Twój ulubiony okręt
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 2006-01-26, 18:42
W momencie wprowadzania do służby Rysia klasa okrętów liniowych nie istniała - to były już tylko pancerniki.jareksk pisze:Okręty liniowe: Richelieu
Moje typy:
pancerniki: Richelieu
lotniskowce: "pancerny" Illustrious
krążowniki liniowe: SMS Derfflinger
krążowniki pancerne: SMS Blucher
krążowniki ciężkie: USS San Francisco,
krążowniki lekkie: Montcalm (t. La Galissonniere)
niszczyciele/torpedowce eskadrowe (w zależności od klasyfikacji):
Tatra, brytyjski JKN
eskortowce: niszyciele t. Hunt
okręty podwodne: t. XXI
-
- Posty: 193
- Rejestracja: 2006-01-26, 18:42
Monitory nigdy nie były zaliczane do pancerników, krążowniki liniowe zostały zaliczone wskutek głupoty brytyjskiej prasy i admiralicji, ale pancernikami nigdy nie były (były krążownikami - o klasyfikacji decyduje funkcja, nie inne walory).jareksk pisze:Pancerniki to: okrety liniowe, krążowniki liniowe,pancerniki obrony wybrzeża i monitory.
W rzeczywistości taki podział, jak piszesz, funkcjonował do II Wojny - jeszcze w międzywojniu trenowano w battle line, potem, chyba poza jednym starciem (Surigao), pancerniki nie stosowały battle line i nie po to były budowane.
A jednak: Morze Norweskie, Kalabria, Teulada, Matapan, Cieśnina Duńska, Cerber...Auffenberg pisze:poza jednym starciem (Surigao), pancerniki nie stosowały battle line i nie po to były budowane.
itd, itp...
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


-
- Posty: 193
- Rejestracja: 2006-01-26, 18:42
A jednak nie.Ksenofont pisze:A jednak: Morze Norweskie, Kalabria, Teulada, Matapan, Cieśnina Duńska, Cerber...Auffenberg pisze:poza jednym starciem (Surigao), pancerniki nie stosowały battle line i nie po to były budowane.
itd, itp...
X
W ten sposób każdy szyk torowy to battle line, a tu chodzi o zasadniczą taktykę (siły główne walczą wyłącznie ustawione w linii), a nie o to, że dwa, trzy okręty płynęły w szyku torowym. To oczywiste, szyk torowy jest jednak najłatwiejszy do manewrowania oraz do walki artyleryjskiej.
To co powiesz o Skagerraku?
Że tam Niemcy nie stosowali taktyki liniowej, bo ich pancerniki i krążowniki liniowe pływały także wachlarzem (żeby nie zadymiać się nawzajem)?
Renown po przebudowie czym był??Auffenberg pisze: Monitory nigdy nie były zaliczane do pancerników, krążowniki liniowe zostały zaliczone wskutek głupoty brytyjskiej prasy i admiralicji, ale pancernikami nigdy nie były (były krążownikami - o klasyfikacji decyduje funkcja, nie inne walory).
IMHO po modernizacjach i przebudowach, a także zmianie pełnionych funkcji w czasie II wojny trudno już mówić o KL. Hood - owszem, jedyny chyba nie zmoderniozwany, "rasowy" KL, ale czym różnił się funkcja którą pełnił w czasie II wojny w RN od funkcji Warspita, Rodneya, PoW??
Ostatnio zmieniony 2006-01-26, 23:35 przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
Do czego zostaly zaliczone krazowniki liniowe? Brytyjczycy nazwy pancernik (ironclad) nie stosowali juz od dawna. Battleshipy byly zaliczane do battleshipow, a battlecruisery do battlecruiserow. W Polsce skutkiem braku jednolitej terminologii pojawily sie dwie nazwy na okreslenie tego samego. Pancernik i okret liniowy to to samo. To tak jak z kontrtorpedowcem i niszczycielem. Krazowniki liniowe jedyne co laczy z okretami liniowymi/pancernikami to zaliczenie ich przez traktat waszyngtonski do grupy capitol ships. Ale to bylo tylko i wylacznie polaczenie na papierze dla potrzeb politycznych.Auffenberg pisze:Monitory nigdy nie były zaliczane do pancerników, krążowniki liniowe zostały zaliczone wskutek głupoty brytyjskiej prasy i admiralicji, ale pancernikami nigdy nie były (były krążownikami - o klasyfikacji decyduje funkcja, nie inne walory).jareksk pisze:Pancerniki to: okrety liniowe, krążowniki liniowe,pancerniki obrony wybrzeża i monitory.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
A uzbrojenie?? Pod tym względem KL dużo bliżej do OL niż do wszelkich innych krążowników.Boruta pisze:Krazowniki liniowe jedyne co laczy z okretami liniowymi/pancernikami to zaliczenie ich przez traktat waszyngtonski do grupy capitol ships. Ale to bylo tylko i wylacznie polaczenie na papierze dla potrzeb politycznych.
IMHO po traktacie waszyngtońskim, a już na pewno w czasie II wojny trudno mówić o KL, wszystkie "capital ships" używano praktycznie tak samo i nie wdawano sie ich dzielenie na KL i inne OL. Tym bardziej, że nowoczesne pancerniki bywały szybsze od KL. Doadac należy dopancerzenie i modernizację KL w okresie międzywojennym.
Tym samym o KL możemy mówić omawiając I wojnę, natomiast przy mówieniu o II wojnie określenie to traci sens.
Ostatnio zmieniony 2006-01-26, 23:36 przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Twój ulubiony okręt
Ta dyskusja o terminologii dotyczącej okrętów liniowych pojawia się na Forum po raz kolejny. Wielkie pomieszanie pojęć w tym względzie wynika moim zdaniem z dwóch przyczyn:
1). Po pierwsze nie ma w żadnym języku uniwersalnej terminologii która objęłaby wszystkie zbiory klas i podklas okrętów pancernych z okresu 1860-1950.
2). Po drugie zbyt ściśle próbujemy tłumaczyć wszystko z j. angielskiego, co nie zawsze dobrze robi logice i właściwej segregacji jednostek.
Moja prywatna teoria, którą od lat stosuję w praktyce zakłada istnienie nadrzędnego zbioru okrętów liniowych, równoważnego z angielskim terminem "capital ship", czyli jednostki we flocie najważniejszej. Dzięki temu mianem okrętu liniowego możemy nazwać także różne XIX-wieczne dziwadła, choć o ich użyciu w żadnej bitwie liniowej nie było mowy.
Tenże zbiór okrętów liniowych dzielę na: pancerniki i krążowniki liniowe (czyli battleships i battlecruisers) tak, aby być w zgodzie z krótkim, lecz jakże doniosłym okresem około I wojny światowej. Dodam też, że dla mnie na "Hoodzie" kończy się historia budowania krążowników liniowych, bowiem jest to termin funkcjonalny bardzo ściśle związany z latami poprzedzającymi I wojnę światową i rozciąganie go na lata 30-te jest pozbawione sensu.
Od razu przyznaję, że wiem, że krążowniki liniowe, a przynajmniej te pierwsze brytyjskie były w sensie konstrukcyjnym silnie uzbrojonymi krązownikami pancernymi, jednakże Royal Navy świadomie nadała im rangę "capital ships" tworząc z nich równorzędne z pancernikami związki taktyczne Grand Fleet.
Reasumując, dla mnie okręty liniowe dzielą się na pancerniki i krążowniki liniowe, a więc wszystkie pancerniki można nazywać okrętami liniowymi, lecz nie każdy okręt liniowy był pancernikiem.
Oczywiście nie jest to system idealny, jednakże musimy pamietać, że staramy się usystematyzować klasy okrętów "a posteriori", bowiem ci, którzy te okręty projektowali nie przejmowali się żadną klasyfikacją
1). Po pierwsze nie ma w żadnym języku uniwersalnej terminologii która objęłaby wszystkie zbiory klas i podklas okrętów pancernych z okresu 1860-1950.
2). Po drugie zbyt ściśle próbujemy tłumaczyć wszystko z j. angielskiego, co nie zawsze dobrze robi logice i właściwej segregacji jednostek.
Moja prywatna teoria, którą od lat stosuję w praktyce zakłada istnienie nadrzędnego zbioru okrętów liniowych, równoważnego z angielskim terminem "capital ship", czyli jednostki we flocie najważniejszej. Dzięki temu mianem okrętu liniowego możemy nazwać także różne XIX-wieczne dziwadła, choć o ich użyciu w żadnej bitwie liniowej nie było mowy.
Tenże zbiór okrętów liniowych dzielę na: pancerniki i krążowniki liniowe (czyli battleships i battlecruisers) tak, aby być w zgodzie z krótkim, lecz jakże doniosłym okresem około I wojny światowej. Dodam też, że dla mnie na "Hoodzie" kończy się historia budowania krążowników liniowych, bowiem jest to termin funkcjonalny bardzo ściśle związany z latami poprzedzającymi I wojnę światową i rozciąganie go na lata 30-te jest pozbawione sensu.
Od razu przyznaję, że wiem, że krążowniki liniowe, a przynajmniej te pierwsze brytyjskie były w sensie konstrukcyjnym silnie uzbrojonymi krązownikami pancernymi, jednakże Royal Navy świadomie nadała im rangę "capital ships" tworząc z nich równorzędne z pancernikami związki taktyczne Grand Fleet.
Reasumując, dla mnie okręty liniowe dzielą się na pancerniki i krążowniki liniowe, a więc wszystkie pancerniki można nazywać okrętami liniowymi, lecz nie każdy okręt liniowy był pancernikiem.
Oczywiście nie jest to system idealny, jednakże musimy pamietać, że staramy się usystematyzować klasy okrętów "a posteriori", bowiem ci, którzy te okręty projektowali nie przejmowali się żadną klasyfikacją
Okrety podwodne typu M tez mialy uzbrojenie jak pancerniki.Adam pisze: A uzbrojenie?? Pod tym względem KL dużo bliżej do OL niż do wszelkich innych krążowników.
Order of Battle Royal Navy na 3 wrzesnia wymienia battlecrusir sqadron: http://niehorster.orbat.com/017_britain ... fleet.htmlIMHO po traktacie waszyngtońskim, a już na pewno w czasie II wojny trudno mówić o KL, wszystkie "capital ships" używano praktycznie tak samo i nie wdawano sie ich dzielenie na KL i inne OL.
Natomiast uzycie bylo wynikiem potrzeby wojennej. To tak jakby powiedziec ze skoro korwety i niszczyciele odstawialy ta sama sluzbe eskortowa, to mozna je utozsamiac.
Niektore tak, inne nie. Zaden brytyjski okret liniowy nie byl szybszy od Hoodas, Renowna i Repulsea, podobnie japonskie, z amerykanskich dopiero Iowa (oczywiscie w praktyce wygladalo to inaczej chociazby w powodu zurzycia maszyn).Tym bardziej, że nowoczesne pancerniki bywały szybsze od KL.
Renown i Repulse po dopancerzeniu byly dalej slabiej opancerzone niz jakikolwiek drednot zbudowany dla Royal Navy (nie licze budowanych dla innych flot i przejetych z wybuchem I wsw). Konga mialy jeszcze slabszy pancerz. Hooda nie modernizowano.Doadac należy dopancerzenie i modernizację KL w okresie międzywojennym.
Jak najbardziej ma sens.Tym samym o KL możemy mówić omawiając I wojnę, natomiast przy mówieniu o II wojnie określenie to traci sens.
Wg mnie to wyglada inaczej. Jakbysmy wzieli i przetlumaczyli z angielskiego to bybylo jeszcze dobrze. Zamiast tego mamy terminologie posciagana z roznych jezykow bo z przyczyn oczywistych wlasnej nie mielismy jak wytworzyc. Stad rozne nazwy na okreslenie tego samego.Tadeusz Klimczyk pisze:.
2). Po drugie zbyt ściśle próbujemy tłumaczyć wszystko z j. angielskiego, co nie zawsze dobrze robi logice i właściwej segregacji jednostek.
Dla mnie np Dunkerque to typowy krazownik liniowy.Dodam też, że dla mnie na "Hoodzie" kończy się historia budowania krążowników liniowych, bowiem jest to termin funkcjonalny bardzo ściśle związany z latami poprzedzającymi I wojnę światową i rozciąganie go na lata 30-te jest pozbawione sensu.
??? Krazowniki liniowe tworzyli 3 okretowe battlecruiser squadron, a nie osmiookretowe battlesquadron dzielace sie jeszcze na dwa dywizjony. Ponadto istniala oddzielna formacja battlecruiser fleet.jednakże Royal Navy świadomie nadała im rangę "capital ships" tworząc z nich równorzędne z pancernikami związki taktyczne Grand Fleet.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Boruta pisze:Okrety podwodne typu M tez mialy uzbrojenie jak pancerniki. :)
Rozumiem, że jest to żart??
Miały działo o takim kalibrze a nie takie samo uzbrojenie
Natomiast taki Hood, Renown i Repulse miały dokładnie takie samo uzbrojenie (R - jedną wieżę mniej) jak Queen Elisabeth, typ R a także Vanguard. Podobnie Kongo, choć tam faktycznie zgadzał się tylko kaliber, działa chyba były innego modelu.
Oczywiście, ale Furious to przypadek szczególny, dowodzący raczej zaniku logicznego myślenia u Fishera.Podobnie Furiousowi duzo blizej do kazdego krazownika niz do Yamato
Ale tylko w takim znaczeniu, że używano wówczas jako okrętów głownych (linowych) jednostek pierwotnie budowanych jako krążowniki liniowe. Jednak okręty te wykorzystywano wyłacznie tak jak każde inne okręty liniowe.Jak najbardziej ma sens.Tym samym o KL możemy mówić omawiając I wojnę, natomiast przy mówieniu o II wojnie określenie to traci sens.
Krązowniki liniowe skończyły się z końcem I wojny. W okresie międzywojenny zaczęto je dopancerzać i modernizować, celem uzyskania okrętów jak najbardziej zbliżonych do pancerników.
Na jakiej podstawie??Dla mnie np Dunkerque to typowy krazownik liniowy.
I czym takim szczególnym charakteryuje się "typowy" międzywojenny "krążownik liniowy" i czym szczególnym wyróznia się on od innych, współcześnie mu budowanych pancerników? Bo słabsze uzbrojenie, słabsze opancerzenie i większa szybkość czyni go jedynie słabszym, ale szybszym pancernikiem od tych budowanych w innych flotach. Co było zgodne z francuską ideologią budowania okrętów. (tak samo budowali krążowniki lekkie i ciężkie). W każdym razie Francuzi budowali pancernik, wg swoich założeń i swojej wizji okrętu, ale pancernik, nie KL.
TK pisze:na "Hoodzie" kończy się historia budowania krążowników liniowych, bowiem jest to termin funkcjonalny bardzo ściśle związany z latami poprzedzającymi I wojnę światową i rozciąganie go na lata 30-te jest pozbawione sensu.
Reasumując, dla mnie okręty liniowe dzielą się na pancerniki i krążowniki liniowe, a więc wszystkie pancerniki można nazywać okrętami liniowymi, lecz nie każdy okręt liniowy był pancernikiem.
Pod tymi definicjami podpisuje się zdecydowanie, zresztą chyba od zawsze takie stosuje. M
Nie będę ukrywał, że mogę mieć wypaczone spojrzenie, gdyż zaczynałem od II wojny światowej i z tej perspektywy KL jawił mi się jako szybszy, ale słabszy pancernik. I w sumie, w okresie II wojny światowej tak było. W każdym razie nieporozumieniem byłoby go porównywac do ówczesnych krązowników (no może poza amerykańską Alaską i Guam, ale to też przypadek szczególny;)
Adam pisze:Boruta pisze:Okrety podwodne typu M tez mialy uzbrojenie jak pancerniki.
Rozumiem, że jest to żart??
Miały działo o takim kalibrze a nie takie samo uzbrojenie
Natomiast taki Hood, Renown i Repulse miały dokładnie takie samo uzbrojenie (R - jedną wieżę mniej)
No wlasnie, czyli nie dokladnie takie samo. Ale to nie jest istotne. Mozna by jeszcze dorzucic dwa pozostale "biale slonie". Przykladow okretow o podobnym uzbrojeniu a jednak roznych klas troche jest. Np kalibry 254 i 280 mm zdazaly sie i wsrod krazownikow pancernych, i wsrod predrednotow.
I takze mniej.jak Queen Elisabeth, typ R a także Vanguard. Podobnie Kongo, choć tam faktycznie zgadzał się tylko kaliber, działa chyba były innego modelu.
Wykorzystywano tak jak tego wymagala sytuacja. Co ciekawe wiekszosc z tych zadan to byly wlasnie zadania krazownicze. Zwalczanie zeglugi przeciwnika czy oslona wlasnej i przechwytywanie rajderow to raczej nie typowe zadania dla battleline. Tak wiec to nowoczesne okrety liniowe w duzej mierze sie upodobnily do krazownikow, a nie na odwrot. Natomiast nie zawsze dotyczylo to starych okretow liniowych ciezko sobie wyobrazic ktoras z "erek" scigajacych Scharnhorsta.Ale tylko w takim znaczeniu, że używano wówczas jako okrętów głownych (linowych) jednostek pierwotnie budowanych jako krążowniki liniowe. Jednak okręty te wykorzystywano wyłacznie tak jak każde inne okręty liniowe.
Dopancerzono wylacznie Renowna i Repulse (a i to slabiej niz jakikolwiek drednot budowany dla Royal Navy i z wykorzystaniem blach przygotowanych na jeden okret liniowy o mniejszej powierzchni burt). Hooda i Yavuza nie ruszono. Japonczyki mialy tylko zwiekszony pancerz pokladowyKrązowniki liniowe skończyły się z końcem I wojny. W okresie międzywojenny zaczęto je dopancerzać i modernizować, celem uzyskania okrętów jak najbardziej zbliżonych do pancerników.
Po pierwsze konstrukcja: predkosc kosztem pancerza i uzbrojenia, po drugie przeznaczenie - zwalczanie niemieckich kieszonek (de facto tez krazownikow), po trzecie ewolucja konstrukcji. Pierwsze projekty zakladaly okret o wypornosci 17,5 tysiaca ton osmiu dzialach 305 mm i opancerzeniu chroniacym przed ogniem ciezkich krazownikow. Raczej malo "pancernikowaty" okret. Wreszcie z tego co pamietam to wlasnie pod ta nazwa je projektowano (podobniejak niemieckie S&G, ktore przeklasyfikowano dopiero podczas budowy).Na jakiej podstawie??Dla mnie np Dunkerque to typowy krazownik liniowy.
To samo moglbys np o powiedziec o krazownikach pancernych.I czym takim szczególnym charakteryuje się "typowy" międzywojenny "krążownik liniowy" i czym szczególnym wyróznia się on od innych, współcześnie mu budowanych pancerników? Bo słabsze uzbrojenie, słabsze opancerzenie i większa szybkość czyni go jedynie słabszym, ale szybszym pancernikiem od tych budowanych w innych flotach.
Co było zgodne z francuską ideologią budowania okrętów. (tak samo budowali krążowniki lekkie i ciężkie).
Algerie slabiej uzbrojona i opancerzona?
A czy az tak bardzo roznia sie one od fransuskich okretow? Wydaje mi sie ze nie. Poza tym trzeba jeszcze pamietac ze oprocz faktycznie wybudowanych okretow istnialy projekty krazownikow liniowych (japonskie, niemieckie, holenderskie), a nawet zaczete budowy (sowieckie).Nie będę ukrywał, że mogę mieć wypaczone spojrzenie, gdyż zaczynałem od II wojny światowej i z tej perspektywy KL jawił mi się jako szybszy, ale słabszy pancernik. I w sumie, w okresie II wojny światowej tak było. W każdym razie nieporozumieniem byłoby go porównywac do ówczesnych krązowników (no może poza amerykańską Alaską i Guam, ale to też przypadek szczególny;)
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Dla mnie np Dunkerque to typowy krazownik liniowy.Boruta pisze:Adam pisze:Dodam też, że dla mnie na "Hoodzie" kończy się historia budowania krążowników liniowych, bowiem jest to termin funkcjonalny bardzo ściśle związany z latami poprzedzającymi I wojnę światową i rozciąganie go na lata 30-te jest pozbawione sensu.
A więc co to jest krążownik liniowy ? Jakie miał zadania ?
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
No tego to już nie rozumiem. Jak się z krążowników liniowych tworzy jednostkę nazywaną flotą, to chyba nadaje się im status "capital ships" ?Boruta pisze:Adam pisze:??? Krazowniki liniowe tworzyli 3 okretowe battlecruiser squadron, a nie osmiookretowe battlesquadron dzielace sie jeszcze na dwa dywizjony. Ponadto istniala oddzielna formacja battlecruiser fleet.jednakże Royal Navy świadomie nadała im rangę "capital ships" tworząc z nich równorzędne z pancernikami związki taktyczne Grand Fleet.