Internet & Copyright
Internet & Copyright
W Okretach Wojennych a tez w MSiO znalazem wielokrotnie jako zrodlo
"Internet" bez podania strony itd. Jest to wyrazne zlamanie zasad praw autorskich.
Wydaje mi sie nawet ze specjalnie.
AvM
"Internet" bez podania strony itd. Jest to wyrazne zlamanie zasad praw autorskich.
Wydaje mi sie nawet ze specjalnie.
AvM
Faktycznie stało się to modne, a internet ciągle jest traktowany jako anonimowe ogólnodostępne źródło.
Zdarza się, że posiłkujemy się w sprawach drobnych nie mających generalnie wpływu na całość np. sprawdzenie znaczenia pojedyńczych słów (ciężko sobie wyobrazić wypisywanie 3 adresów bo w internecie szukało się co to jest kawitacja czy co tam innego).
Inna sprawa to posiłkowanie się źródłami umieszczonymi w internecie na stronach pirackich. Czy podawać w artykule adres wunderwaffe.ru czy coś w tym guście
Wreszcie chodzi poprostu o stronę techniczną nie sposób wymienieć kilkunastu adresów internetowych, bo się na to wydawca poprostu nie zgodzi... co oczywiście nie jest żadnym wytłumaczeniem. Zawsze to lepsze niż nie na pisać nic, jak to jest w zwyczaju niestety niektórych szanowanych magazynów
Zdarza się, że posiłkujemy się w sprawach drobnych nie mających generalnie wpływu na całość np. sprawdzenie znaczenia pojedyńczych słów (ciężko sobie wyobrazić wypisywanie 3 adresów bo w internecie szukało się co to jest kawitacja czy co tam innego).
Inna sprawa to posiłkowanie się źródłami umieszczonymi w internecie na stronach pirackich. Czy podawać w artykule adres wunderwaffe.ru czy coś w tym guście
Wreszcie chodzi poprostu o stronę techniczną nie sposób wymienieć kilkunastu adresów internetowych, bo się na to wydawca poprostu nie zgodzi... co oczywiście nie jest żadnym wytłumaczeniem. Zawsze to lepsze niż nie na pisać nic, jak to jest w zwyczaju niestety niektórych szanowanych magazynów
Najlepszą drogą rozwiązania problemu tzw. Praw autorskich jest podanie wydawcy do sądu w wypadku, jeżeli przywłaszczył sobie bezprawnie czyjąś pracę.
Czasami też mam wrażenie, że mamy do czynienia z jakąś obsesją na tym tle.
Prosty przykład – skład flotylli pińskiej, czy też wiślanej jest podawany w bardzo wielu publikacjach.
Jeżeli wymieniam na swojej stronie okręt RP – monitor „Warszawa”, to, idąc drogą praw autorskich, mam wymienić absolutnie wszystkie publikacje, gdzie ta nazwa się pojawiła ?
Przecież, to czysty absurd.
Idąc dalej, nie powinienem jej w ogóle wymieniać, bo coś tam sobie przywłaszczam.
Reasumując, nie ma szans na publikowanie czegokolwiek
Czasami też mam wrażenie, że mamy do czynienia z jakąś obsesją na tym tle.
Prosty przykład – skład flotylli pińskiej, czy też wiślanej jest podawany w bardzo wielu publikacjach.
Jeżeli wymieniam na swojej stronie okręt RP – monitor „Warszawa”, to, idąc drogą praw autorskich, mam wymienić absolutnie wszystkie publikacje, gdzie ta nazwa się pojawiła ?
Przecież, to czysty absurd.
Idąc dalej, nie powinienem jej w ogóle wymieniać, bo coś tam sobie przywłaszczam.
Reasumując, nie ma szans na publikowanie czegokolwiek
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
A, jak się powtarza to samo we wszystkich, to też mam to zrobić ?MiKo pisze:Pisałeś o monitorze na podstawie jakiś opracowań. Jeśli wykorzytałeś jakieś informacje z każdej to należy wymienić wszystkie.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
MiKo pisze:Jeśli informacja jest identyczna to, z pierwszej (opublikowanej) - IMHO
Jak Ty sobie to wyobrażasz. Mam porównywać daty wydania wszystkich ?

UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
OK 
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Ciekawy temat...
A problem jest tak złożony, jak złożone i pokręcone jest samo prawo autorskie. Jak zwykle u nas - zamiast powiedzieć jasno i wyraźnie to zostawia się pole do interpretacji i... nadinterpretacji.
Gdy zapadnie pierwszy wyrok, to będzie i precedens, i wykładnia;)

Jedno, czego mi tam brakuje, to właśnie bibliografia... Ale ponoć taka jest linia programowa redakcji - ma być popularnie, bez roszczenia sobie pretensji do naukowości.
Poza tym jak dla mnie potrzebne jest zdroworozsądkowe podejście!
(Moje powyższe komentarze w żaden sposób nie wywołują MiKo 'do tablicy'!)
A problem jest tak złożony, jak złożone i pokręcone jest samo prawo autorskie. Jak zwykle u nas - zamiast powiedzieć jasno i wyraźnie to zostawia się pole do interpretacji i... nadinterpretacji.
A jeżeli na stronach nie ma wyraźnie oznaczonego kopyrajtu ani innych zastrzeżeń? Jeśli nie można skontaktować się z autorem strony? Jeśli gołym okiem widać, że na stronie informacje też są wzięte dosłownie z jakiegoś opracowania - oczywiście bez przywołania tegoż? A co z informacjami wyszperanymi na forach dyskusyjnych? Przecież user dzieli się swoją wiedzą przeważnie na podstawie dostępnych mu opracowań, przy czym często wcale ich nie przywołuje z tytułu i autora.MiKo pisze:Faktycznie stało się to modne, a internet ciągle jest traktowany jako anonimowe ogólnodostępne źródło.
No tutaj to bez przesady. Przecież na wunderwaffe jest wszystko 'na żywca', więc to jak, jakby czerpało się z orginału i ów orginał można przywołać:)MiKo pisze:Inna sprawa to posiłkowanie się źródłami umieszczonymi w internecie na stronach pirackich. Czy podawać w artykule adres wunderwaffe.ru czy coś w tym guście
He he... Wpisać do tekstu źródłowego można, najwyżej wydawca/redaktor to obetnie i to już nie Twoja wina.MiKo pisze:Wreszcie chodzi poprostu o stronę techniczną nie sposób wymienieć kilkunastu adresów internetowych, bo się na to wydawca poprostu nie zgodzi...
W jakimś sensie jest.MiKo pisze:co oczywiście nie jest żadnym wytłumaczeniem.
Gdy zapadnie pierwszy wyrok, to będzie i precedens, i wykładnia;)
Będę zgadywał - MSiO?MiKo pisze:Zawsze to lepsze niż nie na pisać nic, jak to jest w zwyczaju niestety niektórych szanowanych magazynów
Jedno, czego mi tam brakuje, to właśnie bibliografia... Ale ponoć taka jest linia programowa redakcji - ma być popularnie, bez roszczenia sobie pretensji do naukowości.
Poza tym jak dla mnie potrzebne jest zdroworozsądkowe podejście!
(Moje powyższe komentarze w żaden sposób nie wywołują MiKo 'do tablicy'!)
Jeszcze większym problemem jest napisanie pracy naukowej na temat. Praktycznie 90 % opracowań dotyczących tematu nie spełnia wymogów pracy naukowej, a na czymś trzeba się podpierać. Dostęp do źródeł w kraju prawie żaden tyle co miłośnicy pozbierali, bądź zostało opracowane i wydane. I co mam zrobić w sytuacji kiedy wykorzystuje dane "dzieło" a ono nijak nie spełnia wymogów. Bo przecież ixiński nie konstruował danej jednostki i nie wie u podstaw tego co opisał, a odnośników nijak nie znajdziesz. Nic tylko zapłakać.
Artyleria Bóg Wojny
Zdarza mi się publikować w MSiO i nie sądzę, aby załączanie bibliografii do artykułu było konieczne (przy tym profilu pisma). Natomiast konieczne są według mnie przypisy, które właściwie bibliografię (najwazniejsze pozycje) powinny zawierać. Nie chcę powiedzieć, że w ten sposób "przemycam" bibliografię - po prostu uważam że tak też jest dobrze. A uwagę AvM (nawiasem mówiąc - pozdrawiam) uważam za jak najbardziej słuszną. Tak naprawdę, to w ogóle nie lubię siępowoływac na internet (chociaż niekiedy z niego korzystam i wiem, że mozna tam znaleźć dobre rzeczy) i chyba nigdy mi się to nie zdarzyło. Na internet, moim zdaniem, powołać się można "posiłkowo", nie powinno to jednak być główne źródło informacji, co sie jednak - niestety - dośc często zdarza.
Nazwa monitora nie jest objęta prawami autorskimi. Możesz jej używać w opracowaniach do woli i nie musisz podawać żadnych źródeł. Z bibliografią to jest tak, że jej podanie podnosi rangę Twojego opracowania. Wynika z niej, że nie opierałeś się na suficie, tylko na konkretnych autorach i ich dorobku.RyszardL pisze: Jeżeli wymieniam na swojej stronie okręt RP – monitor „Warszawa”, to, idąc drogą praw autorskich, mam wymienić absolutnie wszystkie publikacje, gdzie ta nazwa się pojawiła ?
Przecież, to czysty absurd.
Idąc dalej, nie powinienem jej w ogóle wymieniać, bo coś tam sobie przywłaszczam.
Reasumując, nie ma szans na publikowanie czegokolwiek
Przypisy powinno się stosować w przypadku konkretnych zapożyczeń, czy też odwołań (piszesz na przykład o jakimś przezbrojeniu i opierasz się na konkretnej pracy jakiegoś autora, bo inni o tym nie np. nie wspominają - powinieneś napisać co to za praca i nazwisko autora). W szczególności trzeba je podawać, jeśli publikujesz jakieś rewelacje, wcześniej nieznane lub o nowym oddźwięku - a które zostały odkryte przez inną osobę.
Naruszenie praw autorskich będzie w przypadku, jeśli ktoś przepisze czyjś tekst, zamieści rysunki, fotografie - nie podając źródła i bez zgody autora.