Strona 1 z 1
Dreadnought
: 2004-06-16, 16:04
autor: Przezdzieblo
To nie wstęp do dyskusji - choć w sumie chyba nikt nie miałby nic przeciwko takowej - lecz swego rodzaju reklama. Bellona wkrótce wyda książkę Phillipa R. K. Massie`go pod tytułem "Dreadnought". Pozycja ta ma swoje lata - w BUW-ie jest ezg. z 1991 roku. Technicznych spraw tam niewiele, o ile pamiętam całość zaczyna się na wybrykach "Turbinii" Parsonsa a kończy fiaskiem brytyjsko-niemieckich rozmów rozbrojeniowych tuż przed I wś. Sporo anegdot i informacji o rywalizacji pomiędzy wspomnianymi krajami - autor dostał nawet jakieś nagrody za tę książkę. W oryginale czytało się toto podobnie jak książki B. Tuchman - przyjemnie i z uwagą, choć to 800-stronnicowa cegła. Polski przekład wyjdzie w dwóch tomach.
: 2004-06-16, 17:35
autor: jwasow
Juz sie nawet pojawilo:
http://www.tgw.com.pl/catalog/product_i ... cts_id=817
Wydane prawdopodobnie przez Finna. Tylko ta cen ...

Dreadnought
: 2004-06-17, 13:39
autor: Tadeusz Klimczyk
Bardzo przyzwoita książka z mnóstwem informacji obyczajowo biograficznych. Raczej dla tych co chcą wiedzieć dlaczego budowano okręty a nie dla miłośników rozważań o stali STS
: 2004-06-17, 14:02
autor: karol
to aluzja

osobiście uważam, że stal mod. b powinna być tematem rozważań, ale...
Re: Dreadnought
: 2004-06-17, 14:35
autor: RyszardL
Tadeusz Klimczyk pisze:Bardzo przyzwoita książka z mnóstwem informacji obyczajowo biograficznych. Raczej dla tych co chcą wiedzieć dlaczego budowano okręty a nie dla miłośników rozważań o stali STS
Tadeusz, czy książka zawiera szczegóły budowy, zdjęcia, rysunki itd?
Jeżeli tak, to jest warta, aby ją czytać i niezwlekać z zamówiniem.
: 2004-06-17, 14:49
autor: admiralcochrane
Jeśli idzie o planiki, zdjęcia i te reczy to lepiej nabyć za 80 zł w Pelcie Grand Fleet, gdzie omówione są rózne klasy okrętów w tym drednoty brytyjskie przed 1914.
Re: Dreadnought
: 2004-06-17, 14:58
autor: Tadeusz Klimczyk
RyszardL pisze:Tadeusz Klimczyk pisze:Bardzo przyzwoita książka z mnóstwem informacji obyczajowo biograficznych. Raczej dla tych co chcą wiedzieć dlaczego budowano okręty a nie dla miłośników rozważań o stali STS
Tadeusz, czy książka zawiera szczegóły budowy, zdjęcia, rysunki itd?
Jeżeli tak, to jest warta, aby ją czytać i niezwlekać z zamówiniem.
Nie zawiera niczego takiego. To jest ciekawa książka do czytania w podróży lub przed zaśnięciem, koncentruje się na osobistościach wielkiej polityki brytyjskiej i niemieckiej i na atmosferze, jaka panowała w obu krajach w latach poprzedzajacych I wojnę.
: 2004-06-17, 15:08
autor: SmokEustachy
To tez fajna.
Ta wiedza tez jest istotna
: 2004-06-17, 15:18
autor: RyszardL
Tadeusz, dzięki za informację. Faktycznie, można też poczytać. Atmosfera epoki też jest ważna.
Masz rację Smoku.
: 2004-06-17, 15:22
autor: Przezdzieblo
O ile pamiętam był tam planik tytułowej jednostki. Ot, taki rysunek koncepcyjny, zaznaczone wieże i pole ostrzału
To raczej książka dla tych, których interesują
navy scares, chcą się dowiedzieć którego z niemieckich kanclerzy nazywano "zemstą Bülowa" i co wniosła misja lorda Haldane`a z roku 1912 do stosunków między oboma mocarstwami.
: 2004-06-17, 15:32
autor: karol
kurcze, muszę być strasznym śpiochem, bo czytam takie kiążki i czytam (rano są zawsze pod głową)

Re: Dreadnought
: 2004-06-18, 14:13
autor: Gość
Przezdzieblo pisze:To nie wstęp do dyskusji - choć w sumie chyba nikt nie miałby nic przeciwko takowej - lecz swego rodzaju reklama. Bellona wkrótce wyda książkę Phillipa R. K. Massie`go pod tytułem "Dreadnought". Pozycja ta ma swoje lata - w BUW-ie jest ezg. z 1991 roku. Technicznych spraw tam niewiele, o ile pamiętam całość zaczyna się na wybrykach "Turbinii" Parsonsa a kończy fiaskiem brytyjsko-niemieckich rozmów rozbrojeniowych tuż przed I wś. Sporo anegdot i informacji o rywalizacji pomiędzy wspomnianymi krajami - autor dostał nawet jakieś nagrody za tę książkę. W oryginale czytało się toto podobnie jak książki B. Tuchman - przyjemnie i z uwagą, choć to 800-stronnicowa cegła. Polski przekład wyjdzie w dwóch tomach.
O ile wiem wydało ją wydawnictwo "Finna" Andrzeja Ryby, a nie Bellona!
Andrzej J.
: 2004-06-18, 14:38
autor: Boruta
Widzialem ja ze dwa tygodnie temu w ksiegarni. Niestety na moje pytanie o cene zaprzyjazniony ksiegarz odparl "lepiej nie pytaj".

: 2004-06-18, 14:45
autor: Gość
[quote="RyszardL"]Tadeusz, dzięki za informację. Faktycznie, można też poczytać. Atmosfera epoki też jest ważna.
Masz rację Smoku.[/quote
Warto też przeczytać "Sierpniowe salwy" Barbary Tuchman. Jest tam poscig za Goebenem i trochę o flotach. Tylko tłumaczenie słownictwa morskiego do bani. Wiem, bo pisałem dwie recenzje do WPH przed laty.
Andrzej J.
: 2004-07-28, 00:46
autor: Boruta
Lyknolem toto z racji kilkunastogodzinnej jazdy pociagiem i pierwszy tom juz za mna. Generalnie jest to rzecz bardziej o polityce niz o marynistyce. Jesli mialbym porownywac to cos w stylu napoleonskich ksiazek Lysiaka choc mniej sensacyjnie a bardziej podrecznikowo napisane. Z punktu widenia marynistyki zauwazylem pare bledow choc raczej nie jakichs kolosalnych. Raczej wynikajacych z bardziej politycznego podejscia. Sam nie wiem czy polecac ta ksiazke komus. Gdyby nie cena, to pewnie tak, ale ta ostatnia odstrasza.
BTW ostatnio mi w ksiegarni mignela knizka o flocie austro-wegierskiej podczas I wsw. Jeszcze nie przegladalem.