Czy Leyte mogło się udać Japończykom?

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
sebian
Zwycięzca QUIZ-u FOW
Posty: 437
Rejestracja: 2004-03-20, 19:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sebian »

A w zasadzie, co wtedy Oldendorf robił? Czekał w zatoce, czy może zaczął wychodzić?
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

sebian pisze:A w zasadzie, co wtedy Oldendorf robił? Czekał w zatoce, czy może zaczął wychodzić?
Dobre pytanie.
Można odpowiedziec na razie wymijająco:
Oldendorf miał bardzo mało amunicji.

Dla szczególnie zainteresowanych:
http://www.battle-of-leyte-gulf.com/Lea ... urita.html
Awatar użytkownika
mcwatt
Posty: 929
Rejestracja: 2004-01-16, 09:32
Lokalizacja: St Helens

Post autor: mcwatt »

sebian pisze:A w zasadzie, co wtedy Oldendorf robił? Czekał w zatoce, czy może zaczął wychodzić?
Podejrzewam że przygotowywał plan bitwy z Kuritą, tak jak to wcześniej zrobił z Nishimurą...
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4364
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

:hahaha: :hahaha: :hahaha: ale bohatyry :hahaha: :hahaha: :hahaha: wszystko wiedzą lepiej, no no, pogratulować, tylko co tam w tej Gdyni jacyś dyletanci :zdziwko: w ładnych mundurach robią :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Zulu Gula pisze: Ja nie implikuję, że potrafili, tylko że to się dawało zrobić.

To dwie różne rzeczy.

japończyc nie tyklko tam próbowali strzelać z takich dystansów - na Morzu Jawajskim grzmocili z Haguro i Nachi do Doormana na odległość ok. 25 tys. jardów.
Ale jak mówię, to są moje uwagi a propos dyskusji na innym forum.
Spieramy się o słowa w sumie ;), ale jak dla mnie to się nie dawało. Bo nie trafili dawało sie z mniejszych dystansów bo trafiali.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Zulu Gula pisze: Mówiąc pokrótce powinien nad tą swoją hałastrą troszkę zapanować.
Tuż przed zauważeniem Taffy Kurita wydał rozkaz przejścia do formacji pierścieniowej - lepszej dla odpierania ataków z powietrza, więc w tym momencie w japońskim szyku był tzw. "pożar w burdelu"
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Zulu Gula pisze: Mówiąc pokrótce powinien nad tą swoją hałastrą troszkę zapanować.
Tuż przed zauważeniem Taffy Kurita wydał rozkaz przejścia do formacji pierścieniowej - lepszej dla odpierania ataków z powietrza, więc w tym momencie w japońskim szyku był tzw. "pożar w burdelu"
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

sebian pisze:
MiKo pisze: Z tego co pamiętam to pancerniki miały raczej wolną rękę i każdy szedł na zbliżenie. Sek w tym że były pod ciągłym ostrzałem samolotów. Musiały unikać bomb i torped. W krytycznym momencie Yamato szedł kursem na oddalenie z dwoma torpedami bięgnącymi wzdłuż obu burt.
Kumano poszedł na zbliżenie i zarobił rybke... od Jonstona
Bo był bałagan. Gdyby Kurita dobrze ustawił okręty w szykach na pewno inaczej by to wyglądało.
... sam tłumaczył się potem iż został "zaskoczony".Ale sam przyznał iż atak rozegrał się na zasadzie każdy jak może i bitwa byłą jedna wielką improwizacją na zasadzie strzelania do wszystkiego.Przyznać należy samokrytycznie iż Japończycy po raz kolejny "udowodnili" iż starcia ciężkich okrętów w momencie zaskoczenia nie są ich mocną stroną.Przypomniały mi się słowa Hary - który "obsmarował wylegujące" sie na zapleczu pancerniki i jak udowodniło Samar nie bez powodu.
Sebian - masz rację gdyby Kurita "trzepnął pięścią w stół" i miał plan bitwy a nie w stylu "hurra" to biorąc pod uwagę iż Halsey regaty pancerników sobie zorganizował a Oldendorff miał juz śladowe ilości amunicji ... Kurita mógłby bardzo Jankesom zepsuć szyki ...
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

sebian pisze:A w zasadzie, co wtedy Oldendorf robił? Czekał w zatoce, czy może zaczął wychodzić?
Część okrętów kontradmirała Oldendorfa (pancerniki TENNESSEE, CALIFORNIA i PENNSYLVANIA, krążowniki LOUISVILLE, PORTLAND, MINNEAPOLIS, NASHVILLE, HMAS SHROPSHIRE oraz dwa dywizjony niszczycieli) - zajęły pozycję na wschód od wejścia do Zatoki Leyte.
Reszta czekała wewnątrz Zatoki do której wiódł bardzo wąski przesmyk pomiądzy wysepkami i mieliznami.

Nie wiem dlaczego akurat te pancerniki (nie pamietam źródła tej informacji trzeba by sprawdzić w domku...)
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... na amerykańskie szczęście choć Oldendorff zachował się jak należy , biorąc pod uwagę "pancernych panów" bo gdyby jeszcze on podobnie jak Byk zaczął ganiać po Morzu Filipińskim to Sho 1 naprawdę mogłoby miec wielkie szanse powodzenia
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Shigure,

Kurita mógłby bardzo Jankesom zepsuć szyki ...

sprzeciw !!!

Napewno coś by tam zatopił/uszkodził. Jak dla mnie, patrząc na to co sie później stało z tymi okrętami to, lepiej jak by poszedł dalej.

Jednak tak czy owak skończyło by się to rzezią japończyków.

1. Japończycy byli przemęczeni - od kilku dni w bitwie.
2. Kończyła im sie amunicja przeciwlotnicza
3. Ataki lotnictwa z eskortowców i polowych lotnisk przybierały na sile
4. O 12:30 pojawiły się samoloty z TF 38.1 (5 lotniskowców)
5. Okręty 7 Floty stanowiłu całkiem poważny zespół samych niszczycieli było kilkadziesiąt. Pancerniki maiły mało amunicji ale w całej bitwie w Cieśninie Surigao zużyły one zaledwie 285 pocisków przeciwpancernych, w magazynach pozostało jeszcze 1352 pocisków przeciwpancernych i 1602 pocisków burzących
6. Zespół Kurity był już mocno przedrzebiony:
-uszkodzone lub zatopione - Kimano, Suzuya, Chokai, Chikuma, Haguro
-pancernik KONGO miał uszkodzony główny dalmierz, później atakowany był przez 20 bombowców Helldriver z TF38.1, którym udało się uzyskać sześć bliskich trafień. Uszkodzony został prawoburtowy bąbel przeciwtorpedowy. Piętnaście zbiorników paliwa zanieczyściła morska woda, a okręt nabrał 5 stopniowego przechyłu. Eksplozje powyginały również łopaty obu prawoburtowych śrub

Moim zdaniem Japończycy nie mieli najmnieszych szans dorwać się do transportowców.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4535
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Ale powinni isc banzajem do przodu, pomyslec i walic do lotniskowcow z odlamokowych.... poczatek bitwy nieudany ich zgubil
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Ja naprawdę nie wiem czego wy się go czepaiacie. Jak tylko Kurita zobaczył Amerykańców to spóścił ze smyczy pancerniki. Właśnie po to aby zaoszczędzić na czasie i nie pozwolić na start samolotów z lotniskowców (floty jak mniemał...). Można się spierać czy nielepiej było ustawić najpierw jakiś szyk z pancerników a puścić niszczyciele z krązownikami no ale nie że nie szedł do przodu...
Ostatnio zmieniony 2004-03-23, 15:38 przez MiKo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

MiKo pisze:Ja naprawdę nie wiem czego wy się go czepaiacie. Jak tylko Kurita zobaczył Amerykańców to spóścił ze smyczy pancerniki. Właśnie po to aby zaoszczędzić na czasie i nie pozwolić na start samolotów z lotniskowców (floty jak mniemał...). Można się spierać czy nielepiej było ustawić najpierw jakiś szyk z pancerników a puścić niszczyciele z krązownikami no ale nie że nie szedł do przodu...
A kolega moderator co nas tak podpószcza? Ładnie to tak podpócha za podpóchą... :D
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Sie kurna pórysta znalzał... :D
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

MiKo pisze:Sie kurna pórysta znalzał... :D
Miki nawet "spóścić" się nie umiesz ortograficznie? Zmieniaj dalej....
ODPOWIEDZ