Strona 1 z 4

1944, Bitwa na morzu Filipińskim, bum,bum przerwa bum

: 2007-02-25, 09:42
autor: radarro
Strasznie opornie ale jednak otwieram dyskusję w temacie
Sprawa się rozchodzi się o to 3xCV bum:

Przyczyna: opary paliwa lotniczego czy opary indochińskiej ropy ?

: 2007-02-26, 08:32
autor: Ksenofont
Witam!

A ja właśnie się zastanawiałem nad tym, czym są "opary paliwa" jako takie.

Mógłby, kto mądry, wyjaśnić z czego się składają, jak powstają, jakie mają stężenie (czy też coś innego, co mają)?

Jak znam życie (i FOW), to po tygodniu dyskusji i tak pojawi się hipoteza, że opary paliwa są niegroźne, więc wyjaśnijmy to sobie na początku.

Pozdrawiam
Ksenofont

: 2007-02-26, 08:54
autor: MiKo
Radarro, zadziwiasz mnie 1944 rok.... ;)

W przypadku TAIHO były to opary benzyny i ropy. Torpeda zniszczyła burtowe zbiorniki paliwa i rozszczelniła zbiornik benzyny lotniczej. Natomiast które były groźniejsze i ktorych było więcej to nie wiem....

Na SHOKAKU to było chyba już wszystko pomieszane co się tylko dało.

Na HIYO to jeśli już to raczej opary ropy (bo torpeda trafiła w maszynownię)

: 2007-02-26, 09:35
autor: jareksk
Ropa paruje przy wyższych temperaturach. Groźne są opary benzyny.

: 2007-02-26, 09:37
autor: Shinano
jareksk pisze:Ropa paruje przy wyższych temperaturach. Groźne są opary benzyny.
Właściwie zależy od frakcji/składu; destylacja surowej ropy wymaga olbrzymich ilości energii... Temperatura wrzenia mieszaniny jest w przybliżeniu wielkością addytywną :-)

: 2007-02-26, 09:39
autor: jareksk
Przydałby się fachowiec z PSP. Czy jest taki na forum ?

: 2007-02-26, 10:06
autor: Adam
Ropa którą tankowano podobno (za Flisowskim) była nierafinowana, bo była na tyle lekka, że nadawała się do bezpośredniego opalania kotłów. Ale jako, że była nierafinowana i "lekka" to zapewne zawierała też sporo lekkich frakcji które się z niej ulatniały i było tego zapewne więcej niż ulatniałoby się z rafinowanego mazutu. W sumie to mogło w niej być całkiem sporo nawet gazu ziemnego.
Ale tu faktycznie musiałby się wypowiedzieć fachowiec.

: 2007-02-26, 10:09
autor: MiKo
jareksk pisze:Ropa paruje przy wyższych temperaturach. Groźne są opary benzyny.
To skad palące się opary ropy rozlanej na wodzie?

: 2007-02-26, 10:38
autor: domek
MiKo pisze:
jareksk pisze:Ropa paruje przy wyższych temperaturach. Groźne są opary benzyny.
To skad palące się opary ropy rozlanej na wodzie?
opary benzyny = spalanie i to nawet powolne
opary benzyny= detonacja

Zainteresowanych warto odeslac do zasad dzialania silnikw spalinowych :P

Porownanie ropy i benzyny jest jak porwnanie parafiny i trotylu :D

pozdrawiam domek :)

: 2007-02-26, 10:44
autor: MiKo
Nie bardzo wiem o co Ci chodzi domku....

: 2007-02-26, 10:48
autor: ms1981
Ropa jest gesta ciecza, wrecz oleista. Benzyna to ciecz lotna, dajaca z latwoscia opary.

W celu okreslenia niebezpieczenstwa wybuchu oblicza sie obciazenia wybuchowe dla pomieszczen. Jest to zalezne od ilosci jak i wartosci opalowej. Posiadajac dane co do powierzchni magazynowania mozna wyznaczyc wedlug norm co ile dane pomieszczenie powinno byc przewietrzane.

Co do silnikow. Wedlug teori maszyn cieplnych mozna wyroznic 3 typy, z czego w celu przyblizenia warto opowiedziec o dwoch.

Obieg Otto.

W nim dochodzi do zmieszania sie powietrza z paliwem (oparami benzyny). Taka mieszanka po dostaniu sie do tloka zostaje po sprezona i poprzez iskre zapalona.

Obieg Diesla.

W nich czynnik zostaje sprezony az do punktu samozaplonu. Stosowane paliwa to ciezkie, oleiste z dobrymi wlasciwosciami smarnymi.

Strasznie skrocone ale powinno wystarczyc.

: 2007-02-26, 11:04
autor: MiKo
Czyli rozumiem, że wybuchnąć mogą opary zarówno jednego jak i drugiego, ale dla benzyny jest to wiele bardziej prawdopodobne?

: 2007-02-26, 11:15
autor: ms1981
Parowanie, powstanie zwiazkow lotnych jest uzaleznione od gestosci. Olej napedowy ma wieksza gestosc niz benzyna. Dodatkowo benzyne okresla sie numerem 33- co oznacza ciecz łatwo zapalna (temp. zapłonu niższa od 21 st.C).

Benzyna nie tylko dlatego jest grozniejsza, ale tez z tego wzgledu, ze ma wieksza wartosc opalowa, czyli wartosc energetyczna.

: 2007-02-26, 11:40
autor: ragozd
domkowi chodziło o opary ropy w pierwszym wypadku zapewne.
Klasyczny olej napędowy nie powinien dawać groźnych oparów. Jeśli jednak zatankowano nieprzerobiony surowiec (co w 44 rok umogło być jedynym wyjściem), to z niego pewnie co nieco groźnego mogło się ulatniać. I to może być klucz do tej zagadki.

: 2007-02-26, 11:54
autor: Adam
Dla uściślenia - kotły parowe opalano ciężki mazutem, a nie olejem napędowym. Mazut to głównie ciężkie frakcje ropy naftowej. A ropa nierafinowana, jaką wówczas tankowano może zawierać także masę lekkich frakcji, zarówno gazowych, jak i tych wchodzących w skład np. benzyn, które bardzo łatwo parują.
Tu trzeba by brać po uwagę to co może parować nie z oleju napędowego ani mazutu, ale z surowej ropy naftowej z Tarakanu.

: 2007-02-26, 11:57
autor: ms1981
Rewelacja byloby zdobycie danych o tym zwiazku.