Strona 1 z 1
Przypadkowe zatoniecie - lotniskowiec
: 2005-06-03, 09:09
autor: MiKo
Ktoś pytał w jakimś wątku o przypadkowe zatonięcie lotniskowca, ale nie mogę znaleźć gdzie (trzymajmy się tematów !!!)
Coś mi się kołatało i w końcu znalazłem:
HMS DASHER - eksplozja benzyny lotniczej.
http://www.johnsteele.free-online.co.uk/secrets.htm
: 2005-06-03, 09:17
autor: Maciej
Benzyny czy oparów...?
Pozdrawiam,
Maciej
: 2005-06-03, 09:32
autor: MiKo
Nie wiem
BTW opary benzyny to jakby część benzyny hę?

: 2005-06-03, 09:48
autor: karolk
zależy, czy się płaci od nich akcyzę, czy nie...
o Miko zajrzał na fow

: 2005-06-03, 10:30
autor: mac
Dasher wyszedł 15 II 43 jako eskorta JW 53. Już na samym początku trasy on i Sheffield oraz częśc statków doznali poważnych uszkodzeń podczas sztormu. Po przeprowadzeniu doraźnych napraw stojący na kotwicy w Firth of Clyde 27 III 43 eksplodował i zatonął, zginęło 387 ludzi. Admiralicja stwierdziła że powodem wypadku było wadliwe działanie systemu obiegu paliwa lotniczego.
A było to tu:
http://www.fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=1522
: 2005-06-03, 11:45
autor: Maciej
MiKo pisze:opary benzyny to jakby część benzyny hę?

Nie, pominąwszy "fizykę" eksplozja oparów paliw w zamkniętej przestrzenii jest groźniejsza... Ale jak było w tym przypadku nie wiem - tylko gdybam sądząc po skutkach...
Pozdrawiam,
Maciej
: 2005-06-03, 12:11
autor: Gość
Z tego co wiem, to benzyna jako taka raczej się nie pali, zawsze palą się jej opary....
Krzysiek
: 2005-06-03, 13:21
autor: Gość
Maciej pisze:MiKo pisze:opary benzyny to jakby część benzyny hę?

Nie, pominąwszy "fizykę" eksplozja oparów paliw w zamkniętej przestrzenii jest groźniejsza... Ale jak było w tym przypadku nie wiem - tylko gdybam sądząc po skutkach...
Pozdrawiam,
Maciej
Na uszkodzonym opancerzonym Taiho też byly opary i wlączony - zapewne iskrzacy - wentylator. No i walnęlo (bliższe szczególy zapewne w pracy Larsa Ahlberga z A-Pressu, oraz w planowanej Anatomy o tym okrecie, autorstwa bodaj Richarda Wooda, jeśli dobrze zapamietalem.
Andrzej J.
: 2005-06-03, 13:30
autor: MiKo
R. Wolfa
Na Shokaku i Hiyo opary również przyczyniły się ich destrukcji
: 2005-06-03, 16:03
autor: ms1981
I oczywiscie na Lady Lex.
: 2005-06-04, 05:46
autor: eSDe
Anonymous pisze:Z tego co wiem, to benzyna jako taka raczej się nie pali, zawsze palą się jej opary....
Krzysiek
... a zeby tych oparow nie bylo, to trzeba by benzyne lotnicza trzymac w temperaturze
minus 40 stopni Celsjusza. Przynajmniej. Masz moze pomysl jak to wtedy mozna bylo rozwiazac na okrecie ?
Pozdrowienia.

: 2005-06-04, 09:11
autor: krzysiek
Nijak i dlatego wypadki się zdarzały...
A dziś samoloty z lotniskowców latają na nafcie lotniczej, która jest nieco bezpieczniejsza...