Forum Okrętów Wojennych

Maciej3 pisze:A tak swoją drogą MSiO ukazuje się od 1996 roku, czyli 17 lat ( jak dobrze liczę ). Wychodzi średnio jeden tekst o Yamaciaku na 2,8 roku.
Jak dla mnie jeden tekst raz na trzy lata to nie jest przegięcie.

Nie wywołuj wilka z lasu. Ostatnio MSiO czyta się świetnie od dechy do dechy i niech tak zostanie.

A czemu nie?
Kiedy ostatnio było o Yamaciaku? Chyba ta Iowa kontra Yamato o ile się nie mylę.
Czyli ile z rok temu? Może więcej.
Już czas panowie, już czas

Dokładnie. Tylko 6 artykułów ?!? Najwyższy czas! Yamoto wielkim pancernikiem był!

MiKo pisze:Dokładnie. Tylko 6 artykułów ?!? Najwyższy czas! Yamoto wielkim pancernikiem był!

Maciej3 pisze:A tak swoją drogą MSiO ukazuje się od 1996 roku, czyli 17 lat ( jak dobrze liczę ). Wychodzi średnio jeden tekst o Yamaciaku na 2,8 roku...

A Shinano jak liczysz ? Jako Yamaciaka, czy osobno ?
Jeśli jako Yamaciaka, to statystyki się zmieniają

Ale to był lotniskowiec, więc się nie liczy
Zresztą każdy artykuł o lotniskowcu to czysta strata miejsca.
Howk,

Zresztą każdy artykuł o lotniskowcu to czysta strata miejsca.

No chyba, że o eskortowym

Witam,
Na youtube jest fajna 4 częściowa japońska animacja z ostatniej walki Yamato oraz inna z udziału w bitwie pod Leyte - pewnie już koledzy widzieli ale może to i trop dla młodych czytelników ?

Ale z tych sześciu tekstów o Yamato, trzy to jakby jeden materiał, bo w MSiO Numer Specjalny 2 było o konstrukcji okrętów, a w numerach "konwencjonalnych" 12/2008 i 1/2009 oddzielnie o przebiegu służby Yamato i Musashi.

A zatem czas najwyższy obszernie/statystycznie przybliżyć temat - najlepiej w ujęciu "Yamato a sprawa polska"

A teraz na poważnie.

Ciągle powtarzają się narzekania, że tyle janatów bismarcków itd.
Proszę - Yamaciak przez 17 lat w zasadzie 3-4 teksty ( bo coś tam kilku częściowe więc ciężko liczyć jako kilka tekstów )
Ile było i Iowce? 4? 5?
Podobnie Bismarcki?

Jakoś tak mi się widzi, że to będzie coś koło 1,5 artykułu na rok. Mniej więcej. I to łącznie z artykułem Miko o akcji koło Truk, niby o Iowce, ale w takim ujęciu dość niestandardowym i na pewno nie nudne

Czyli co - narzekamy dalej?

W tym narzekaniu chodzi o to aby autorzy podejmowali tematy bardziej ambitne a nie na zasadzie "pisania" artykułu o okręcie\samolocie\czołgu o którym już wszystko wiadomo. Całe szczęście jest nieliczne grono Autorów piszących artykuły.

Przecież można ambitnie napisać o Yamato, ot choćby z mojej półki jak dokładnie przebiegało jego zatopienie od strony US Navy, tj. które amerykańskie dywizjony lotnicze atakowały go o której godzinie, jakimi siłami, jakie meldowały sukcesy, jakie poniosły straty. W MSiO był taki artykuł o ataku Swordfishy na Bismarcka, też przedstawiono tam fakty przy okazji zatopienia tego okrętu raczej nie poruszane.

Gizmo pisze:Przecież można ambitnie napisać o Yamato, ot choćby z mojej półki jak dokładnie przebiegało jego zatopienie od strony US Navy, tj. które amerykańskie dywizjony lotnicze atakowały go o której godzinie, jakimi siłami, jakie meldowały sukcesy, jakie poniosły straty. W MSiO był taki artykuł o ataku Swordfishy na Bismarcka, też przedstawiono tam fakty przy okazji zatopienia tego okrętu raczej nie poruszane.

Całkowicie się z Kolegą zgadzam. Można pisać ambitnie. Ile samolotów miało bomby, ile torpedy, ile trafiło, a ile nie. Można też napisać, czy jak lotnik trafił, to czy krzyczał po japońsku "Banzai", tak dla draki, albo po swojemu np. you damn shit".
Albo, co mówił, jak nie trafił!!! O, tu warto by przedstawić nagrania z nalotu. Wachlarz opcji kolosalny, aż się boję pomyśleć.

Gizmo pisze:Ale z tych sześciu tekstów o Yamato, trzy to jakby jeden materiał, bo w MSiO Numer Specjalny 2 było o konstrukcji okrętów, a w numerach "konwencjonalnych" 12/2008 i 1/2009 oddzielnie o przebiegu służby Yamato i Musashi.

NS nie liczyłem:
6/1998
6/2005 [cz. I]
1/2006 [cz. II]
6/2007 [BTW ten Mikesza o wywiadzie chyba najciekawszy]
12/2008 [YAMATO]
1/2009 [MUSASHI]
4/2012

RyszardL pisze: Całkowicie się z Kolegą zgadzam. Można pisać ambitnie. Ile samolotów miało bomby, ile torpedy, ile trafiło, a ile nie. Można też napisać, czy jak lotnik trafił, to czy krzyczał po japońsku "Banzai", tak dla draki, albo po swojemu np. you damn shit".
Albo, co mówił, jak nie trafił!!! O, tu warto by przedstawić nagrania z nalotu. Wachlarz opcji kolosalny, aż się boję pomyśleć.

I po co ten sarkazm? Dla mnie są to sprawy ciekawe i są ludzie którzy podzielają tę opinię. Ze swojej strony też mógłbym napisać, że nijak nie bawią mnie opisy kanonierek rzecznych, poławiania min, przygód na drewianych łajbach czy kroniki rejsów pasażerskich, jednak zdaję sobie sprawę że innych jak najbardziej może to interesować.