Buduję Bismarck'a
Buduję Bismarck'a
Zabrzmi to może trochę niepoważnie, ale postanowiłem zbudować rzeczonego Bismarck'a z kolekcji Hachette. Modelarstwem zajmowałem się gdzies w podstawówce i to na poziomie plastikowych modeli redukcyjnych i farb plakatowych. Doświadczenie mam nieduże, ale sporo chęci. Uchodzę za osobę sprawną o nieco słomianym zapale. Chciałbym tutaj relacjonować moje postępy w budowie.
Na początek chciałbym zaznaczyć, iż nie buduję super wiernego modelu, lecz dość realistyczną zabawkę, która ma pływać(!), ma mi po prostu sprawić sporo przyjemności (budowa i później).
Dokumentując postępy tutaj mam nadzieję zmobilizować się w kwestii jakości i pewnego ukończenia modelu (żona powiedziała, że jak wydam na niego kilka tysięcy i porzucę to ona mnie porzuci).
Rozumiem, iż z jednej strony model zrobiony jest dość łatwo, może następny będzie ambitniejszy.
Zaczynam posiadając 10 numerów, czyli praktycznie kompletny zestaw na zrobienie szkieletu kadłuba. kolejne numery pojawiają się co tydzień, razem ma być około 150, więc wątek trochę potrwa.
Buduję w komórce w bloku (zamiast piwnicy - jest światło, okno i ściany murowane), gdyż w mieszkaniu mam kota i model mógłby tego nie wytrzymać. Zainstalowałem tam półkę 180cmx30cm i na niej będę się starał go budować.[/img]
Na początek chciałbym zaznaczyć, iż nie buduję super wiernego modelu, lecz dość realistyczną zabawkę, która ma pływać(!), ma mi po prostu sprawić sporo przyjemności (budowa i później).
Dokumentując postępy tutaj mam nadzieję zmobilizować się w kwestii jakości i pewnego ukończenia modelu (żona powiedziała, że jak wydam na niego kilka tysięcy i porzucę to ona mnie porzuci).
Rozumiem, iż z jednej strony model zrobiony jest dość łatwo, może następny będzie ambitniejszy.
Zaczynam posiadając 10 numerów, czyli praktycznie kompletny zestaw na zrobienie szkieletu kadłuba. kolejne numery pojawiają się co tydzień, razem ma być około 150, więc wątek trochę potrwa.
Buduję w komórce w bloku (zamiast piwnicy - jest światło, okno i ściany murowane), gdyż w mieszkaniu mam kota i model mógłby tego nie wytrzymać. Zainstalowałem tam półkę 180cmx30cm i na niej będę się starał go budować.[/img]
Maciej Błocki
Chyba się doczytałem, jak to zrobić.
Tak wygląda moja komórka

Zaczynam budowę

wzmacniana wręga

Przepraszam za jakość, ale chwilowo ma tylko aparat w telefonie komórkowym, nastepne zdjęcia postaram się mieć lepsze.
poprawiłem zdjęcia[/img]
Tak wygląda moja komórka

Zaczynam budowę

wzmacniana wręga

Przepraszam za jakość, ale chwilowo ma tylko aparat w telefonie komórkowym, nastepne zdjęcia postaram się mieć lepsze.
poprawiłem zdjęcia[/img]
Ostatnio zmieniony 2007-05-24, 18:13 przez Paco, łącznie zmieniany 2 razy.
Maciej Błocki
Wpierw znacznikPaco pisze:Proszę tylko o podpowiedź jak się wstawia zdjęcia...

O tak:


Co do samego modelu - zdajesz sobie sprawę że całość będzie kosztować 3500 zł?!
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Tak, w pełni sobie zdaję. W życiu nie wydałbym tyle na raz, a tak 100zł na miesiąc wytrzymam.
Przed chwilą zamocowałem trzecią wręgę

pion trzymają dwie ekierki, słoik z nakrętkami dociska.
Przed chwilą zamocowałem trzecią wręgę

pion trzymają dwie ekierki, słoik z nakrętkami dociska.
Ostatnio zmieniony 2007-05-24, 18:23 przez Paco, łącznie zmieniany 2 razy.
Maciej Błocki
Bo wklepałeś zły kod.Paco pisze:Jeszcze nie rozumiem dlaczego ostatnie zdjęcie wyszło takie małe...
poprzednie zdjęcia miały w adresie:
albums/userpics/10144/normal_IMAGE_00019.jpg
a w ostatnim wypadku wstawiłeś:
albums/userpics/10144/thumb_IMAGE_00021.jpg

Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Ja miałem szczery zamiar zbudować, ale po kupieniu dwóch numerów, kiedy stwierdziłem jak się "dozuje" części, zadzwoniłem do wydawcy i okazało się, że będzie kosztował $1100 AUS.Czy ktoś zna kogoś, komu udało się skończyć Titanica?

Okazało się też, że nie wszystko zostało wydane i niektórzy utknęli na pochylniach.
Próbują jednocześnie wcisnąć buble w charakterze upominków czyli coś, co normalnie nikt by nie kupił i nijak się mające do samego modelu.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Na razie nie boję się braku numerów, widziałem jakiś czas na allegro pełny komplet Titanica (zmontowane pierwsze cztery nr) więc chyba jednak wyszło wszystko, na tydzień przed końcem był licytowany na 800zł. Nie zamawiam pocztą bo jakoś nie wierzę, że wszystkie numery przyjdą w całości. Gdyby jakiegoś numeru zabrakło, firma zaliczyłaby niezłą wpadkę co im by się chyba nie opłacało. Jestem dobrej myśli.
Co do dodatków to rzeczywiście sprawiają złe wrażenie, ale nie widziałem bo to dla pranumeratorów. Jedynie polski klej dodany do pierwszego numeru okazał się dziadowski. Sam model jak na razie robi wrażenie dość profesjonalnego.
Miałem teraz pracowity weekend, ale wracam do sklejania.
Co do dodatków to rzeczywiście sprawiają złe wrażenie, ale nie widziałem bo to dla pranumeratorów. Jedynie polski klej dodany do pierwszego numeru okazał się dziadowski. Sam model jak na razie robi wrażenie dość profesjonalnego.
Miałem teraz pracowity weekend, ale wracam do sklejania.
Maciej Błocki
Pojawił mi się pierwszy problem, wszystko sie pięknie składało i nagle po ułożeniu podkładników okazało się, że kadłub lekko skręcił się wzdłuż osi podłużnej, jakieś 2mm na długości okrętu. Zostawiłem na dwie noce pod obciążeniem na równym stole, zeszło do jakiśch 0,5mm co chyba jest już akceptowalne. Następne noce też będę obciążał. Zastanawiałem się czy go nie zwilżyć ale to chyba za duże ryzyko.
Maciej Błocki