Ot, wyłazi IPN-owskie podejście do historii. Tuski wiedział doskonale, kim był jego dziadek. Tusk nie przewidział, w jaki sposób Kurski z pomoca usłużnych kolesiów z IPN dorobi się pośmiertną gębę jego dziadkowi.Ksenofont pisze:
Tusk - było nie było - historyk z wykształcenia, nie miał pojęcia, kim był jego dziadek.
X
Dziadek w Wermachcie...
Moderator: nicpon
Głupota nie boli...ale męczy bliźnich
Ciekawe, czemu niektórzy Koledzy tak gwałtownie reagują na polityczne tematy. 

UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Tak to Ryszardzie zwykłe określenie, że informatyk czy analityk pracujący w IPN nie jest gatunkiem "kolesia" okazuje się niewygodne oraz niepoprawne politycznie dla adminów i modów FOW, i wiesz, wcale mnie to nie dziwi. Ta reakcja określa wyraźnie poziom i zdolności analityczne osób dyskutujących o "uwarunkowaniach" i "zależnościach" planowania w PMW na okres 1920-1939, jak sam widzisz, nie są one w stanie dostrzec, że całości problemu nie widzą i staczają się stopniowo do poziomu pokazanego tutaj. Mali ludzie dyskutujący o wielkich problemach małym umysłem, takie gospodarstwo pana Orwella. Władza w nieodpowiednich rękach prowadzi zawsze do śmieszności, sam musisz przyznać
ps. Robercie najwygodniej powołać jakieś "piekiełko" czy "gospodarstwo" i wszystko, co odbiega od normy samouwielbienia tam posłać, pozostawiając czysty, czasami aryjski, raj tylko dla "oświeconych"

ps. Robercie najwygodniej powołać jakieś "piekiełko" czy "gospodarstwo" i wszystko, co odbiega od normy samouwielbienia tam posłać, pozostawiając czysty, czasami aryjski, raj tylko dla "oświeconych"

Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
To jest kolejny post potwierdzający Twój poziom umysłowy Karolu. Temat wydzieliłem wyłącznie dlatego, że jest to forum o okrętach wojennych, a nie o polityce bez żadnych dodatkowych podtekstów.
A o kolesiach pisał Leszek, który nie jest żadnym modem, ani adminem na forum FOW. Sprawdź sobie. Mam nadzieję, że Twój wielki umysł jest w stanie przyswoić ze zrozumieniem kto co pisze...
A o kolesiach pisał Leszek, który nie jest żadnym modem, ani adminem na forum FOW. Sprawdź sobie. Mam nadzieję, że Twój wielki umysł jest w stanie przyswoić ze zrozumieniem kto co pisze...
Zelint napisał:
Stojąc na takim stanowisku musisz dokładnie przejrzeć ten dział i usunąć prawie wszystko, co nie ma związku z okrętami.
Czyżby. W tym dziale, dziwnie w sumie nazwanym, pisze się o różnych sprawach, które nijak nie pasują do innych grup tematycznych.Temat wydzieliłem wyłącznie dlatego, że jest to forum o okrętach wojennych, a nie o polityce bez żadnych dodatkowych podtekstów.
Stojąc na takim stanowisku musisz dokładnie przejrzeć ten dział i usunąć prawie wszystko, co nie ma związku z okrętami.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Tak. Bo temat pt. "Dziadek w Wermachcie" znalazł się w dziale "Psychole" po tym jak został wydzielony z tematu pt. "Dowodzenie Flotą we wrześniu 1939 roku" znajdującego się w dziale pt. "Forum Polskiej Marynarki Wojennej".
Tutaj link do tematu: http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?p=84785#84785 gdzie w dniu 28.06.2008 r. o godzinie 18:50 zamieściłem informację o wydzieleniu i o przeniesieniu do "Psycholi" zbędnych postów. Nie mam nic przeciwko temu żeby w dziale "Psychole" Karol dalej kontynuował swoje dywagacje i psychoanalizy...
Tutaj link do tematu: http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?p=84785#84785 gdzie w dniu 28.06.2008 r. o godzinie 18:50 zamieściłem informację o wydzieleniu i o przeniesieniu do "Psycholi" zbędnych postów. Nie mam nic przeciwko temu żeby w dziale "Psychole" Karol dalej kontynuował swoje dywagacje i psychoanalizy...
Witam!
Tusk pojawił się w dziale "PMW" jak najbardziej na miejscu - dziesięć dni temu.
Jako że jest najbardziej chyba znaną w Polsce osobą o wykształceniu historycznym, a dyskusja była właśnie o tym: http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?p=84373#84373
Jakiś troll postanowił poobrażać sobie ludzi, więc po dziesięciu dniach wyciągnął nieszczęsnego Tuska i popisał się kulturą. Nic dziwnego, że Grom poprosił o przeniesienie tej dyskusji tutaj.
Ja też się dziwię, Ryszardzie, że niektórzy dostają białej gorączki, gdy pada nazwisko Tuska. Żebym to jeszcze rozważał jego zdolności polityczne... Ot - stwierdziłem tylko fakt, że jest kiepskim historykiem, bo nie zna przeszłości swojej rodziny. O czym sam wie, bo nie zajmuje się historią, tylko polityką.
Mógłbym oczywiście uznać, że jest dobrym historykiem i że znał przeszłość swojego dziadka. Wówczas jednak znaczyłoby to, że z premedytacją okłamał społeczeństwo, a wówczas mógłbym zadać pytanie: czy oszust jest godzien stanowiska prezydenta RP?
(Ale zważcie mą delikatność - nie zadałem tego pytania.)
Jeszcze jedna ciekawa rzecz - to, co dla niektórych jest obelgą - dla innych jest pochwałą.
Niektórzy szukają prawdy, inni się tej prawdy się boją.
Osobiście wolę być Gontarczykiem, niż Maleszką.
Panowie!
Dajcie spokój polityce!
Polityka jest bez znaczenia, partie przeminą, kolaboranci zgniją, zostaną tylko okręty!
X
Tusk pojawił się w dziale "PMW" jak najbardziej na miejscu - dziesięć dni temu.
Jako że jest najbardziej chyba znaną w Polsce osobą o wykształceniu historycznym, a dyskusja była właśnie o tym: http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?p=84373#84373
Jakiś troll postanowił poobrażać sobie ludzi, więc po dziesięciu dniach wyciągnął nieszczęsnego Tuska i popisał się kulturą. Nic dziwnego, że Grom poprosił o przeniesienie tej dyskusji tutaj.
Ja też się dziwię, Ryszardzie, że niektórzy dostają białej gorączki, gdy pada nazwisko Tuska. Żebym to jeszcze rozważał jego zdolności polityczne... Ot - stwierdziłem tylko fakt, że jest kiepskim historykiem, bo nie zna przeszłości swojej rodziny. O czym sam wie, bo nie zajmuje się historią, tylko polityką.
Mógłbym oczywiście uznać, że jest dobrym historykiem i że znał przeszłość swojego dziadka. Wówczas jednak znaczyłoby to, że z premedytacją okłamał społeczeństwo, a wówczas mógłbym zadać pytanie: czy oszust jest godzien stanowiska prezydenta RP?
(Ale zważcie mą delikatność - nie zadałem tego pytania.)
Jeszcze jedna ciekawa rzecz - to, co dla niektórych jest obelgą - dla innych jest pochwałą.
Niektórzy szukają prawdy, inni się tej prawdy się boją.
Osobiście wolę być Gontarczykiem, niż Maleszką.
Panowie!
Dajcie spokój polityce!
Polityka jest bez znaczenia, partie przeminą, kolaboranci zgniją, zostaną tylko okręty!
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


- pothkan
- Posty: 4534
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Okręty też kiedyś zgniją...
Są bardziej haniebne sprawy - jak np. członkostwo w PZPR (siłą rzeczy zawsze związane z samodzielnym wyborem). Ale jakoś PO nie wypominało Kaczyńskim partyjnego ojca. I bardzo dobrze. Bo rodziny sobie człowiek nie wybiera, a ciosy w rodzaju "dziadka a'la Kurski" są na poziomie szczeniackiego "twój stary".
PS. Generalnie unikam na forach dyskusji politycznych... no, ale "Psychole" rządzą się swoimi prawami (a właściwie nierządem stoją, ale tutaj to pasuje).
Jakie okłamał? Czy polityk (osoba publiczna) ma obowiązek zraportować opinii publicznej 100% dziejów swojej rodziny kilka pokoleń wstecz? Dziadek premiera został do Wehrmachtu wcielony siłą (IV. VL), i po pewnym czasie (w domyśle: jak tylko stało się to możliwe) zdezerterował (bo szczęśliwie trafił na Front Zachodni). Zwykły ludzki los, jakich wiele było na zachodnich kresach dawnej II RP. Czego tu się wstydzić?Ksenofont pisze:Mógłbym oczywiście uznać, że jest dobrym historykiem i że znał przeszłość swojego dziadka. Wówczas jednak znaczyłoby to, że z premedytacją okłamał społeczeństwo, a wówczas mógłbym zadać pytanie: czy oszust jest godzien stanowiska prezydenta RP?
Są bardziej haniebne sprawy - jak np. członkostwo w PZPR (siłą rzeczy zawsze związane z samodzielnym wyborem). Ale jakoś PO nie wypominało Kaczyńskim partyjnego ojca. I bardzo dobrze. Bo rodziny sobie człowiek nie wybiera, a ciosy w rodzaju "dziadka a'la Kurski" są na poziomie szczeniackiego "twój stary".
A mnie żaden z tych panów nie pasuje. Jeden świnia, drugi fanatyk.Ksenofont pisze:Jeszcze jedna ciekawa rzecz - to, co dla niektórych jest obelgą - dla innych jest pochwałą.
Niektórzy szukają prawdy, inni się tej prawdy się boją.
Osobiście wolę być Gontarczykiem, niż Maleszką.
PS. Generalnie unikam na forach dyskusji politycznych... no, ale "Psychole" rządzą się swoimi prawami (a właściwie nierządem stoją, ale tutaj to pasuje).
Po tym, co napisałeś - to zdaje się, że do fanatyków Ci blisko:pothkan pisze:A mnie żaden z tych panów nie pasuje. Jeden świnia, drugi fanatyk.Ksenofont pisze:Jeszcze jedna ciekawa rzecz - to, co dla niektórych jest obelgą - dla innych jest pochwałą.
Niektórzy szukają prawdy, inni się tej prawdy się boją.
Osobiście wolę być Gontarczykiem, niż Maleszką.
Pothkan, ale czy możesz pisać na temat?pothkan pisze:Jakie okłamał? Czy polityk (osoba publiczna) ma obowiązek zraportować opinii publicznej 100% dziejów swojej rodziny kilka pokoleń wstecz? Dziadek premiera został do Wehrmachtu wcielony siłą (IV. VL), i po pewnym czasie (w domyśle: jak tylko stało się to możliwe) zdezerterował (bo szczęśliwie trafił na Front Zachodni). Zwykły ludzki los, jakich wiele było na zachodnich kresach dawnej II RP. Czego tu się wstydzić?Ksenofont pisze:Mógłbym oczywiście uznać, że jest dobrym historykiem i że znał przeszłość swojego dziadka. Wówczas jednak znaczyłoby to, że z premedytacją okłamał społeczeństwo, a wówczas mógłbym zadać pytanie: czy oszust jest godzien stanowiska prezydenta RP?
Są bardziej haniebne sprawy - jak np. członkostwo w PZPR (siłą rzeczy zawsze związane z samodzielnym wyborem). Ale jakoś PO nie wypominało Kaczyńskim partyjnego ojca. I bardzo dobrze. Bo rodziny sobie człowiek nie wybiera, a ciosy w rodzaju "dziadka a'la Kurski" są na poziomie szczeniackiego "twój stary".
Problemem nie był dziadek Tuska i jego służba w Wehrmachcie (pół Polski tam służyło), tylko zachowanie Donka - to, że "Prezydent Tusk" próbował oszukać ludzi.
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?

