Świnie ;-)

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Krzysiek

Świnie ;-)

Post autor: Krzysiek »

Czy ma ktoś może pełną listę (albo link do niej albo skan itp.) potwierdzonych sukcesów włoskich "żywych torped"?

Byłbym również zobowiązany za wykaz sukcesów włoskich motorówek wybuchowych i nurków szturmowych - Gamma.

Pozdrawiam
Krzysiek
Gringo
Posty: 76
Rejestracja: 2004-11-13, 16:38

Post autor: Gringo »

W książce "Underwater warriors" z 1996 r. autor Paul Kemp podaje następujące zestawienie sukcesów włoskich Maiale:

FIONA SHELL MV GB Gibraltar 20.09.41 Maiale
DENBYDALE AUX GB Gibraltar 20.09.41 Maiale
DURHAM MV GB Gibraltar 20.09.41 Maiale
SAGONA Tkr GB Alexandria 19.12.41 Maiale
JERVIS DD GB Alexandria 19.12.41 Maiale
QUEEN ELIZABETH BB GB Alexandria 19.12.41 Maiale
VALIANT BB GB Alexandria 19.12.41 Maiale
CAMERATA MV GB Gibraltar 08.05.43 Maiale
MAHSUD MV GB Gibraltar 08.05.43 Maiale
PAT HARRISON MV GB Gibraltar 08.05.43 Maiale
THORSHOVDI Tkr N Gibraltar 08.05.43 Maiale
H.G.OTIS MV USA Gibraltar 08.05.43 Maiale
STANRIDGE MV GB Gibraltar 04.08.43 Maiale

MV oznacza statek handlowy. Większość jednostek została jedynie uszkodzona.
Gość

Post autor: Gość »

dzięki

Krzysiek
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

To chyba włosi mieli baze mini-op we wraku jakiegos handlowca?
Bo cos mi sie tak z tym Gibraltarem kojarzy...
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Tak, to był włoski statek Olterra. Leżał sobie na wpół zatopiony i Włosi z niego szarżowali Gibraltar :D
Gość

Post autor: Gość »

A właściwie to włosi podnieśli go z dna i odholowali do Algeciras. I założyli w nim bazę, przy milczącej zgodzie Hiszpanów oczywiście.

Krzysiek
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Jeszcze trzeba dodać zatopiony niemiecki lotniskowiec Aquila 19 kwietnia 1945 roku w Genui.

Sporo można znaleźć wstukując w gógla "La Decima Flottiglia MAS" i jej odpowiedniki. Głównie po włosku, ale też i w barbarzyskim.

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Ksenofont pisze:Jeszcze trzeba dodać zatopiony niemiecki lotniskowiec Aquila 19 kwietnia 1945 roku w Genui.

Sporo można znaleźć wstukując w gógla "La Decima Flottiglia MAS" i jej odpowiedniki. Głównie po włosku, ale też i w barbarzyskim.

X
Co ciekawe po kapitulacji Włosi z X MAS dalej prowadzili swe podwodne akcje we współpracy zarówno z Niemcami, jak i Brytyjczykami.

We wspólnych akcjach brytyjsko włoskich zatopiono nie tylko Aquilę ale też ciężki krążownik Bolzano, potem uszkodzili CK Gorizia. Ale no właśnie nie dysponuję informacją z któryh konkretnie maszyn podłożono miny pod te okręty. Świnie czy rydwany? Wie ktoś?
Gość

Post autor: Gość »

krzysiek pisze: Ale no właśnie nie dysponuję informacją z których konkretnie maszyn podłożono miny pod te okręty. Świnie czy rydwany? Wie ktoś?
Bez różnicy: rydwany to dokładne kopie*** świń, zrobione po przejęciu Masisitów przez Herbaciarzy. Robione przez tych samych ludzi, z tych samych prefabrykatów.
X

*** Bezlicencyjne! ;-)
krzysiek

Post autor: krzysiek »

W zasadzie to chodziło mi o to czy te konkretnie miny które zrobiły krzywdę wspomnianym okrętom były założone przez Brytyjczyków czy przez Włochów? A może wspólnie?

Rydwany to oczywiście kopie świń, ale nie identyczne.
Chariota zbudowano na podstawie zdobytej maiale w połowie 42 roku.
Czym się różnił? Był nieco dłuższy (o niecały metr). Jego głowica miała 318 kg mat. wyb. (włoska miała najpierw 220, później 250 a w końcu 300 kg.) Rydwan miał też nieco mocniejszy silnik i mocniejsze akumulatory.
Ale to jest w sumie porównanie z 43 roku. Włosi udoskonalali swe pojazdy więc może po kapitulacji Italii i nawiązaniu współpracy świnie były na tyle dobre, że zespoły włosko - brytyjskie używały tylko włoskich konstrukcji?

Pozdrawiam
Gość

Post autor: Gość »

Witam!
krzysiek pisze:W zasadzie to chodziło mi o to czy te konkretnie miny które zrobiły krzywdę wspomnianym okrętom były założone przez Brytyjczyków czy przez Włochów? A może wspólnie?
Gorizia i Bolzano - Włosi twierdzą, że pokazywali Brytyjczykom, jak się używa torped wolnobieżnych, Brytyjczycy twierdzą, że była to akcja brytyjska z gościnnym występem Włoschów, a najprawdopodobniej byłą to akcja Włoska a Bolki-Brytolki pilnowały, żeby żaden Masista nie "wybrał wolności" po tamtej stronie. Brytyjczycy twierdzą, że Bolzano zatopiła załoga brytyjska ppor. Causera, włosi - włoska załoga por. de la Penne
krzysiek pisze:Rydwany to oczywiście kopie świń, ale nie identyczne.
Chariota zbudowano na podstawie zdobytej maiale w połowie 42 roku.
Czym się różnił? Był nieco dłuższy (o niecały metr). Jego głowica miała 318 kg mat. wyb. (włoska miała najpierw 220, później 250 a w końcu 300 kg.) Rydwan miał też nieco mocniejszy silnik i mocniejsze akumulatory.
Ale to jest w sumie porównanie z 43 roku.
Tylko teraz sobie zobacz, jak zawodne i groźne dla obsługi były w latach 1942-43 rydwany. Nawet te operacje, którymi się chwalą Cytryniarze, to pasmo awarii torped, wybuchów akumulatorów i braku "paliwa".
krzysiek pisze:Włosi udoskonalali swe pojazdy więc może po kapitulacji Italii i nawiązaniu współpracy świnie były na tyle dobre, że zespoły włosko - brytyjskie używały tylko włoskich konstrukcji?
Włosi twierdzą, że po porażkach brytyjskich rydwanów w Europie operacje na Dalekim Wschodzie przyznawane Brytyjczykom, robili Włosi.

No - można się pogubić w gąszczu dezinformacji - bliżej temu wszystkiemu do operacji wywiadu, niż operacji wojskowych.
Pozdrawiam
Ksenofont
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Chyba się zabiorę za obliczenie średniej stosunku liczby "lotów bojowych" ;) "żywych torped" różnych państw do zatopionego i uszkodzonego tonażu. Wydaje i się, że Włosi odsadzą o mile inne państwa. Bo negery, mardery i kaiteny odniosły nikłe sukcesy pomimo zmasowanego użycia. Wygląda to trochę tak jakby Niemcy i Japończycy postawili na ilość a Włosi na jakość...
Z Brytyjczykami będzie to może trochę inaczej wyglądać ale tu nie ma nic pewnego bo te skurczybyki faktycznie ściemniają jak mogą ;)
Gość

Post autor: Gość »

krzysiek pisze:Chyba się zabiorę za obliczenie średniej stosunku liczby "lotów bojowych" ;) "żywych torped" różnych państw do zatopionego i uszkodzonego tonażu. Wydaje i się, że Włosi odsadzą o mile inne państwa. Bo negery, mardery i kaiteny odniosły nikłe sukcesy pomimo zmasowanego użycia. Wygląda to trochę tak jakby Niemcy i Japończycy postawili na ilość a Włosi na jakość...
Z Brytyjczykami będzie to może trochę inaczej wyglądać ale tu nie ma nic pewnego bo te skurczybyki faktycznie ściemniają jak mogą ;)
krzysiek pisze:Zresztą ewentualnych awarii, wypadków, wpadek itp. Sowieci i tak nie ujawnią...
Każdy orze, jak może
X
krzysiek

Post autor: krzysiek »

eee?
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4125
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Anonymous pisze:Każdy orze, jak może
X
...troche leeepiej lub troche gorzej, ale nie oto chodzi jak co komu wychodzi :mrgreen:
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
W M Wachniewski
Posty: 181
Rejestracja: 2005-01-07, 13:05

Zig_hajlo!...

Post autor: W M Wachniewski »

...aaaa_mam Was!!!
Co to za androna o "niemieckim" lotniskowcu AQUILA, podczas gdy był to ten ORZEŁ, którego "mieli mieć" Włosi, hm?!...

Aha, i jeszcze coś: ta cała zabawa z żywymi torpedami to dla mnie bezdenna głupota, choć akurat panowie Włosi byli w tym dobrzy [nie ginęli!]. Ale te japońskie idiotyzmy z Kaitenami [i nasze własne poronione pomysły z Polakami, mającymi podobno (?) osobiście sterować żywymi torpedami i wylatywać wraz z celami w powietrze], czy zupełnie już debilny japoński pomysł na "Fukuryu" (przed laty opisany w którymś MORZU z 1977 roku) - nieee, dziękuję, i całe szczęście, że do tego TU nie doszło. My jesteśmy narodem (czasem niebezpiecznych!) wariatów, którzy jak sobie coś ubzdurają, to "ni mo przebacz!!" Pytanie jednak brzmi - po kiego grzyba?! Ludzie, po jaką nagłą śmierć wygłupiać się w naprawdę idiotycznym japońskim stylu? To, że Żółtki są porąbane dokumentnie, to wcale nie znaczy, że my Polacy akurat z tych idiotów musimy brać przykłady... niech już oni lepiej grają sobie tego Szopena, przynajmniej nikt na tym nie ucierpi!...
Wojny wygrywa się jeszcze w czasie pokoju, a na pewno już nie robi się tego ani tromtadracją, ani desperacją.
Ostatnio zmieniony 2005-06-17, 08:30 przez W M Wachniewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Secretary to Mr Davy Jones
ODPOWIEDZ