No to postaramy się zrobić użytek z Tygryska (nie mylić z misiaczkiem

)
Kontynuacja scenariusza z posta powyżej (czyli: Holendrzy w okresie międzywojennym postawili na integrację z koloniami… itd.) .
Warunek konieczny: Brytyjczycy nie śpieszyli się ze złomowaniem HMS Tiger, tłumacząc to oczekiwaniem na wejście do służby nowobudowanych okrętów liniowych (wiem że trochę naciągane, ale nic na to nie poradzę).
W połowie lat 30-tych Brytyjczycy widzieli poważne zagrożenie dla swoich dalekowschodnich interesów i byli gotowi wesprzeć „po kosztach” ewentualnych przeciwników Cesarstwa Japonii. Naturalnie zwrócili swoją uwagę na Niderlandzkie Indie Wschodnie.
W połowie lat 30-tych Holendrzy również poczuli się zaniepokojeni zbrojeniami Nipponu, a w szczególności ilością i siłą budowanych przez Japonię krążowników. Natychmiast po wodowaniu krążownika Celebes (była też propozycja nadania mu nazwy De Ruyter, ale ta nazwa była już zajęta przez jeden z niszczycieli typu Admiralen) zamówiono drugi, okręt tego samego typu: Borneo. Pierwotnie chciano zamówić większy i silniej uzbrojony okręt, jednak z uwagi na czas konieczny na modyfikację projektu zdecydowano się zamówić jeden bliźniaczy do Celebes okręt, a potem „na spokojnie” zaprojektować i wybudować kolejne 2 silniejsze i większe krążowniki. Jednak nawet po zaplanowaniu budowy dodatkowych dwóch (potem powiększono zamówienie o trzeci) „przewodników niszczycieli” i sił lekkich nadal (dodatkowe niszczyciele, okręty podwodne i ścigacze torpedowe) było to za mało do zatrzymania floty Japonii. O ile silnie rozbudowane lotnictwo oraz duża ilość OP (no i przewidywane wsparcie Royal Navy i być może także US Navy) była jakimś tam „straszakiem” dla użycia przez Japonię Okrętów Liniowych, to nadal pozostał nierozwiązany problem dużej ilości bardzo silnych krążowników. Stąd opracowany przez Niderlandzkich sztabowców plan wybudowania „niszczycieli krążowników” (czyli późniejszy projekt 1047).
Po wycofaniu się przez Japonię z traktatów rozbrojeniowych sprawa stała się nagląca. Pomimo położenia stępki pod pierwszy z „wielkich krążowników”, jego budowa miała potrwać 4-5 lat.
I tutaj wkracza na scenę Albion, proponując Niderlandom przekazanie wycofanego ze służby HMS Tiger (w zasadzie po kosztach, czyli za cenę przeprowadzenia remontu i dostosowania do holenderskich wymagań, oczywiście w Brytyjskich stoczniach

).
Według oficjalnych przekazów były HMS Tiger miał zastąpić uszkodzony i nie nadający się do użytku (dziwnym trafem w trakcie finalizacji rozmów Holendersko-Brytyjskich wszedł bardzo niefortunnie na rafę) szkolny okręt artyleryjski De Zeven Provincien.
Holendrzy rozważali kilka wariantów przebudowy (od bardzo prostej do kompleksowej obejmującej wymianę siłowni i całości uzbrojenia). Z uwagi na długi czas potrzebny na wymianę siłowni (około 3 lat – czyli po roku od zakończenia przebudowy „tygryska” wszedł by do służby pierwszy z „wielkich krążowników”) oraz niedostępność części wyposażenia (np. dział 120mm, które nie były jeszcze gotowe), zdecydowano się na minimalny zakres prac, obejmujący remont siłowni (tak aby wytrzymała 5 lat intensywnej eksploatacji – do czasu wybudowania drugiego „wielkiego krążownika”). Niebagatelne były również kwestie finansowe. Decyzję o kompleksowej przebudowie odłożono na później.
Zakres zmian był niewielki: likwidacja dział 152mm znajdujących się w kazamatach na „drugim piętrze” (2 szt.), instalacja na pokładzie nadbudówki na pokładzie rufowym zestawu 5 podwójnych dział 40mm (stanowiska No. 3) wraz z systemem kierowania Bofors-Hazemeyer (tak jak na Celebes), instalacja 10 dział plot. 75mm na dachu kazamat dział 152mm (po 5 szt. Na każdej burcie) oraz 10 działek plot 12,7 Vickersa (tuż przed wybuchem wojny w Europie dwa stanowiska działek 12,7, zamontowane po bokach nadbudówki dziobowej w miejsce dział 76mm, zamieniono na podwójne działka Bofors 40mm No.4).
Przebudowa kompleksowa miała służyć uproszczeniu logistyki obsługi wielkich okrętów Holenderskich i zbliżeniu możliwości „nowego” De Zeven Provincien do nowych „wielkich krążowników” i miała obejmować:
- wymianę siłowni, tak aby okręt mógł osiągnąć 34w.,
- wymianę głównej artylerii na 12 dział 280mm (w trzydziałowych wieżach, takich jak dla „wielkich krążowników”),
- demontaż dział 152mm i 75mm na 8-10 dział uniwersalnych 120mm (w dwudziałowych stabilizowanych wieżach),
- instalację dodatkowych działek 40mm Boforsa (w sumie 8-9 stanowisk podwójnych).
Jako opcję rozważano też instalację standardowego dla większych okrętów Holenderskich wyposażenia umożliwiającego przenoszenie 2 samolotów.
Pozdr