sami zobaczcie co się marzy temu uczniowi Marksa i Lenina oraz im podobnych, cytat z oficjalnej strony rządowej Deutsche Welle
Minister stanu Gernot Erler z SPD twierdzi, że
Obserwuję, że ważnyy kraj jak Polska, który chętnie widzielibyśmy w wiodącej roli w Europie jest najwyrażniej niezadowolony z rozwoju sytuacji w Europie oraz z konstytucji. I z pewnością nie dodaje to nam odwagi, jeżeli prezydent Polski nazywa Europę bezradnym mocarstwem.
Zdaniem polityka socjaldemokracji Lech Kaczyński nadal podejmuje sprawy związane z historią, co utrudnia bilateralne porozumienie:
Uważam, że kanclerz Angela Merkel ma rację mówiąc, że musimy podejmować więcej tematów związanych z przyszłością. Lech Kaczyński też to deklaruje, ale najwięcej uwagi ponownie zwrócił na sprawy związane z przeszłością – jest to kwestia rurociągu, wobec której jest sceptyczny głównie ze względów historycznych
piękna mi Unia, Hitler lepiej nie wywiązywał się z aliansów, tfu
Szkoda trochę, że w czasie tej wizyty prezasdent Kaczyński nie przedstawił żadnego pomysłu, żadnej inicjatywy, choćby drobnej, symbolicznej, która by mogła być przedmiotem współpracy, czy byłaby krokiem naprzeciw niemieckim oczekiwaniom. Bo te oczekiwania są jednak dosyć duże, co do współpracy z Polską. Ale może to trochę za wcześnie. Ta piewrsza wizyta zakończyła się pozytywnie i może teraz w najbliższym czasie, miesiącach pojawi się jakaś inicjatywa z Polski, bo to byłoby dobre i pożądane.
wreszcie pojechał tam ktoś nie od lizania tyłka, to Niemiaszkom nie w smak
jak nie po Jech mysli, to nic nie ma, hipokryci w doo kopani
Nadal nierozwiązane pozostają kwestie paktu bezpieczeństwa energetycznego, który by połączył kraje UE i NATO. Niemcy kładą nacisk na unijny aspekt współpracy i nie podoba im się antyrosyjska wymowa polskiego pomysłu.
ja tam uważam, że Polacken trzeba wykopać i z jednego i z drugiego, wówczas pakt, granica na linii Wisły i jest Alles gute Rusofile poqrane hajlarze...
Gabinet federalny w Berlinie zaaprobował dzisiaj projekt blokady przez kolejne trzy lata niemieckiego rynku pracy dla pracowników z Polski i siedmiu innych państw, które przystąpiły 1 maja 2004 do Unii Europejskiej.
Projekt przedłożony przez ministra pracy Franza Muenteferinga ma zapobiegać niekontrolowanemu napływowi taniej siły roboczej, przede wszystkim z Polski i Czech.
a my tym chłoptasiom posyłamy setkę żandarmów do Konga/Zairu, ciekawe czemu tam nie chcą blokować
a i jeszcze to, bo wcześniej pisałem o Jech pobłażliwości dla terrorytów
Partie rządzącej w Berlinie Wielkiej Koalicji - CDU/CSU i SPD - nadal spierają się o procedurę i treść testowania wiedzy i nastawienia imigrantów, pragnących otrzymać niemiecki paszport.
Kanclerz Angela Merkel i prezydium CDU poparli inicjatywę rządów landowych Hesji i Badenii-Württembergii. Kierownictwo SPD natomiast potępiło projekt kontrowersyjnego katalogu pytań. Kwestionariusz nie znalazł także uznania w oczach Niemieckiego Związku Nauczycieli.
Chadecki premier Hesji Roland Koch zapowiedział, że w przypadku braku porozumienia na szczeblu federalnym, na własną rękę wcieli w życie test dla imgrantów, ubiegających się o niemieckie obywatelstwo.
jak widać Koch nie kocha jednak bezkrytycznie "dziwnych" ludzi stających się rodowitymi Niemcami
Rozszerzenie Unii Europejskiej coraz bardziej staje pod znakiem zapytania – pisze Sueddeutsche Zeitung nawiązując do kategorycznego stwierdzenia premiera rządu Bawarii, Stoibera, że nie widzi on miejsca w Unii dla Turcji. We wszystkich krajach i wszystkich partiach rodzi się uczucie, że poszerzenie na wschód w roku 2004 było właściwie ponad siły Unii i teraz coraz dobitniej mówi się już o przyhamowaniu tempa i powszechny staje się pogląd, że nowych członków będzie można przyjąć dopiero wtedy, kiedy sama Unia będzie do tego zdolna.
Lecz także krytycy kursu poszerzania Unii - jak kanclerz Angela Merkel czy Parlament Europejski - obstają przy tym, że należy dotrzymać danych już obietnic.
Od tego zaczyna jednak odstępować szef bawarskich chadeków, Stoiber domagając się rewizji perspektyw roztaczanych przed krajami kandydackimi - z wyłączeniem jedynie Chorwacji. Łamie on tym samym pewne tabu i inicjuje nową debatę, a mianowicie czy Unia może sobie pozwolić na łamanie obietnic, jeżeli w grę wchodzi jej własna egzystencja. Pytanie takie jest dozwolone – twierdzi monachijska gazeta, ponieważ narodziło się ono już w wielu głowach. I lepiej jest dyskutować nad nim teraz.
Inny temat podejmowany dziś w niemieckiej prasie to informacje, że 10000 niemieckich bezrobotnych zgłosiło się do podjęcia pracy przy zbiorach truskawek i szparagów. Rząd niemiecki wyznaczył sobie cel żeby 10 % spośród 350 000 tysięcy robotników sezonowych, którzy w przeważającej części pochodzili z Polski, zastąpić niemieckimi bezrobotnymi. – pisze berliński dziennik Die Welt. W przeszłości jednak próby takie zawsze kończyły się fiaskiem, ponieważ rolnicy woleli jednak zatrudniać sprawdzonych już Polaków. Jak zaznacza przewodniczący Niemieckiego Zrzeszenia Rolników Gerd Sonnleitner bezrobotni oddelegowani pod przymusem przez pośredniaka byli kulä u nogi dla rolników. Ci obawiają się, bowiem że zmarnują się zbiory, jeżeli pracownicy na drugi czy trzeci dzień już się nie pojawią. Dla wielu bezrobotnych taka praca jest po prostu nie atrakcyjna, bo zarobek jest niewiele wyższy niż zapomoga. Frankfurter Allgemeine Zeitung zastanawia się, gdzie tkwi błąd w tym całym systemie i dochodzi do wniosku , że po prostu zapomogi dla bezrobotnych są zbyt wysokie . Nikomu nie opłaca się mozolić na polu. Politycy jednak boją się tak radykalnych kroków jak obniżenie zapomóg . To byłyby jednak pierwszy krok, aby ożywić znów rynek zatrudnienia dla najniżej kwalifikowanych pracowników. Pod względem finansowym otworzyły się wtedy możliwości tak zwanych kombinowanych płac- tam, gdzie płaca nie pokrywałaby podstawowych potrzeb egzystencjalnych państwo mogłoby płacić dodatki. To jest jedyna szansa, aby uzdrowić i rynek zatrudnienia i budżet państwa – stwierdza frankfurcka gazeta.
Karolk Ty chyba próbujesz się czymś podzielić. Przyznam się jednak, że chciałbym, żebyś sprecyzował swoje zdanie. Dodaj jakiś komentarz może. Wbrew pozorom z tego szeregu cytatów wyłania się jakiś obraz a i owszem tylko nie bardzo widać tezę.
Rozumiem na razie tylko, że miłujesz naszego nowego prezydenta i pałasz nienawiścią do bolszewików (tak wnoszę z tych urywków). Ale napisz coś więcej o swoich poglądach to może o tym podyskutujemy.
Ja np. uważam że obecna ekipa rządząca (z panami Kaczyńskimi w szczegulności) posuwa się do kolesiostwa i obłudy w polityce wewnętrznej i szkodliwej arogancji w polityce zagranicznej.
otóż ekipy rządzące w Polsce mnie specjalnie nie interesują, ale ekipy rządzące i kreujace opinie sąsiadom w kraju z którego wyszły dwie największe wojny światowe całkiem niedaqwno interesują nawet bardzo Andrev
zaś lokalni (czyt zaściankowi rządcy Polski mają wpływ na to znikowy czy się nazywają Kaczki, czy Kaczory Donaldy, to wszystko jedna drużyna i zawsze w ten sam konflikt zaangażowana z dyżurnym Walesem do opluwania
popatrz sam na Ukrainie, jaką notę dostali ekhem 'rewolucjoniści' wolnorynkowi, 22 procent najwyższa wobec ponad trzydziestu prorosyjskiego Janukaodkowyczów
karolk pisze:otóż ekipy rządzące w Polsce mnie specjalnie nie interesują
Czyli nie mieszkasz w Polsce?
karolk pisze:, ale ekipy rządzące i kreujace opinie sąsiadom w kraju z którego wyszły dwie największe wojny światowe całkiem niedaqwno interesują nawet bardzo Andrev
Niemcy? Ale co jest tam tak naprawdę nie tak??? Pytam się. Znaleźć można od razu kilka państw daleko bardziej niebezpiecznych.
karolk pisze:
zaś lokalni (czyt zaściankowi rządcy Polski mają wpływ na to znikowy czy się nazywają Kaczki, czy Kaczory Donaldy, to wszystko jedna drużyna i zawsze w ten sam konflikt zaangażowana z dyżurnym Walesem do opluwania
popatrz sam na Ukrainie, jaką notę dostali ekhem 'rewolucjoniści' wolnorynkowi, 22 procent najwyższa wobec ponad trzydziestu prorosyjskiego Janukaodkowyczów
W polsce jest demokracja (jeszcze). Problem jest z nią tylko taki, ze ludzie nie bardzo potrafią z niej korzystać. Mamy taki rząd jaki sobie wybraliśmy.
Na Ukrainie wystąpił klasyczny problem. Ludzie najpierw uwierzyli, że istnieje jakaś metoda na szybkie (rewolucyjne) zmiany. Potem się okazało, że to tylko bzdury.
Czekam, że w końcu na Ukrainie (i w Polsce też) ludzie wreszcie zrozumieją, że nie ma cudownych uzdrawiaczy, gienialnych polityków i super reform w jednej chwili naprawiających w jednej chwili kraj.
Otóż karolk ma rację i to w obu kwestiach ( zdarza się... ):
- Niemcy są krajem, któremy nie można się nieprzyglądać i wcale mnie nie dziwi, że lupa Karola tu jest skierowana... Choć dziś nam ( pokoleniu czasów pokoju ) może się wydawać, że to taki fajny i zrównoważony kraj - nie dajmy się zwieść, to nieprawda.
- A niechęć Karola ( kurna, jakiś adwokat diabła jestem... ) do naszych polityków za przeproszeniem, bierze się z... szacunku dla samego siebie
Mam nadzieję Andrev, że tym krótkim wywodem Cię nie uraziłem...
tak wygląda korypcja na miarę niemiecką, czyli europejską
Gerhard Schroeder szefem rady nadzorczej gazociągu bałtyckiego
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder wybrany został dziś w Moskwie na stanowisko przewodniczącego komitetu akcjonariuszy spółki North European Gas Pipeline budującej Gazociąg Północny pod dnem Bałtyku.
W skład spółki wchodzi rosyjski kocern paliwowy Gasprom oraz dwa koncerny Niemieckie: BASF i EON. Nowy rurociąg ma być gotowy w 2010 roku i będzie dostarczał do Niemiec do 55 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie.
Przyjęcie przez Gerharda Schrödera tej oferty, która daje mu 250 tysięcy euro rocznie, wywołało w Niemczech falę krytyki. Opozycja zarzuca mu, że jako czynny polityk wyjątkowo energicznie wspierał projekt budowy tego gazociągu, teraz zaś, jako polityczny emeryt, będzie nadzorował wprowadzenie go w życie.
to z oficjalnego serwisu Deutche-Welle, żeby nie było watpliwości, że to moja opinia, po rpsotu w Niemczech uważają, że facet powinien dostać kulkę w łeb
i powiedzcie teraz sami, czy można spokojnie łudzić się o nieszkodliwości tych ludzi, jak Oni intrygowanie i złodziejstwo mają w genach?! Czy teraz zrozumiały jest Ich strach przed Polakami, nikt nie lubi podobnych sobie w tej branży pod bokiem