Strona 1 z 2

Czy fregaty są okrętami oceanicznymi ?

: 2005-11-13, 17:43
autor: nek
Czytając artykuł w NTW o nowych niszczycielach Japońskich Sił Samoobrony dochodzi się do wniosku że fregaty ex-amerykańskie które stanowiły olbrzymią większość ich floty - w latach pięćdziesiatych i na początku sześćdziesiątych - 20 w stosunku do 6 (par Bristoli , Fletcherów i Cannonów) nie są okrętami oceanicznymi .Wg Amerykanów ich następcami jako Patrol Fregates są OHP - które na początku swojej służby nosiły również sygnaturę PF w przeciwieństwie do wszystkich powojennych odpowiedników fregat w USNavy klasyfikowanych jako niszczyciele eskortowe
PS.Amerykanie sfinansowali Japończykom tylko dwa niszczyciele : Teruzuki i Akizuki zbudowane jako zmodernizowane Fletchery będące w spisie USNavy jako DD-960 i DD-961 , kolejne typy powojennych niszczycieli zostały już sfinansowane przez Japończyków
nek

: 2005-11-13, 21:57
autor: Marek T
Co rozumiesz pod pojęciem "okręty oceaniczne"?

: 2005-11-13, 23:12
autor: Gość
Marek T pisze:Co rozumiesz pod pojęciem "okręty oceaniczne"?
Moim zdaniem wszystkie okręty nadające się do eksploatacji na wodach oceanów czyli od korwet np.Flowerów w górę w tym oczywiście również fregaty w tym Rivery i ich amerykańskie kopie Tacomy - trzon japońskiej floty w początkowym okresie istnienia Morskich Sił Samoobrony , których to autor artykułu w przeciwieństwie do niszczycieli eskortowych nie uznaje za "okręty oceaniczne" ( sformuowanie autora tekstu )

: 2005-11-13, 23:19
autor: nek
Coś mnie wylogowało - ten gość to ja

: 2005-11-14, 11:19
autor: karolk
japońska poprawność polityczna nie każe do dzisiaj nazywać Sił Samoobrony zdolnymi do operacji oceanicznych :-)
tu nic do rzeczy nie mają zdolności techniczne, bo to czysta polityka, tak mi się bynajmniej wydaje, a co na to shinano?

: 2005-11-14, 11:59
autor: Shinano
Całkiem prawdopodobne, ze to japońska retoryka powojenna (krótko-powojenna). Dziś to już nie ma znaczenia, jak postrzegane są siły militarne w Japonii, skoro dwa lata temu złamano nawet "święty i nietykalny" wpis do konstytucji zakazujący japońskim siłom defensywnym udziału w wyprawach wojennych o charakterze ofensywnym (nagłaśnia się od 60 już lat, że są to siły Samoobrony tylko i wyłącznie).

Ale w czasie krótko po wojnie, gdy kraje-agresorzy nie mieli prawa posiadac sił zbrojnych o charakterze ofensywnym, mogło być bardzo na rękę zarzekanie się, że "te tamte opkręty, to wprawdzie mamy, ale tylko do działań przybrzeżnych, a w ogóle, to nie są one nasze, tylko tu sobie stoją" :-)

: 2005-11-14, 12:52
autor: krzysiek
a jakie właściwie kryteria musi spełniać okręt żeby był "oceaniczny"?

Czy to jest w jakiś sposób sformalizowane, nadaje się jakiś certyfikat czy coś w tym rodzaju?

: 2005-11-14, 14:46
autor: karolk
jedynie statki są certyfikowane, okretami pływają załogi na własną odpowiedzialność :lol:
shinano dobre
... one tu tylko stoją!
:wink:

: 2005-11-14, 14:53
autor: fdt
Miło byłoby tez sie dowiedzieć czym np. różni się fregata od niszczyciela i co to w ogóle jest fregata?

: 2005-11-14, 14:58
autor: karolk
historycznie rzecz biorąc, to fregata jest wypełnieniem luki między krązownikiem, a korwetą z cechami tego pierwszego nautycznymi i z wadami tego drugiego w uzbrojeniu, a niszczyciel jak sama nazwa wskazuje, niszczy co popadnie/dopadnie i daje dyla (he he zara dostanę za klasyfikowanie Mogadora do krążowników) ;)

: 2005-11-14, 17:32
autor: Shinano
Niszczyciel jest chyb aluką między krązownikiem lekkim, a kutrem torpedowym, i wypełnia dziury w budżecie pod hasłem "okręt o wyporności poniżej 2500 ton, uzbrjony we wszystko, co tam wejdzie" :-D

: 2005-11-14, 17:42
autor: Ksenofont
Witam!
fdt pisze:Miło byłoby tez sie dowiedzieć czym np. różni się fregata od niszczyciela i co to w ogóle jest fregata?
To już było i to całkiem niedawno: http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?p=41139#41139
Moim skromnym zdaniem, współczesna fegata to uniwersalny okręt średniej wielkości skromnych państw o dlugich tradycjach i ogranicznych budżetach.
Współczesny niszczyciel to uniwersalny okręt średniej wielkości państw mających problemy z megalomanią narodową i parlament posluszny Ministrowi Obrony.
Współczesny krążownik to uniwersalny okręt średniej wielkości dla US Navy.

Pozdrawiam
Ksenofont

: 2005-11-14, 23:30
autor: nek
karolk pisze:(he he zara dostanę za klasyfikowanie Mogadora do krążowników)[/i] ;)
Na jego szczęście nie przetrwał II w.ś.- po niej zostałby krążownikiem jak jego włoscy konkurenci :wink:
Pozdrawiam: nek

: 2005-11-15, 19:53
autor: Shinano
Dzisiaj nazywa się krązownikiem byle co, podobnie jest w każdej innej klasie okretów. Fregaty maja tonaż dawnych niszczycieli, a niszczyciele tonażem nie ustępują krązownikom. Dom wariatów :-D

: 2005-11-15, 21:14
autor: Mitoko
nek pisze:
karolk pisze:(he he zara dostanę za klasyfikowanie Mogadora do krążowników)[/i] ;)
Na jego szczęście nie przetrwał II w.ś.- po niej zostałby krążownikiem jak jego włoscy konkurenci :wink:
Pozdrawiam: nek
A dziś pewno by był ... większą korwetą :P

: 2005-11-15, 22:29
autor: Darth Stalin
Shinano pisze:Dzisiaj nazywa się krązownikiem byle co, podobnie jest w każdej innej klasie okretów. Fregaty maja tonaż dawnych niszczycieli, a niszczyciele tonażem nie ustępują krązownikom. Dom wariatów :-D
Oj, tak...
Taki "Kongo" jest niszczycielem, chociaż nieco od niego mniejsza "Ticonderoga" - krążownikiem...
Czy przykład zza miedzy - "Udałoj" (circa 8000 ton) to coś, co klasyfikowane jest (nie przez Rosjan...) jako niszczyciel, "Sowriemienny" oczywiście też, ale o połowe mniejszy "Groznyj" (proj. 58) to "aż" krążownik... [już nie pływa żaden]