Tadeusz Klimczyk pisze:Anonymous pisze:Anonymous pisze:A ja nie bardzo rozumiem, co ma pigułka hormonalna z planowaniem okresu.
Zapytaj się pani od biologii- to Ci powie.
X
W zasadzie nie powinienem reagować na anonimy, bo brak odwagi cywilnej do podpisania się pod złośliwymi uwagami eliminuje z prowadzenia jakiejkolwiek dyskusji. Niemniej jednak przyznaję, że w moim pytaniu była pewna nieścisłość - chodzi o to, że przy nieregularnym okresie pigułka rzeczywiście wprowadza go na właśiwe tory, ale w przypadku kobiet - marynarzy zaleta jej działania to eliminacja okresu.
Przepraszam bardzo za mało oględny post, ale - prawdę mówiąc - zdawało mi się, że to ja odpowiadam na post anonima (nie skojarzyłem podpisu "TK" w kolejnym poście), a swoje krótkie posty podpisuję właśnie "X".
Natomiast co do gospodarki hormonalej kobiet:
[Zakładam, że cykl trwa równe 28 dni, co nie jest regułą]
Przez kilka dni trwa menstruacja, czyli organizm pozbywa się niezapłodnionego jajeczka, następnie jest hormonalny spokój, wreszcie na równo 14 dni przed kolejnym krwawieniem następuje owulacja i jednocześnie wzrost estrogenu, który nie tylko przygotowuje drogi rodne kobiety na przybycie plemników, ale także zapewnia im dobry humor. Następnie, juz po owulacji, pojawia się wytwarzany przez jajniki progesteron, który przygotowuje kobietę do ciąży, i odpowiedzialny jest za jeszcze lepsze samopoczucie. W miarę zbliżania sie krwawienia, ilość progesteronu maleje, samopoczucie się pogarsza (bez złośliwości - czesto występuje zespół napięcia przedmiesiączkowego) i następuje kolejne krwawienie. [Info dla młodych czytlników = tzw bezpieczne od ciąży dni to kilka dni PRZED owulacją, która jednak nie występuje w połowie okresu, a 14 dni przed krwawieniem, jeśli cykl trwa 28 dni, to spoko, jednak nie zawsze tak jest, a wówczas może pojawić sie niechciana ciąża UWAGA!].
Pigułka antykoncepcyjna dostarcza specyficzne hormony [tu jest dokładny opis:
http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/1,51238,70411.html ] które udają, że kobieta jest w ciąży, a więc blokują owulację.
Jak można regulować okres - odpowiednio stosując pigułkę - chociażby łykając je nie 21 dni, a 42 - wtedy krwawienie podobne do miesiączki (ale - że tak powiem "odruchowe", bez zużytego jajeczka) pojawi się po odstawieniu pigułki.
Od dawna tę zaletę pigułki hormonalnej znają sportsmenki, które przygotowując się do zawodów, odpowiednio dozują przyjmowanie hormonów - nawet kilkunastoletnie dziewczynki przyjmują pigułki po to, żeby w terminie meczu nie miały osłabionej percepcji. Bo jednak ciało kobiece jest dużo bardziej wrażliwe na hormony i następują cykliczne spadki wydolności fizycznej i umysłowej (nie mówiąc już o zmaianch charakteru). W zależności od osobowości niektóre panie czują się gorzej w okolicach owulacji (ponoć jajeczkowanie boli), inne przed okresem, inne w trakcie krwawienia, jeszcze inne po. Natomiast samo krwawienie ma oczywiście negatywny wpływ na wydolność fizyczną - traci się w ten sposób ok. 250 ml krwi. Tak samo jak nie zalecałbym żadnemu mężczyźnie wysiłku po udaniu się do punktu Honorowego Dawstwa Krwi i oddania 450 ml, tak nie zalecałbym wysiłku kobiecie mającej okres.
I jeszcze z obowiązku - to dla mniej doświadczonych użytkowników:
Tihy pisze:pigułka wprowadza wiele pozytywnych zmian w organiźmie kobiety - nie tylko likwiduje owulację (komórka jajowa nie jest uwalniana do macicy), i reguluje miesiączki (krwawienie menstruacyjne), zmniejsza bóle miesiączkowania.
Dodać jeszcze można, że likwiduje pryszcze (serio!) i może pomóc w odchudzaniu.
Niektórym paniom.
Bo są i negatywne skutki - zwiększone łaknienie, zmniejszone libido, pogorszenie się nastroju (to o tym pisał Smok, że kobieta jest na gazie cały czas jak łyka pigułki - jednym robi to dobrze na poprawę nastroju, innym źle), zablokowanie normalnej gospodarki hormonalnej (szczególnie, jeśli bierze się zbyt długo) co może doprowadzić do późniejszych chorób oraz ogólnie zmniejsza późniejsze szanse na zajście w ciążę.
Niektórym paniom.
Zawsze więc trzeba konsultować pigułki z dobrym lekarzem, a nie rzeźnikiem, co ma podpisany kontrakt na zapisanie jak największej ilości pigułek.
Dam sobie głowe uciąć, że niemal wszystkie kobiety na statkach hormonalnie regulują sobie cykl, odsuwając krwawienie na "po rejsie". Jeszcze istotniejsze jest to w wypadku kobiet - pilotów.
I nie ma tu bynajmniej znaczenia, czy należy ładować działa, czy wciskać przyciski.
Swoją drogą ponoć w latach siedemdziesiątych były robione w Wojsku Polskim przymiarki, nad wprowadzeniem do służby kobiet - oficerów. Nie zdecydowano się ostatecznie w wyniku badań socjalno-psychologicznych. Okazało się bowiem, że są gorszymi wykonawcami poleceń, mają kłopoty w precyzyjnej komunikacji, występują też gwałtowne i trudne do przewidzenia zmiany nastroju.
Opowiadał mi to w początkach lat '90 pewien oficer polityczny (przepraszam - wówczas już "wychowaczy"), który ponoć w tych badaniach brał udział.
Se ne vero, e' ben trovato.
Pozdrawiam
Ksenofont