Dreadnought
-
- Posty: 132
- Rejestracja: 2004-01-20, 18:27
Dreadnought
To nie wstęp do dyskusji - choć w sumie chyba nikt nie miałby nic przeciwko takowej - lecz swego rodzaju reklama. Bellona wkrótce wyda książkę Phillipa R. K. Massie`go pod tytułem "Dreadnought". Pozycja ta ma swoje lata - w BUW-ie jest ezg. z 1991 roku. Technicznych spraw tam niewiele, o ile pamiętam całość zaczyna się na wybrykach "Turbinii" Parsonsa a kończy fiaskiem brytyjsko-niemieckich rozmów rozbrojeniowych tuż przed I wś. Sporo anegdot i informacji o rywalizacji pomiędzy wspomnianymi krajami - autor dostał nawet jakieś nagrody za tę książkę. W oryginale czytało się toto podobnie jak książki B. Tuchman - przyjemnie i z uwagą, choć to 800-stronnicowa cegła. Polski przekład wyjdzie w dwóch tomach.
Juz sie nawet pojawilo:
http://www.tgw.com.pl/catalog/product_i ... cts_id=817
Wydane prawdopodobnie przez Finna. Tylko ta cen ...
http://www.tgw.com.pl/catalog/product_i ... cts_id=817
Wydane prawdopodobnie przez Finna. Tylko ta cen ...

Pozdrawiam, Jacek
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Dreadnought
Bardzo przyzwoita książka z mnóstwem informacji obyczajowo biograficznych. Raczej dla tych co chcą wiedzieć dlaczego budowano okręty a nie dla miłośników rozważań o stali STS
Re: Dreadnought
Tadeusz Klimczyk pisze:Bardzo przyzwoita książka z mnóstwem informacji obyczajowo biograficznych. Raczej dla tych co chcą wiedzieć dlaczego budowano okręty a nie dla miłośników rozważań o stali STS
Tadeusz, czy książka zawiera szczegóły budowy, zdjęcia, rysunki itd?
Jeżeli tak, to jest warta, aby ją czytać i niezwlekać z zamówiniem.
-
- Posty: 806
- Rejestracja: 2004-05-28, 15:45
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Re: Dreadnought
Nie zawiera niczego takiego. To jest ciekawa książka do czytania w podróży lub przed zaśnięciem, koncentruje się na osobistościach wielkiej polityki brytyjskiej i niemieckiej i na atmosferze, jaka panowała w obu krajach w latach poprzedzajacych I wojnę.RyszardL pisze:Tadeusz Klimczyk pisze:Bardzo przyzwoita książka z mnóstwem informacji obyczajowo biograficznych. Raczej dla tych co chcą wiedzieć dlaczego budowano okręty a nie dla miłośników rozważań o stali STS
Tadeusz, czy książka zawiera szczegóły budowy, zdjęcia, rysunki itd?
Jeżeli tak, to jest warta, aby ją czytać i niezwlekać z zamówiniem.
- SmokEustachy
- Posty: 4530
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Tadeusz, dzięki za informację. Faktycznie, można też poczytać. Atmosfera epoki też jest ważna.
Masz rację Smoku.
Masz rację Smoku.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
-
- Posty: 132
- Rejestracja: 2004-01-20, 18:27
O ile pamiętam był tam planik tytułowej jednostki. Ot, taki rysunek koncepcyjny, zaznaczone wieże i pole ostrzału 
To raczej książka dla tych, których interesują navy scares, chcą się dowiedzieć którego z niemieckich kanclerzy nazywano "zemstą Bülowa" i co wniosła misja lorda Haldane`a z roku 1912 do stosunków między oboma mocarstwami.
To raczej książka dla tych, których interesują navy scares, chcą się dowiedzieć którego z niemieckich kanclerzy nazywano "zemstą Bülowa" i co wniosła misja lorda Haldane`a z roku 1912 do stosunków między oboma mocarstwami.
Re: Dreadnought
O ile wiem wydało ją wydawnictwo "Finna" Andrzeja Ryby, a nie Bellona!Przezdzieblo pisze:To nie wstęp do dyskusji - choć w sumie chyba nikt nie miałby nic przeciwko takowej - lecz swego rodzaju reklama. Bellona wkrótce wyda książkę Phillipa R. K. Massie`go pod tytułem "Dreadnought". Pozycja ta ma swoje lata - w BUW-ie jest ezg. z 1991 roku. Technicznych spraw tam niewiele, o ile pamiętam całość zaczyna się na wybrykach "Turbinii" Parsonsa a kończy fiaskiem brytyjsko-niemieckich rozmów rozbrojeniowych tuż przed I wś. Sporo anegdot i informacji o rywalizacji pomiędzy wspomnianymi krajami - autor dostał nawet jakieś nagrody za tę książkę. W oryginale czytało się toto podobnie jak książki B. Tuchman - przyjemnie i z uwagą, choć to 800-stronnicowa cegła. Polski przekład wyjdzie w dwóch tomach.
Andrzej J.
[quote="RyszardL"]Tadeusz, dzięki za informację. Faktycznie, można też poczytać. Atmosfera epoki też jest ważna.
Masz rację Smoku.[/quote
Warto też przeczytać "Sierpniowe salwy" Barbary Tuchman. Jest tam poscig za Goebenem i trochę o flotach. Tylko tłumaczenie słownictwa morskiego do bani. Wiem, bo pisałem dwie recenzje do WPH przed laty.
Andrzej J.
Masz rację Smoku.[/quote
Warto też przeczytać "Sierpniowe salwy" Barbary Tuchman. Jest tam poscig za Goebenem i trochę o flotach. Tylko tłumaczenie słownictwa morskiego do bani. Wiem, bo pisałem dwie recenzje do WPH przed laty.
Andrzej J.
Lyknolem toto z racji kilkunastogodzinnej jazdy pociagiem i pierwszy tom juz za mna. Generalnie jest to rzecz bardziej o polityce niz o marynistyce. Jesli mialbym porownywac to cos w stylu napoleonskich ksiazek Lysiaka choc mniej sensacyjnie a bardziej podrecznikowo napisane. Z punktu widenia marynistyki zauwazylem pare bledow choc raczej nie jakichs kolosalnych. Raczej wynikajacych z bardziej politycznego podejscia. Sam nie wiem czy polecac ta ksiazke komus. Gdyby nie cena, to pewnie tak, ale ta ostatnia odstrasza.
BTW ostatnio mi w ksiegarni mignela knizka o flocie austro-wegierskiej podczas I wsw. Jeszcze nie przegladalem.
BTW ostatnio mi w ksiegarni mignela knizka o flocie austro-wegierskiej podczas I wsw. Jeszcze nie przegladalem.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej