CSS Chicora

Okręty Wojenne do 1905 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

czesław.g
Posty: 165
Rejestracja: 2005-08-02, 18:54
Lokalizacja: gdańsk

Post autor: czesław.g »

Obrazek
Aby nie było tak smutno kolorowy planikCSS-Chicora wykonany według moich planów w Modelarz nr 8/1997-CSS CHICORA
Teraz poprawna bandera
Ostatnio zmieniony 2007-11-25, 18:38 przez czesław.g, łącznie zmieniany 1 raz.
czesław.g
Posty: 165
Rejestracja: 2005-08-02, 18:54
Lokalizacja: gdańsk

Post autor: czesław.g »

http://walternelson.com/ironclads.pdf
Ciekawa strona na temat budowy modeli okrętów z okresu wojny secesyjnej
czesław.g
Posty: 165
Rejestracja: 2005-08-02, 18:54
Lokalizacja: gdańsk

Post autor: czesław.g »

Awatar użytkownika
Edward Teach
Posty: 857
Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Edward Teach »

Na przykładzie CSS Chicora widać jakie były założenia konstrukcyjne okrętów Konfederatów i różnice w stosunku do monitorów Unii.

Po pierwsze kształt. Konstruktor dążył do maksymalnego objętości nawodnej części i okrętu przez co zmniejszyła się powieszenia boczna. Z tego powodu mamy niski dziób i rufę oraz pochyłe ściany cytadeli artyleryjskiej. Jak wiadomo im mniejsza jest powierzchnia, którą trzeba opancerzyć tym mniej waży pancerz, co za tym idzie możemy zwiększyć jego grubość. Na uwagę zasługują też pochyłe ściany pancerza jak w czołgu T-34.

Pancerniki konfederatów były o wiele lepiej zaprojektowane niż pancerniki Unii o konstrukcji cytadelowej takie jak USS New Ironsides wzorowany na La Gloire
czy nieszczęsny Dunderberg


Oczywiście ustępowały monitorom Unii ale nie należy pamiętać że monitory by budowane całkowicie z żelaza i należały już do następnej „generacji”.
Edward Teach www.pdf-model.pl
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Ja chciałbym słóweczko do wpisu Kolegi Edwarda.
W dobie artylerii o coraz większym kalibrze, powstała potrzeba okładania pancerzem praktycznie wszystkiego, ale też trzeba było zwracać baczną uwagę na stateczność jednostki i dlatego te ściany były tak pochylone.

Moim skromnym zdaniem, gdyby ściany kazamat były pionowe, środek ciężkości bardzo by się przesunął do góry, grożąc wywrotką. Cała jednostka musiałaby mieć dużo większe zanurzenie, co by bardzo ograniczyło możliwości operacyjne na rzekach mimo, że i tak amerykańskie są bardzo głębokie.

Konfederacja miała też problemy z uzyskaniem odpowiedniej ilości żelaza na płyty i należało je oszczędzać, gdzie tylko się da. Był to drugi problem, który spędzał sen z powiek podobnie, jak chroniczny brak maszyn parowych.
Nie można chyba porównywać kazamatowych okrętów konfederacji z USS "New Ironsides", bo ten drugi był okrętem morskim i z tej racji miał inną konstrukcję. Kazamatowe o niskim kadłubie nie nadawały się na ocean.

No i sprawa T-34. :wink:
Ja myślę, że to nie ta epoka. W dobie okrętów kazamatowych pochylenie ścian było koniecznością z w/w przyczyn, a w T-34 pochylenie płyt miało zwiększyć poziomą grubość pancerza i zrobić go bardziej odpornym na uderzenia pocisków przeciwpancernych.

W dobie Wojny Domowej nikt nie myślał o ekranowanych pancerzach.
Oczywiście, że od pochyłego "kule" lepiej się odbijają, nie ma wątpliwości, ale to był czas, kiedy pancerz żelazny wygrywał z artylerią.
Do CSS "Tennessee" strzelano z odległości dwóch metrów, a i tak pancerz wytrzymał. Na tę odległość ekranowanie nie ma żadnego znaczenia.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
Edward Teach
Posty: 857
Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Edward Teach »

Zgadzam się z Kolegą, że pochyłe ściany kazamaty miały dodatni wpływ na stateczność. Jeszcze jeden powód, żeby je zastosować.

Ale?
RyszardL pisze: No i sprawa T-34. :wink:
Ja myślę, że to nie ta epoka. (..) W dobie Wojny Domowej nikt nie myślał o ekranowanych pancerzach.
Zjawisko rykoszetowania pocisków wykorzystywano w budowie fortyfikacji jeszcze na długo przed skonstruowaniem T-34.
http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Tabl ... lume_1.jpg
Zakładam, że ci co zbudowali CSS Chicora o tym wiedzieli.
Edward Teach www.pdf-model.pl
czesław.g
Posty: 165
Rejestracja: 2005-08-02, 18:54
Lokalizacja: gdańsk

Post autor: czesław.g »

Obrazek

Może ktoś powie ze ten planik nie jest na miejscu ,ale dyskutujemy o pochyłości burt czy to na okrętach lub czołgach a tu mamy najnowsze zastosowanie w budownictwie okrętowym .
W tym wypadku nie chodzi o pancerz ale oto aby uchronić okręt przed wykryciem przez radar przeciwnika
Awatar użytkownika
Pan P
Posty: 50
Rejestracja: 2005-12-25, 19:13
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Pan P »

Patrzac na takie projekty zaczynam sadzic ze doczekamy sie rensansu bocianiego gniazda.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Edward Teach pisze:Zgadzam się z Kolegą, że pochyłe ściany kazamaty miały dodatni wpływ na stateczność. Jeszcze jeden powód, żeby je zastosować.

Ale?
[...]
http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Tabl ... lume_1.jpg
Ale pochylone ściany budowli fortyfikacyjnych też miały zapewnić stateczność.
Stateczność fortyfikacji.
Przed artylerią mury były wysokie, aby uniemożliwić szturm piechocie.
Od XVI wieku mury fortec stają sie coraz grubsze (aby wytrzymać ostrzał) i coraz niższe (aby zaoszczędzić na masie, zagrożenie szturmami piechoty jest mniejsze niż zagrożenie ogniem artylerii).
A "pochyłość" jest wynikiem doświadczeń - po kilku dniach ostrzeliwania wszelkie spojenia puszczają, stąd też kąt pochylenia muru powinien być zbliżony do naturalnego kąta zalegania (tak to się chyba nazywa) materiału, z którego zrobiony jest mur.
Zresztą fortyfikacje z XIX wieku (a więc równolatki CSS Chickory) pochyłych murów nie mają - bo wówczas do rozbijania twierdz służyły moździerze i haubice.

Zresztą "pochyłość burt T-34" to sprawa mitologiczna. Ile współczesnych czołgów ma "pochyłe ściany wieży"?
0?
Sprawa polegała - jak zwykle u braci Słowian ze wschodu - na słabości przemysłu. Nie byli w stanie wyprodukować (niczym Anglicy czy Francuzi) odpowiedniej ilości płyt pancernych grubości 60-80 mm, więc starali się to osiągnąć pochyleniem pancerza. Coś za coś: lepsza ochrona, mniej miejsca dla załogi.
Podobne problemy technologiczne mieli pewnie i konfederaci.
czesław.g pisze:Może ktoś powie ze ten planik nie jest na miejscu ,ale dyskutujemy o pochyłości burt czy to na okrętach lub czołgach a tu mamy najnowsze zastosowanie w budownictwie okrętowym .
W tym wypadku nie chodzi o pancerz ale oto aby uchronić okręt przed wykryciem przez radar przeciwnika
Bardzo ładny planik!
Mi się jednak zdaje, że chodzi tu raczej o stateczność.

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Przezdzieblo
Posty: 132
Rejestracja: 2004-01-20, 18:27

Post autor: Przezdzieblo »

[ot]
Ksenofont pisze:
Zresztą "pochyłość burt T-34" to sprawa mitologiczna. Ile współczesnych czołgów ma "pochyłe ściany wieży"?
0?
Co najmniej jeden, amerykański, taki bardzo znany ;) A gdyby doliczyć inne powierzchnie, niekoniecznie boczne, nie koniecznie wieży, to znacznie więcej.
Nadal tak się dobiera kąty pancerza, aby rosła grubość sprowadzona i zwiększało się prawdopodobieństwo rykoszetów. Jak sądzę stabilność nie jest tu znaczącym czynnikiem.

[/ot]
ODPOWIEDZ