Anonymous pisze:Witam!
Czy macie jakieś dokładne dane dotyczące planu Z?
Chodzi mi przede wszystkim o ilości i czasy budowania, przewidywane koszty i materiały.
Najlepiej w formie skanu artykułu z jakiegoś czasopisma...
Ewentualnie dokładny link.
Zastanawiam się właśnie na tym, czy Niemcy, decydując się na "Ziel" mogliby jednocześnie rozwijać swoją armię lądową i lotnictwo, czy też byłaby klapa.
(A moze znacie odpowiedź na powyższe pytanie?)
Pozdrawiam
Ksenofont
W oparciu o kilka opracowań, streszczenie.
W ramach planu Z oprócz okrętów zbudowanych
( 2x Bismarck, 2xScharnhorst, 3xDeutschland/Graff Spee, 3x Hipper ) miano zbudować jeszcze
6xH39 ( oznaczone jako H J K L M N )
8 lub 12 x P ( Neue Panzershiffe )
3xO - przez wielu uważane za zamiennik dwunastu typu P.
2x Graff Zeppelin
3x neue Flugzeugtrager ( mniejsze jednostki )
2x Prinz Eugen ( Seydlitz + Lutzow o nieco zmienionej charakterystyce )
6 do 14 krążowników lekkich typu M i zmodyfikowanego ( coś liczby mocno się zmieniały )
4 do 7 krążowniko/niszczycieli określanych jako SP.
Teraz opiszę trochę H39. Inne okręty kiedy indziej, jeśli będziecie chcieli.
Pancerniki typu H39 to taki powiększony Bismarck w bardzo podobnej konfiguracji.
wyporność standardowa prawie 50 000 ton, pełna prawie 63 000 ton angielskich ( specjalnie nie podaję dokładnej, bo dla mnie podawanie wyporności pancernika z dokładnością do tony jest równie sensowne jak podawanie masy człowieka z dokładnością do grama )
Artyleria główna 8x406 C52, średnia i uniwersalna jak w Bismarck. Z tym, że nowszy model wieżyczek 105mm
dodatkowo 6 podwodnych wyrzutni torped 533 mm.
Pancerz burtowy trochę cieńszy niż na Bismarcku ( 300 zamiast 320 mm ) ale wsparty grubszymi skosami ( 120 zamiast 110mm ).
Pancerz pokładowy pogrubiony o ok 20 mm ( zależy od dokładnego miejsca ).
I minimalnie pogrubiony pancerz wież artylerii głównej.
Oczywiście jak to u Niemców sporo cieńszego pancerza przeciwodłamkowego i ochraniającego resztę kadłuba przed pociskami średnimi. Dokładny opis zajął by ze 2 strony.
Ochrona przeciwtorpedowa praktycznie taka sama jak na Bismarcku.
Napęd wyłącznie dieslami, 12 silników, łącznie 165 000 mhp, 3 śruby, 30w
Zasięg 16 000 mm przy 19 węzłach.
Jak dla mnie to z dużym przymrużeniem oka można by powiedzieć, że nie były to pancerniki, tylko przerośnięte raidery. Jeśli przyjmiemy, że główną ( choć nie jedyną !!! ) funkcją pancernika jest zwalczanie innych pancerników to zbyt wiele poświęcono na tych okrętach na cele z tego punktu widzenia drugoplanowe - jak wyrzutnie torped czy napęd dieslowski w tym czasie większy i cięższy niż siłownia z kotłami, turbinami parowymi z przekładaniami redukcyjnymi.
Napęd dieslowski poza większym zasięgiem dawał większą elastyczność. Zauważmy, że Niemcy z definicji musieli być stroną słabszą od floty Anglii czy Francji, a szczególnie połączonych sił obydwu flot.
Uświadommy sobie jak działa napęd z kotłami i turbinami. Jak mamy wygaszony kocioł to trwa dobrych kilkanaście minut jego rozpalenie, nie można tego robić za szybko bo się uszkodzi. Potem z godzinę, albo i lepiej następuje podnoszenie ciśnienia pary i dopiero potem możemy go włączyć do akcji i puścić parę w turbinę. Osiągnięcie pełnej mocy przy wygaszonych kotłach może zająć kilka godzin. W przypadku gdy popadnie nas silniejszy przeciwnik a mamy wygaszone część kotłów.....
A znowu palenie pod nie potrzebnymi do osiągnięcia prędkości ekonomicznej zwiększa zużycie paliwa, zużycie kotłów itd.
Przy dieslach nie mamy tego problemu. Uruchomienie silnika to kilkanaście sekund ( powiedzmy kila minut ) i praktycznie zaraz po uruchomieniu mamy prawie całą moc ( prawie, bo do optymalnej pracy to silnik powinien się nagrzać, ale sądzę, że przy silnikach tej wielkości nie trwa to długo ) i możemy uciekać natychmiast.
Wyrzutnie torped na pancerniku to zwykle bardziej szkodzą nosicielowi niż przeciwnikowi. Zbędny balast do tego niebezpieczny. Pomieszczenia torped są z definicji duże i zatopienie ich może być niebezpieczne ( patrz Lutzow w bitwie Jutlandzkiej ), a ewentualna detonacja....
Przydatność bojowa w walce pancernik kontra pancernik żadna.
Dla odmiany dla raidera to przydatna broń. Dobijanie zatrzymanych czy uszkodzonych statków bez zużycia amunicji trudnej do uzyskania ze statków transportowych ( jakoś nie wyobrażam sobie przeładunku na morzu ponad tonowych pocisków 406mm ).
Opancerzenie też raczej było projektowane w celu maksymalnego zabezpieczenia przed ogniem krążowników. Dużo bardziej niż w innych flotach. A w końcu co zwykle eskortuje konwój?
Także jak dla mnie to przerośnięte i bardzo niebezpieczne raidery.
Wersje rozwojowe H40A, H40B, H41, H42, H43 i H44 zasługują na oddzielne omówienie.
Co do planów użycia.
W przeciwieństwie do I wojny nie było planów zmniejszenia ilościowo brytyjskiej floty rajdami okrętów nawodnych i stoczenie poważnej bitwy. Od początku planowano stworzenie dwóch zespołów z trzema H39 i mniejszymi jednostkami. H39 miały zająć się ewentualną eskortą a mniejsze ( w tym Ohne Panzer Quash ) wyniszczaniem statków. W tym kontekście wydaje się to całkiem sensowne.
Tylko co by miały robić 4 starsze pancerniki? Pewnie trzeci zespół.
Czy mogły być zbudowane.
Pierwotny plan ( z 1938 roku ) przewidywał zakończenie całości do 1946 roku. Hitler stwierdził, że jeśli on mógł odbudować III Rzeszę przez 6 lat, to marynarka powinna umieć zrobić to samo. Czas skrócono do końca 1944 roku.
W Niemczech w tym czasie były tylko 4 stocznie, przystosowane do budowy tak dużych okrętów.
Blom und Voss miały zbudować pancerniki H a po zwolnieniu pochylni M
Deshimag w Bremie analogicznie J i N
L w Kiegsmarine ( navy Yard ) w Wilhelmshaven
K Deutsche Werke Kiel.
Pod pancernik H położono stępkę w lipcu 1939 roku, pod J 1 września 1939. Zaraz po wybuchu wojny prace wstrzymano.
Czy bez wojny by je zbudowano? Zgodnie z tym co wiem, sprawą krytyczną była produkcja stali w niemczech. Zakłady Kruppa miały zostać rozbudowane, a Hitler obiecał marynarce prawie dwukrotne zwiększenie przydziału stali. Sądzę, że gdyby nie przesadzano z rozbudową armii to pancerniki te można by było zbudować. Może nie do końca 44 roku, ostatnie pewnie gdzieś w 1945, ale dało by radę.