Węc powtarzam pytanie: "Jaka mogła być alternatywa dla tego rozkazu"? i wersja druga "Co można było rozkazać przed wrześniem naszym największym okrętom"
"Wygasić kotły, wyokrętować broń przeciwpodwodną"
"Wygasić kotły, wyokrętować broń przeciwpodwodną"
Taki rozkaz dostały "Wicher" i "Gryf". Po co? w imię czego? Może należało je wysłać do Anglii? (ale by się uśmiali wszyscy z "G", a może byłby minelayer cruiser ?
) Niszczyciele przeciw lotnictwu są najlepssze bo najszybsze i najzwinniejsze, i mają całkiem dużą siłę ognia plot. Ale muszą być w ruchu a nie przy molo.... Zacumować na stałe w warunkach września '39 to kwestia godzin, gdy pójdzie się na dno...
Węc powtarzam pytanie: "Jaka mogła być alternatywa dla tego rozkazu"? i wersja druga "Co można było rozkazać przed wrześniem naszym największym okrętom"
Węc powtarzam pytanie: "Jaka mogła być alternatywa dla tego rozkazu"? i wersja druga "Co można było rozkazać przed wrześniem naszym największym okrętom"
Może Unrug zdawał sobie sprawę z beznadziejności walki tych okrętów i chodziło mu o uchronienie jak największej liczby ludzi?
Gdyby te okręty zatonęły w morzu, w walce, straty byłyby wielokrotnie wyższe.
O ile pamiętam wybrzeże było spisane na straty już w założeniach na wojnę z Niemcami, więc Unrug nie mógł liczyć na jakąkolwiek pomoc.
Gdyby te okręty zatonęły w morzu, w walce, straty byłyby wielokrotnie wyższe.
O ile pamiętam wybrzeże było spisane na straty już w założeniach na wojnę z Niemcami, więc Unrug nie mógł liczyć na jakąkolwiek pomoc.
Witam!
Narażam się na pewną śmierć, zbanowanie i wogóle na zmycie głowy
ale:
Unrug w ogóle robił dużo, żeby straty były niewielkie, a wojna była krótka i bezkrwawa. m.in:
nie przygotował obrony lądowej,
kazał OP leżeć na plażach,
wygasić kotły,
poddać RU Hel.
Co do pytania
Wicher się sypał (podobno), a jedynym wojennym celem "Gryfa" było postawienie zapory minowej ofensywnej w Zatoce Fińskiej jeśli "R" i defensywnej wokół Helu jeśl "N" (W wersji "N" ofensywne miały stawiać OP). Unrug strasznie coś namieszał z tymi zaporami i obronne stawiały OP, a ofensywne - "Gryf". Czym się skończyło - wiemy. W dodatku w pierwszym tygodniu września Unrug nie dowodził, Łomidze nie był pilnowany, a Wicher nawet nie strzelał. (Gdzie powinien być dowódca Floty, gdy 60% jego sił wychodzi w morze?)
Pozdrawiam
Ksenofont
Narażam się na pewną śmierć, zbanowanie i wogóle na zmycie głowy
![Whatever... :whoeva:](./images/smilies/icon_oczy.gif)
Unrug w ogóle robił dużo, żeby straty były niewielkie, a wojna była krótka i bezkrwawa. m.in:
nie przygotował obrony lądowej,
kazał OP leżeć na plażach,
wygasić kotły,
poddać RU Hel.
Co do pytania
odpowiedź jest jedna - nic.Co można było rozkazać przed wrześniem naszym największym okrętom
Wicher się sypał (podobno), a jedynym wojennym celem "Gryfa" było postawienie zapory minowej ofensywnej w Zatoce Fińskiej jeśli "R" i defensywnej wokół Helu jeśl "N" (W wersji "N" ofensywne miały stawiać OP). Unrug strasznie coś namieszał z tymi zaporami i obronne stawiały OP, a ofensywne - "Gryf". Czym się skończyło - wiemy. W dodatku w pierwszym tygodniu września Unrug nie dowodził, Łomidze nie był pilnowany, a Wicher nawet nie strzelał. (Gdzie powinien być dowódca Floty, gdy 60% jego sił wychodzi w morze?)
w 12 godzin straciliśmy 60% sił. Każdy inny rozkaz byłby lepszy. KAŻDYJaka mogła być alternatywa dla tego rozkazu?
Pozdrawiam
Ksenofont
-
- Posty: 123
- Rejestracja: 2004-03-04, 10:33
- Lokalizacja: Lublin
wspieram wypowiedź Mitoko:Mitoko pisze:Widze że lubujesz się w hasłach - każdy - to znaczy jakie były Twoim zdaniem alternatywne ??Ksenofont pisze:w 12 godzin straciliśmy 60% sił. Każdy inny rozkaz byłby lepszy. KAŻDYJaka mogła być alternatywa dla tego rozkazu?
czyżby lepszą alternatywą było np. samozatopienie?
"Im więcej czytam - tym więcej mam pytań"
Xenofoncie, w pełni zgadzam się Markiem (drugi post w tym temacie). Widząc beznadziejnośc położenia dowódca powinien zminimalizować straty osobowe i nie dopuścić, aby cenne jednostki po zdobyciu służyły nieprzyjacielowi. Historia przyznała Unrugowi rację. Cel został osiągnięty, równiez ten propagandowy. Nie można wstydzić się za przebieg kampanii na Wybrzeżu, choć może zdarzały się błędne decyzje. A decyzje podejmuje się w określonej sytuacji i w określonym czasie (a nie przed monitorem komputera) i trzeba wziąć pod uwagę istniejące ograniczenia. I takich dowódców trzeba cenić.
Podobnie jest z nierealistycznymi planami rozbudowy floty (nieuwzględniającymi możliwości ekonomicznych i technicznych). Twórców takich planów trzeba nazwać głupkami, a doceniać tych którzy z realnych możliwości rozwoju wycisną wszystko co się da.
Pzdr.
JB
Podobnie jest z nierealistycznymi planami rozbudowy floty (nieuwzględniającymi możliwości ekonomicznych i technicznych). Twórców takich planów trzeba nazwać głupkami, a doceniać tych którzy z realnych możliwości rozwoju wycisną wszystko co się da.
Pzdr.
JB
Eee... nie sądzę, że by się uśmiali. Sami mieli przecież podobnego dziwoląga - ADVENTURE. Gryf mógłby z powodzeniem 'robić' za pływającą bazę, szkołę specjalistów marynarki itp.IjonTihy pisze:Może należało je wysłać do Anglii? (ale by się uśmiali wszyscy z "G", a może byłby minelayer cruiser ?)
(Tak przy okazji: było coś gdzieś więcej o ADVENTURE?)
Szwecja to ciekawa alternatywa, ale faktycznie było nieco za wcześnie na takie rozwiązanie. Co nie znaczy, że uwiązanie obu okrętów do mola miało większy sens...Rogelio pisze:Fantazyjna wizja to rejs do Szwecji. Aż za proste, ale kto mógł wiedzieć co sie stanie w dalszym czasie, a przeciez to był dopiero początek wojny.
Po 1 września raczej już nierealne. Chyba że byłoby to coś w stylu 'ginę ale się nie poddaję'.Rogelio pisze:Ktoś, gdzieś napisał o mozliwości przedzierania sie Wichra na zachod.
Nie tylko Polacy wymyślili taką doktrynę i nie tylko GRYF miał ją realizować. Radzieckie stawiacze min na Bałtyku budowano również dla jednego tylko zadania: postawienia min na pozycji artyleryjsko-minowej w Zatoce Fińskiej. Wszystko inne co udałoby się przy ich pomocy dokonać to tylko bonus.Ksenofont pisze:a jedynym wojennym celem "Gryfa" było postawienie zapory minowej ofensywnej
Ostatnio zmieniony 2005-01-28, 10:49 przez Grzechu, łącznie zmieniany 1 raz.
Ksenofont ...
Czy możesz rozwinąć zarzut - nie przygotował obrony lądowej ?.
Co do opalania się okrętów podwodnych - masz rację ale pamiętaj że czasy "szarych wilków" jeszcze nie nadeszły a zapewne nie obce są Ci reguły w jaki sposób podchodzono wtedy do działalności okrętów podwodnych ...
Wygaszenie kotłów - wydaje mi się iż Marek odpowiedział wystarczająco na ten temat , a dodam tylko iż być może nie zdawano sobie sprawy z tego iż lotnictwo może doprowadzić do "czegoś takiego" ( na marginesie koło Kuantan też nei chciano w to wierzyć ) ...
Poddać Hel ... tu chyba odpowiedż i komentarz zbyteczny prawda ?.
Jedyne do czego można mieć słuszne zarzuty to Wicher nei powiadomiony o odwołaniu operacji i zaprzepaszczonej okazji "utoczenia krwi" NIemcom ... ale czy to niedbalstwo to tylko "zasługa" Unruga ?.
Czy możesz rozwinąć zarzut - nie przygotował obrony lądowej ?.
Co do opalania się okrętów podwodnych - masz rację ale pamiętaj że czasy "szarych wilków" jeszcze nie nadeszły a zapewne nie obce są Ci reguły w jaki sposób podchodzono wtedy do działalności okrętów podwodnych ...
Wygaszenie kotłów - wydaje mi się iż Marek odpowiedział wystarczająco na ten temat , a dodam tylko iż być może nie zdawano sobie sprawy z tego iż lotnictwo może doprowadzić do "czegoś takiego" ( na marginesie koło Kuantan też nei chciano w to wierzyć ) ...
Poddać Hel ... tu chyba odpowiedż i komentarz zbyteczny prawda ?.
Jedyne do czego można mieć słuszne zarzuty to Wicher nei powiadomiony o odwołaniu operacji i zaprzepaszczonej okazji "utoczenia krwi" NIemcom ... ale czy to niedbalstwo to tylko "zasługa" Unruga ?.
W pewnym sensie Unrug mial racje, minimalizujac straty wsrod zalog. Ale mi nie daje jednak spokoju jedna mysl. Czy samobojczy wypad Wichra pod Pillau, albo pod Gdansk, co by Niemcy za mocno sie nie poczuwali, nie mialby wiekszej wartosci propagandowej?! A przypuszczam, ze nim by na dnie z honorem legli, to by cos tam potopili...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Po prostu - poza operacją 1 września nie byłożadnej sensownej koncepcji wykorzystania W i G. I nie mogło być. Okrety te były faktycznie przeznaczone do jednej akcji. Znacznie lepiej by się stało, gdyby dołączyły jeszcze przed wojną do reszty niszczycieli i przepłynęły do Anglii. Zaminować podejście do Piławy mogły tez "ptaszki" pod osłoną np. Orła. Troche to naciągane, ale i tak lepsze od tego co się stało.
Fax et tuba