Służba Kobiet na Okrętach Wojennych
-
- Posty: 123
- Rejestracja: 2004-03-04, 10:33
- Lokalizacja: Lublin
Służba Kobiet na Okrętach Wojennych
Nie jest to temat li tylko wakacyjny .
Przeczytałem, że na projektowanych hiszpańskich okrętach wojennych 20% załogi mają stanowić (stanowią?) kobiety.
I ponosząc dodatkowe koszty przystosowuje się dla nich osobne kajuty.
To robi wrażenie - ciśnie się do głowy mnóstwo pytań-
oto niektóre z nich:
Czy zwiększa to wartość bojową okrętu o 20 lub więcej procent ?
Dlaczego tylko 20 % załogi mają stanowić kobiety a nie 25% ,30% 40 % , a może zgodnie z równouprawnieniem - 50%?
Jak zachowają się kobiety w warunkach bojowych? Czy odmówią wykonania rozkazu?
Czy kobieta może poświęcić życie lub zdrowie dla ratowania okrętu?
Czy w najgorszej sytuacji - opuszczając okręt- mam obowiązek ustąpić kobiecie miejsca na tratwie ratunkowej?
Przeczytałem, że na projektowanych hiszpańskich okrętach wojennych 20% załogi mają stanowić (stanowią?) kobiety.
I ponosząc dodatkowe koszty przystosowuje się dla nich osobne kajuty.
To robi wrażenie - ciśnie się do głowy mnóstwo pytań-
oto niektóre z nich:
Czy zwiększa to wartość bojową okrętu o 20 lub więcej procent ?
Dlaczego tylko 20 % załogi mają stanowić kobiety a nie 25% ,30% 40 % , a może zgodnie z równouprawnieniem - 50%?
Jak zachowają się kobiety w warunkach bojowych? Czy odmówią wykonania rozkazu?
Czy kobieta może poświęcić życie lub zdrowie dla ratowania okrętu?
Czy w najgorszej sytuacji - opuszczając okręt- mam obowiązek ustąpić kobiecie miejsca na tratwie ratunkowej?
"Im więcej czytam - tym więcej mam pytań"
A mnie kobieta do takiej służby nie pasuje i koniec.
Podobno potrafią być bardzo silne i dużo odporniejsze na wszelkie trudy, ale to chyba deformuje jej psychikę. Zbyt dużo czasu poświęci rozmyślaniom nad dziećmi pozostawionymi w domu, co jest normalne.
To takie moje prywatne zdanie.
Pozdrawiam
Ryszard
Podobno potrafią być bardzo silne i dużo odporniejsze na wszelkie trudy, ale to chyba deformuje jej psychikę. Zbyt dużo czasu poświęci rozmyślaniom nad dziećmi pozostawionymi w domu, co jest normalne.
To takie moje prywatne zdanie.
Pozdrawiam
Ryszard
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Re: Służba Kobiet na Okrętach Wojennych
Chłopiec z Placu Broni pisze: Czy zwiększa to wartość bojową okrętu o 20 lub więcej procent ?
Nie zwiększa ani nie zmniejsza.
Dlaczego tylko 20 % załogi mają stanowić kobiety a nie 25% ,30% 40 % , a może zgodnie z równouprawnieniem - 50%?
Bo tak pewnie wynika z badań statystycznych. Ile pań chce sie dostać do marynarki w stosunku do także chętnych panów.
Jak zachowają się kobiety w warunkach bojowych? Czy odmówią wykonania rozkazu?
Tu bym się zupełnie nie martwił. Kobiety wykonują rozkazy mężczyzn (i kobiet) w sposób nawet bardziej bezwzględny niż mężczyźni nie oglądając się na swoją karierę i ewentualne konsekwencje. W Polsce tam gdzie diabeł nie może... Popatrzcie na zacięte kobieciska w stylu p. Błochowiak, Chim, Szymańska-Deresz (ta od Kwasa), Jakubowska czy kobitki z KRRiTV w przesłuchaniach przez komisją sejmową. Idą jak tarany, w zaparte i walczą do końca... One jeżeli chcą cos zawalczyć (kariera) muszą być bardziej bezwzględne niż faceci i godzą się nawet na misje niemożliwe... gdzie każdy "prawdziwy premier i mężczyzna" pęka...
Czy kobieta może poświęcić życie lub zdrowie dla ratowania okrętu?
Tak.... bo będzie ratowała nie samą blaszankę, ale swoich kolegów i koleżanki. Instynkt, który one mają a my musimy w sobie wytrenować.
Czy w najgorszej sytuacji - opuszczając okręt- mam obowiązek ustąpić kobiecie miejsca na tratwie ratunkowej?
Nie masz, ale spróbuj nie ustąpić...
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
We flocie norweskiej dowódcą (pierwszym na swecie dla OP) jednego z Kobbenów była kobieta wymieniona z imienia i nazwiska. informacje te podaj m.in. Combat Fleets of the World 1998-1999 red. przed A.D. Bakera III
Patrz
http://www.findarticles.com/p/articles/ ... 3#continue
Tu tylko poczatek artykułu:
Solveig Krey, Norway's sentry under the sea
Scandinavian Review, Winter 1997/1998 by Miki Dedijer
Save a personal copy of this article and quickly find it again with Furl.net. It's free! Save it.
The first woman ever to command a submarine, Solveig Krey patrols the fjords of Norway in the Kobben S318, a cucumber-shaped war machine that packs 21 wire-guided torpedoes in its bow tubes and an all-male crew, which this writer joined to provide a first-hand report.
Commander Krey passes time in the officer's messroom, one arm on the imitation wood table and a leg on the burgundy bunk mattress, waiting for the Kobben to reach Lodingen where she'll take her submarine beneath the surface of the Norwegian Ocean. The volume knob on the TV is turned far to the right so she can hear the news anchorman above the rush of water against the steel hull and the din of the diesel thrumming in the aft engine room. The air in here is stuffy and warm, stirred only by the faint fresh breeze from the tower above.
A strike at a large brewery tops the news hour this evening in early June. "Hey Atle, did you stock up on beer?" Krey yells through a hatch to the technician's mess and Atle Bruun, known on board as Mr. Brown, the volunteer barmaster, sticks his head out from behind an orange curtain and says, "Yes, Chief."
Patrz
http://www.findarticles.com/p/articles/ ... 3#continue
Tu tylko poczatek artykułu:
Solveig Krey, Norway's sentry under the sea
Scandinavian Review, Winter 1997/1998 by Miki Dedijer
Save a personal copy of this article and quickly find it again with Furl.net. It's free! Save it.
The first woman ever to command a submarine, Solveig Krey patrols the fjords of Norway in the Kobben S318, a cucumber-shaped war machine that packs 21 wire-guided torpedoes in its bow tubes and an all-male crew, which this writer joined to provide a first-hand report.
Commander Krey passes time in the officer's messroom, one arm on the imitation wood table and a leg on the burgundy bunk mattress, waiting for the Kobben to reach Lodingen where she'll take her submarine beneath the surface of the Norwegian Ocean. The volume knob on the TV is turned far to the right so she can hear the news anchorman above the rush of water against the steel hull and the din of the diesel thrumming in the aft engine room. The air in here is stuffy and warm, stirred only by the faint fresh breeze from the tower above.
A strike at a large brewery tops the news hour this evening in early June. "Hey Atle, did you stock up on beer?" Krey yells through a hatch to the technician's mess and Atle Bruun, known on board as Mr. Brown, the volunteer barmaster, sticks his head out from behind an orange curtain and says, "Yes, Chief."
To akurat NIEPRAWDA!seawolf pisze:Podobno kobiety są bardziej odporne na stres.
Kobiety są dużo bardziej PODATNE na stres - dlaczego? To proste, trakują wszystko zbyt poważnie
Pozdrawiam,
Maciej
P.S.
Ale to już chyba znak czasów - chcąć udowodnić swoje prawa kobiety wpadają w pułapkę absurdu! Kobieta-sztangistka, -bokser, no i... żołnierz.
-
- Posty: 1094
- Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
- Lokalizacja: Gdańsk
O tej historii pisał Jacek Krzewiński w "MSiO" nr 29 = 4/2001. Pamietam, że nurkowała w laborarium paliwowym, więc chyba jakis rejon siłowni. trzeba zajrzeć do tekstu Jacka.dakoblue pisze:a ktora czesc okretu byla zatopiona?Speedy pisze:Po ataku na amerykański niszczyciel "Cole" w 1996, wśrod odznaczonych za akcję ratowniczą były też dziewczyny. Jedna z nich, mimo zranienia, nurkowała w zatopionej części okrętu by umożliwić wyjście swoim ludziom.