Zwrot przez prawą burtę.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Napoleon
Posty: 4813
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Napoleon »

Smoku, według tego sposobu myślenia jaki prezentujesz, to nie powinniśmy latać, jeździć samochodami (rowerami i hulajnogami w sumie też), oglądać TV, korzystać z elektroniki, nie powinniśmy używać prądu elektrycznego itd. Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i się zastanów (jeśli potrafisz). A jeśli niczego nie zrozumiesz, to zastanów się jeszcze raz (porównując z tym co pisałeś wcześniej). A jeśli dalej nie zrozumiesz, to kolejny raz - do skutku. W myśl przesłania, że "wszystkich książek nie przeczytasz, wódki nie wypijesz, kobiet mieć nie będziesz, ale starać się trzeba"! :wink:
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1661
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Grzechu »

SmokEustachy pisze: Powtarzam pytanie: ile metrów może przelecieć łopata wiatraka jak się urwie?
Z ciekawości: ile urwanych latających łopat wiatraków widziałeś? Ile z tego widziałeś na Youtube? Jaki to procent z ogółu pracujących urządzeń? Ilu było zabitych, rannych i jakie były szkody w mieniu? W tym w Polsce?
SmokEustachy pisze: wynurzenia AI
Mam coraz bardziej nieodparte wrażenie, że to sztuczna inteligencja stosowana przez sztucznego inteligenta :mrgreen:
Republika marzeń...
Napoleon
Posty: 4813
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Napoleon »

Tak nawiasem, to swego czasu w mojej okolicy wiatraki budowano. Wiele nie zdążono zbudować, ale zamieszania z tym było, że ho, ho! Największe pretensje mieli zaś ci, na ziemi których wiatraki nie stanęły. Bo minęła ich kasa - właściciele terenu za obecność wiatraka otrzymywali gratyfikacje i to całkiem spore (o ile dobrze pamiętam). Najwięcej krytyków wiatraków brało się później spośród tych ludzi :-) Ale, to tak zupełnie na marginesie (przypomniało mi się :wink: ).
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5087
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Zwrot przez prawą burtę.

Post autor: Marmik »

Grzechu pisze: 2025-09-02, 11:39
SmokEustachy pisze: Powtarzam pytanie: ile metrów może przelecieć łopata wiatraka jak się urwie?
Z ciekawości: ile urwanych latających łopat wiatraków widziałeś? Ile z tego widziałeś na Youtube? Jaki to procent z ogółu pracujących urządzeń? Ilu było zabitych, rannych i jakie były szkody w mieniu? W tym w Polsce?
No generalnie to jest ciekawe pytanie. Nie ma znacznia, czy coś takiego wydarzyło się na drugim końcu świata czy w sąsiednim powiecie. Jeśli może się wydarzyć to ocena bezpieczeństwa powinna to przewidzieć.
Sam jestem ciekaw ile taka łopata może przelecieć, choć akurat ciekawsza może być sytuacja stopniowej "fragmentacji" łopaty, bo być może odłamki mogą polecieć jeszcze dalej.
Nie szukałem zbyt intensywnie, ale natrafiłem, na kilka artykułów podejmujących te tematykę (nie tylko urwanych łopat, ale ogólnie awarii w tym zawalenia się wieży turbiny). Ostatni jest chyba tegoroczny przypadek zaledwie dwuletniej turbiny w zachodniej Wiktorii w Autralii.
Mieszkam w rejonie gdzie turbin jest bardzo dużo, ale z uwagi, że mam do nich ze 3-4 km to nigdy nie wnikałem w szczegóły. No ale jak zmierzyłem, na googlach to wyszło, że są domy oddalone o 340 m od turbin.
https://iopscience.iop.org/article/10.1 ... 012014/pdf
https://www.scirp.org/journal/paperinfo ... erid=85808
https://www.utmconsultants.com/wp-conte ... _Rev_3.pdf
https://pieng.com/in-response-to-the-20 ... wind-farm/

Tak czy owak, niezależnie od przedstawionych przez Ciebie pytań pobocznych, pytanie zasadnicze pozostaje aktualne. Ile może przelecieć uszkodzona łopata turbiny wiatrowej lub jej fragmenty? Przyznaję, że sam jestem ciekaw. Bez znaczenia dla pytania byłaby też informacja, że w tym czy w tym lub innym kraju odległości są takie lub inne. Istotna jest ewentualnie kalkulacja ewentualnego prawdopodobieństwa takiego zdarzenia, choć i tak trzeba wyjść od pytania podstawowego, czyli jak daleko może przelecieć w najbardziej niekorzystnym scenariuszu?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ