
Wracając do zasilania lokomotyw -- tego żę są na prąd stały jestem pewien na sto procent, jeszcze robiąc w energetyce byłem parukrotnie w rozdzielniach kolejowych i widziałem tam baterie półprzewodnikowych prostowników krzemowych -- to wygląda jak wielka biblioteka, w której zamiast książek stoją aluminiowe radiatory diod krzemowych. Poza tym parę razy pooglądałem sobie rozebrany silnik elektrowozu -- to jest tak zwany silnik szeregowy, o (w teorii) nieskończonym momencie rozruchowym (będąc młodym i przystojnym studentem widziałem jak taki zbój z odhamowanym wirnikiem wyrwał się pionowo w górę ze stanowiska prób na Wydziale Elektrycznym Politbudy w Gliwicach i skończył w sali o piętro wyżej via sufit
