Strona 1 z 2

Radar w walce nocnej

: 2007-09-19, 15:10
autor: MaciejK
Kontynuuje tu pewna dyskusje rozpoczeta na privie.
Chodzi o umiejetnosci walki nocnej roznych nacji.

Pytanie: jak amerykanie strzelali w nocy - na radar czy tylko pomagajac sobie w ocenianiu odleglosci radarem, i czy umieliby walczyc w nocy bez tego radaru.

Zawsze bylem przekonany, ze prowadzili ogien obserwowany, tylko pomagajac sobie radarem, ale washington w swoim raporcie pisze, ze strzelal pod guadalcanalem tylko na radar, i chyba ze trzecia salwa tak zamazala obraz, ze musieli przerwac na chwile.

W tej samej bitwie South Dakota uznala sie za niezdolna do walki nocnej po utracie radaru i SKO (japonczycy jak sie zdaje nie naruszyli zdolnosci
bojowych SoDa ale "zdjeli" jej cala elektronike)

Ponadto z opisu bitwy (O'Hary - z netu) w zat ces. augusty wynikaloby, ze krazowniki Merrila prowadzily ogien tylko wedlug wskazan radaru ( na 16-18 tys. m). Japonczycy wogole ich nie widzieli, a jak zobaczyli, to oswietlili pociskami i od razu uzyskali trafienie, na co amerykanie odpowiedzieli zaslona dymna i manewrem uniku.

Zapraszam do dyskusji.

: 2007-09-19, 23:26
autor: shigure
... co do Ceasrzowej Augusty to Omori dostał "zlepiany zespół" który ze sobą nie pływał i pytanie czy to nie było głównym powodem porażki.
Wracając do pytania czy Amerykanie umieliby walczyć w nocy bez radaru ?.
Oczywiście że tak tylko sporo lat ćwiczeń ,a jak na "wygodny naród" to nieco mogło to potrawć :lol:
... przecież już w Zatoce Vella gdzie tylko niszczyciele brały udział już Japonia dostała baty ( no tak ale tam znów ten radar :cry: ).

Re: radar w walce nocnej

: 2007-09-19, 23:42
autor: MiKo
MaciejK pisze: Pytanie: jak amerykanie strzelali w nocy - na radar czy tylko pomagajac sobie w ocenianiu odleglosci radarem, i czy umieliby walczyc w nocy bez tego radaru.
Cape Esperance
MaciejK pisze:Zawsze bylem przekonany, ze prowadzili ogien obserwowany, tylko pomagajac sobie radarem, ale washington w swoim raporcie pisze, ze strzelal pod guadalcanalem tylko na radar, i chyba ze trzecia salwa tak zamazala obraz, ze musieli przerwac na chwile.
W raporcie z Washington zostało napisane, że odległość brał z radaru, a namiar z optyki.

: 2007-09-20, 00:12
autor: shigure
Miko czy możesz rozwiąć temat ?.Chodzi o to że koło Przylądka Esperance Scott nie wiedział niemal do ostaniej chwili że Japoczycy się zbiżają choć na ekranach radarów dwóch ich krążowników widać ich było od dłuższego czasu.Pytanie czy sprawiliby Amerykanom taki łomot bez radaru ?.
Radar radarem ale umiejętność wykorzystania go ...

: 2007-09-20, 08:55
autor: MiKo
Chodziło mi o to, że Esperance to dość dobry przykład wygranej w sumie bitwy przy dość kiepskim wykorzystaniu radaru.

: 2007-09-20, 10:10
autor: shigure
... dzięki - pora jak dla mnie była już póżna i "pomroczność jasna" na mnie spłyneła :lol:

: 2007-09-20, 13:44
autor: ragozd
a w której to biwie rozbieżność w odległości radarowej a faktycznej sięgała kilometrów? ;)

: 2007-09-20, 13:56
autor: MiKo
Battle of Pips - rozbieżność rządu setek kilometrów :D

: 2007-09-20, 17:10
autor: MaciejK
No dobrze, dziekuje za rozjasnienie mi w głowie.

: 2007-09-20, 18:40
autor: MaciejK
Japończycy byli lepiej przygotowani do walki nocnej w sensie czysto technicznym. Czy ktoś może wie, jakie były zasięgi reflektorów japońskich i innych nacji ?
A zasięgi pocisków oswietlających ?

: 2007-09-21, 08:57
autor: MiKo

Re: radar w walce nocnej

: 2007-09-21, 09:18
autor: jogi balboa
MaciejK pisze:Kontynuuje tu pewna dyskusje rozpoczeta na privie.
Chodzi o umiejetnosci walki nocnej roznych nacji.

Pytanie: jak amerykanie strzelali w nocy - na radar czy tylko pomagajac sobie w ocenianiu odleglosci radarem, i czy umieliby walczyc w nocy bez tego radaru.

Zawsze bylem przekonany, ze prowadzili ogien obserwowany, tylko pomagajac sobie radarem, ale washington w swoim raporcie pisze, ze strzelal pod guadalcanalem tylko na radar, i chyba ze trzecia salwa tak zamazala obraz, ze musieli przerwac na chwile.
Zapewne chodzi o ten fragment raportu:
MiKo pisze:
jogi balboa pisze:Wg dokumentacji bedacej w posiadaniu Naval Historical Center (z raportu po bitwie):
Godzina 00:16-00:19 USS Washington otwiera ogien do Kirishimy z odleglosci 18500 jardow i prowadzi ostrzal w tej fazie do odleglosci 16000 jardow. Oddal wtedy 3 salwy z glownej artylerii.
2 i 3 byla celna. 3 salwa byla oddana calkowicie na slepo - po 2 uderzajace pociski zaciemnily echo obiektu - odpalono 3 salwe na podstawie poprzednich wskazan radaru i obliczen.
Gdy odzyskano kontakt na radarach - okazalo sie ze 3 salwa takze siegnela celu.
Te 3 salwy wyrzadzily na tyle powazne uszkodzenia na Kirishimie, ze przyjmuje sie, ze wtedy juz zaczal tonac.
W rzeczywistości w tym czasie Washington strzelał do Sendai i nie trafił ani razu. Tak to już jest z tymi raportami ;)

: 2007-09-21, 09:22
autor: radarro
Te 3 salwy wyrzadzily na tyle powazne uszkodzenia na Kirishimie, ze przyjmuje sie, ze wtedy juz zaczal tonac.
Jakiś żart, dużego kalibru[/quote]

: 2007-09-21, 10:49
autor: ragozd
Tak przecież topiło się okręty - strzelamy do czegoś, jeśli za blisko to potem do echa swoich pocisków - stopniowo przesuwając ogień coarz bliżej. Przestajemy strzelać - celu nie ma na radarze - zatopiony znaczy się :)

: 2007-09-21, 12:34
autor: MaciejK
MiKo pisze:Na forum mamy funkcję "Szukaj" ;)

http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php ... B1ce#69327
czytałem ten wątek.
Chodziło mi właśnie o to, jaki zasięg miały amerykańskie oświetlające kalibru 127 mm jak już pokombinowali i było lepiej, tak samo jak o informację o tym kiedy pokombinowali.
Oraz o informacje o pociskach innych nacji.
Oraz o informacje o pociskach innych kalibrów.

Może w necie jest jakaś strona z takimi informacjami, najlepiej w formie tabelarycznej. (Mam mało czasu by przekopywać się przez navweaps, gdzie dane są ponadto mocno niekompletne - stąd moja prośba).

: 2007-09-21, 13:13
autor: ragozd
ale chodzi o zasięg strzału czy zasięg oświetlania?