyły masy na podbój. Chyba nie zdziwi się nikt, że z masami lumpenproletariat znalazł sobie drogę na "lepszych" krajów, gdzie do zalegających chodniki nie podchodzą "pałkarze" tylko lekarze, pracownicy służb socjalnych i policjanci. Z uczuciem odrazy zanotowałem, że Polscy lumpenproletariusze są wcale liczną grupą, która prosi o kilka pensów na piwko. Całkiem niedawno byłem świadkiem kiedy jeden z lumpów tłumaczył angielskiej obsadzie karetki, że jego towarzysz ma "problem z sercem k...wa, rozumiesz ?"
Żenada, żenada, żenada.
Przyszła Unia i w ogóle, naród zaznał swobody więc ruszyły masy na podbój. Chyba nie zdziwi się nikt, że z masami lumpenproletariat znalazł sobie drogę na "lepszych" krajów, gdzie do zalegających chodniki nie podchodzą "pałkarze" tylko lekarze, pracownicy służb socjalnych i policjanci. Z uczuciem odrazy zanotowałem, że Polscy lumpenproletariusze są wcale liczną grupą, która prosi o kilka pensów na piwko. Całkiem niedawno byłem świadkiem kiedy jeden z lumpów tłumaczył angielskiej obsadzie karetki, że jego towarzysz ma "problem z sercem k...wa, rozumiesz ?"
Żenada, żenada, żenada.