: 2004-10-29, 23:59
Ja uważam podobnie, z tą jedna salwą chodziło o tą pierwszą, zapewne najbardziej niszcycielską...
Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
Jak nietrudno zauwazyc, moja wyliczanka jest wg. kolejnosci niszczenia - a wiec najpierw to, potem tamto a nie to lub tamto jak sugerujesz (przy czym kolejnosc 102mm, wt czy odwrotnie jest sprawa sytuacji i wykonawcy).Maciej pisze:Peterator, fajny przepis na krążownik ... ale:
Albo strzelamy do nadbudówki dziobowej ( jest to najważniejszy cel
na początek - stanowisko dowodzenia oraz SKO ),
albo do stanowisk artylerii ( wieże 152 mm, działa 102 mm )
albo stanowisk w.t.
albo pomieszczeń radiooperatorów
albo poszycia burtowego - wyliczyłem wg rangi-pierwszeństwa w niszczeniu.
W zaleznosci od polozenia jednostek wzgledem siebie max 4 cele (po pierwszej salwie, kiedy karty zostaly odkryte)...Dlatego wszędzie jest "albo" ponieważ Kormoran nie mógł sobie pozwolić
na "luksus" strzelania do wszystkiego na raz. Mógł co najwyżej ostrzeliwać
dwa cele z listy jednocześnie.
A pomimo tego - wycelowanych dzial i wyrzutni torped, gotowy na wszystko, przewazajacy w sile ognia HMAS Sydney tego samego dnia faktycznie zakonczyl sluzbe w RAN...No i oczywiście można tak "przyżądzić" krążownik pod warunkiem, że on ...
też tego chce! Przypominam, że cała artyleria HMAS Sydney była wycelowana
w nieznany statek. W.T. również ...
No wlasnie - tego jak to zrobil nie dowiemy sie nigdy z innej niz niemieckiej strony. To, ze to zrobil jest bezsprzecznym faktem.Co do Kormorana nie wiadomo co strzelało pierwsze.
Prawdopodobnie wszystko co mogło natychniast i niepostrzeżenie
wycelować do "australijczyka". To znaczy, że nie cala jego artyleria!
Dwie z czterech dział 150 mm aby wycelować musiły zostać odkryte.
Te stanowiska na dziobie i rufie. Te dwie na śródokręciu mogły zostać
skrycie wycelowane i to one prawdopodobnie pierwsze wystrzeliły.
Dlatego pisałem, że co najwyżej dwie 150-ki pierwsze otwarly ogień.
Reszta, w tym w.t. musiały dopiero zostać odsłonięte i nakierowane na cel.
Zaskoczenie musiło być ale skutki pierwszego udeżnia nie mogły być
obezwładniające.
Więc w takim wypadku coś kręcisz... skoro o 15.55 dostrzezono okręt., a poł godziny później zaczeto strzelać(przy czym Detmers zwodził australijczyka) to musiał go zobaczyc o dwa kilometry od Kormorana...15:55 na Kormoranie dostrzeżono szybko ( kładę akcent na "szybko" )
zbliżający się okręt wojenny, który prawidłowo rozpoznano jako
australijski krążownik typu Perth.
16:25/35 Kormoran otwiera ogień do australijczyka. Detmers grał na czas
i zwlekał ale twało to co najwyżej 30-40 min. Nieprawdopodobne by bylo
to 90 min!
Bardzo prosze:P.S.
Zdefiniuj proszę Emdem różnicę pomiędzy piratem a korsarzem