Koreańskie zakupy.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Napoleon
Posty: 4697
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Ale to sobie armia wymyśliła.
Co? WOT? Zakupy, te nowe, ponadprogramowe, które w większości z nikim nie były konsultowane? To akurat wiem na pewno. Służba ochotników z którymi armia nie za bardzo wie co robić i Błaszczak musi "dyscyplinować" dowódców?
Tak rzecze PJK.
Ustawa akurat została przegłosowana przez wszytskie ugrupowania. Rzecz w tym, że jest nierealna. A w każdym razie rząd robi wszystko by taką była. I tak się to zapewne skończy. Bo jeżeli w roku wyborczym (2023) na dodatkowe emerytury (13., 14. i 15.) i rewaloryzację emerytur chce się wydać ok. 70 mld. (!) nie licząc wszystkich 500+ itp. (kolejne 40-45 mld) to raz, pójdzie duży impuls wzmacniający inflację, dwa, wzrośnie zadłużenie. Ten ruch pokazuje na czym tu komu zależy - bo na pewno nie na armii.
Wyliczyłem Ci, że proporcjonalnie do wydatków z 2021 absolutnie nie stać nas na 300 tys. armię. Nie odniosłeś się do tego i się nie dziwię, bo nie masz jak.
No ale tak to będzie wyglądać. Nie mam pojęcia o co bijesz tą pianę?
Z tego co czytam, wynika, że tak to nie ma wyglądać. Ma wyglądać znacznie okazalej.
Zrobił co trzeba. Wyczyścił przynajmniej górę z trepozy. Te wojsko do żadnej wojny się nie nadawało. Dopiero po 2015 zaczęło ćwiczyć i faktycznie planować cokolwiek na ewentualną agresję kacapów.
To już nawet nie jest gimnazjum tylko przedszkole. Jesteś chory Adrianie M. Bredzisz.

Potencjał armii ZAWSZE zależy od zaplecza gospodarczego i jego możliwości. PiS właśnie demoluje gospodarkę, czego skutki będziemy odczuwać długo. Armia, rozbudowywana tak jakby tego chciał obecny rząd, w tej sytuacji będzie klasycznym "zamkiem na piasku". Oczywiście jeżeli się uda ją zbudować, bo najprawdopodobniej nie uda. Tak jak nie udało się PiS kompletnie nic, poza rozdawaniem pieniędzy. Może się wręcz okazać, że po tych wszystkich zmianach będziemy de facto słabsi niż przed.
Tak samo jak ludzie, którzy po staniu się beneficjantami 500+ itp. transferów, będą mogli za chwilę kupić za to mniej niż przed. Tak to działa.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: Co? WOT?
I to jest super argument. Bo jeśli wymyślił to Macierewicz (choć tak nie było) to by dowiodło jego geniuszu ;)
Napoleon pisze: 2022-09-01, 22:09 To akurat wiem na pewno.
Tak. Po szeregu wtop to ty się zabezpieczaj.
Napoleon pisze: 2022-09-01, 22:09 Ustawa akurat została przegłosowana przez wszytskie ugrupowania. Rzecz w tym, że jest nierealna
Jeśli tak było. Coś nie hallo z opozycjom.
Napoleon pisze: 2022-09-01, 22:09 Bo jeżeli w roku wyborczym
Bo się ufajdasz
Napoleon pisze: 2022-09-01, 22:09 Z tego co czytam, wynika, że tak to nie ma wyglądać. Ma wyglądać znacznie okazalej
Ciołku. Jeszcze chwilę temu 300k nie nie było możliwe wg. ciebie
Napoleon pisze: 2022-09-01, 22:09 To już nawet nie jest gimnazjum tylko przedszkole. Jesteś chory Adrianie M. Bredzisz.
Nie sądzę byś kończył przedszkola tak zaawansowane jak za komuny bywały. Musiałeś się załapać na lata obecne.
Napoleon pisze: 2022-09-01, 22:09 Potencjał armii ZAWSZE zależy od zaplecza gospodarczego i jego możliwości. PiS właśnie demoluje gospodarkę, czego skutki będziemy odczuwać długo. Armia, rozbudowywana tak jakby tego chciał obecny rząd, w tej sytuacji będzie klasycznym "zamkiem na piasku". Oczywiście jeżeli się uda ją zbudować, bo najprawdopodobniej nie uda. Tak jak nie udało się PiS kompletnie nic, poza rozdawaniem pieniędzy. Może się wręcz okazać, że po tych wszystkich zmianach będziemy de facto słabsi niż przed.
Tak samo jak ludzie, którzy po staniu się beneficjantami 500+ itp. transferów, będą mogli za chwilę kupić za to mniej niż przed. Tak to

działa.
Płacą ci za pisanie głupot czy Ty tak samo siebie?
Napoleon
Posty: 4697
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Bo jeśli wymyślił to Macierewicz (choć tak nie było) to by dowiodło jego geniuszu
Czyli naprawdę coś z Tobą nie jest w porządku. Sugeruję zapoznać się z tym czym WOT miał być wg. Macierewicza i jak miał wyglądać.
Co do WOT to może i nie jest to zły pomysł, ale jako formacja pomocnicza. Przydająca się przede wszystkim w czasach pokoju np. w przypadku zwalczania klęsk żywiołowych itp. oraz częściowo w czasie wojny do zadań drugo- i trzeciorzednych, głownie tyłowych.
Natomiast zupełnie czymś innych jest to co z WOT chciał zrobić Macierewicz i jak to robił - demolując skład personalny jednostek liniowych. Akurat tu miałem okazję wysłuchać wiele bardzo różnych opinii i wszystkie były jednoznaczne. Cytować się ich nie da.
Macierewicz, jak już wspomniałem, powinien dostać odznaczenie od Rosjan (może zresztą już je dostał wraz z jakąś solidną gratyfikacją - bo zasłużył). Bo to co robił to był czysty sabotaż.
Jeśli tak było. Coś nie hallo z opozycjom.
Adrianie M. Już pisałem. Na armię 250+50 nas by od biedy było stać (choć i tak byłaby za duża na nasze potrzeby). Pod pewnymi warunkami. Które już wiadomo, że spełnione nie będą. Tylko frukty dla emerytów kosztować będę w 2023 roku 70 mld. Jeśli dodasz do tego inne transfery, to wyjdzie grubo ponad 100 mld. Wiem, to nie te same 100 mld. (ponad!) co np. w 2021, ale jednak. Robienie takich prezentów i plany tworzenia armii wzajemnie się wykluczają. Tudzież zapowiadają katastrofę (co na jedno wychodzi).
To już nie jest decyzja opozycji tylko rządzących.
Płacą ci za pisanie głupot czy Ty tak samo siebie?
Czyli stwierdzenie, że: "Potencjał armii ZAWSZE zależy od zaplecza gospodarczego i jego możliwości." to "głupota"?
Stwierdzenie, że PiS demoluje gospodarkę też? Przecież to obserwujesz. Rok temu (trochę ponad) dyskutowaliśmy o polityce NBP i inflacji. Przekonywałeś, że wszystko jest pod kontrolą i nie będzie problemów. Zanim zdążyłeś napisać kilka postów inflacja wystrzeliła w górę a problemy zaczęły stawać się coraz poważniejsze. Grubo przed wojną rosyjsko-ukraińską. To Cie powinno nauczyć by zacząć myśleć a nie powtarzać bezmyślnie propagandowe hasła zasłyszane w TVP i "dobrozmianowuch" mediach. No ale by tak się stało, trzeba zacząć myśleć samodzielnie. A ja najwidoczniej Cię nie doceniłem, dokładnie zaś twego fanatyzmu. Naiwnego i dziecięcego, ale to nic nie zmienia. Jesteś, jak widzę, klasycznym przykładem twardogłowego zwolennika "dobrej zmiany", którego nic nie przekona że białe jest białe a czarne jest czarne. Nawet jak dotknie i zobaczy. Nic.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Polecam zapoznanie się z wywiadem jaki udzielił gen. Jabłoński. Tak to taki kolejny aktywny generał, który "nie wie" po co sprzęt jest wprowadzany i jest pełen opis jak to politycy "decydują" o zakupach SpW. Kto pierwszy w tekście znajdzie o tym wzmiankę to dostanie super nagrodę. Zgoda dzieci?

https://defence24.pl/sily-zbrojne/borsu ... ota-wywiad

W końcu powiedziano wiele spraw głośno i wyraźnie. Nie będzie dodatkowej pary kółek w K2, więc można skończyć te bajania o wielkich przebudowach. Będzie natomiast dopancerzenie, będzie KAPS. Bardzo rozsądnie prowadzone są postępowania jeśli chodzi o BMS i wymogiem krytycznym jest pełna kompatybilność z krajowymi systemami oraz natowskimi. Redbacki niestety będą tylko w batalionach z Abramsami, można liczyć prawdopodobnie jedynie na 6 batalionów. Sprzęt w ramach dywizji będzie maksymalnie ujednolicony. 15stka dostanie L2A5 z Wesołej stąd wniosek prosty, że K2 w pierwszej kolejności trafiom do 10tki i 20tki. Po przezbrojeniu tych dwóch dywizji L2 dokończą swój żywot w 11 LDKPanc.

Cały proces zakupów czołgów włącznie z rozwiązaniami technicznymi, ze szkoleniem jak i zabezpieczeniem logistycznym oraz serwisowym na terenie kraju wygląda na bardzo dobrze przygotowany. Łączność, wystandaryzowanie wszystkich czołgów do używania różnorodnej amunicji, rozbudowane centra szkoleniowe i symulatory, logistyka czołgowa w końcu wskoczy na nowy poziom automatyzacji. Zaczyna się nowy rozdział w WP. Skończy się to druciarstwo, ukrywanie niesprawności sprzętu przed centralą w Warszawie. Trepy albo wylecą albo się zreformują do standardów XXI wieku, chociaż bardziej prawdopodobne jest to, że wyginą lub szybciutko odejdą na emkę.

Dodano po 1 godzinie 4 minutach 38 sekundach:
Napoleon pisze: 2022-09-02, 10:03 Co do WOT to może i nie jest to zły pomysł, ale jako formacja pomocnicza. Przydająca się przede wszystkim w czasach pokoju np. w przypadku zwalczania klęsk żywiołowych itp. oraz częściowo w czasie wojny do zadań drugo- i trzeciorzednych, głownie tyłowych.
Dziecie drogie zacznij coś czytać. WOT na Ukrainie jak najbardziej był i jest formacją pierwszoliniową, w początkowej fazie działał nawet w głębi na terenach tymczasowo okupowanych przez przeciwnika. Wociarze spisali się wyśmienicie jak i koncepcja użycia tego typu oddziałów. Pomimo tego, że na Ukrainie nie były to dobrze zorganizowane i przeszkolone oddziały, to koncepcyjnie i tak musiało się to sprawdzić. O WOT to znów odsyłam cię dziecie do wywiadu z gen. Kukułą, który sporo wyjaśnił w tej kwestii i jakie są cele oraz dalsze plany. Zainteresuj się czymś więcej niż czytaniem partyjnej propagandy.
Napoleon pisze: 2022-09-02, 10:03 Cytować się ich nie da.
Oczywiście, że się nie da, bo wszyscy którzy opowiadali te bzdury teraz się ze wstydu czerwienią :oops: :dupa:
Napoleon pisze: 2022-09-02, 10:03 Adrianie M. Już pisałem. Na armię 250+50 nas by od biedy było stać (choć i tak byłaby za duża na nasze potrzeby).
Biedny i nieokrzesany chłopczyku. Przestań bredzić :cisza: Stać nas w zupełności. Potrzeby ilościowe określa się na podstawie danych wywiadowczych. PiS wolałby rzucić 15. emeryturę, bo to by im dało więcej niż 366 Brabramsów dla wojska. Na szczęście ta partia jako jedyna rozumie pojęcie polskiej racji stanu i że rozwój oraz bezpieczeństwo zapewni nam odpowiednio liczna i uzbrojona armia. Ta armia dalej jest za mała jak pokazuje konflikt na Ukrainie, powinny być jeszcze możliwości wprowadzenia w terminie do roku głębokich rezerw.
Napoleon pisze: 2022-09-02, 10:03 Tylko frukty dla emerytów kosztować będę w 2023 roku 70 mld. Jeśli dodasz do tego inne transfery, to wyjdzie grubo ponad 100 mld. Wiem, to nie te same 100 mld. (ponad!) co np. w 2021, ale jednak. Robienie takich prezentów i plany tworzenia armii wzajemnie się wykluczają. Tudzież zapowiadają katastrofę (co na jedno wychodzi).
To już nie jest decyzja opozycji tylko rządzących.
Jednak ustawa budżetowa już jest i zaplanowane są środki na socjal, na armię, na służbę zdrowia itd. Jedni potrafią zarządzać budżetem, a inni tylko marudzić, że na nic nas nie stać.
Napoleon pisze: 2022-09-02, 10:03 Czyli stwierdzenie, że: "Potencjał armii ZAWSZE zależy od zaplecza gospodarczego i jego możliwości." to "głupota"?
Oczywiście, że głupota. Najlepszym przykładem jest armia niemiecka, a po drugiej stronie armia fińska z małą gospodarką i dobrze zorganizowaną armią opartą o rezerwy.
Napoleon pisze: 2022-09-02, 10:03 Stwierdzenie, że PiS demoluje gospodarkę też? Przecież to obserwujesz. Rok temu (trochę ponad) dyskutowaliśmy o polityce NBP i inflacji. Przekonywałeś, że wszystko jest pod kontrolą i nie będzie problemów. Zanim zdążyłeś napisać kilka postów inflacja wystrzeliła w górę a problemy zaczęły stawać się coraz poważniejsze.
Nie. Powiedziałem, że jeśli jakaś katastrofa nie nastąpi to inflacja będzie pod kontrolą. Rok temu we wrześniu jeszcze nie zakładałem wybuchu wojny na Ukrainie. Ty również. Inflacja wystrzeliła z powodu wojny i wszędzie w Europie tak samo. W odróżnieniu od innych krajów europejskich, nasza opozycja zamiast współpracować i próbować wspierać rząd w walce z inflacją, wykorzystuje to prymitywnie do je... PiSu. Oprócz Konfederacji, to cała reszta opozycji popierała sankcje i wsparcie nasze dla Ukrainy. Oczywistym było, że zapłacimy za to inflacją, bo Rosja nie ukrywała, że wprowadzi działania odwetowe i przykręci kurki, nas to zasadniczo z biegu całkowicie odcięli od gazu i węgla. Na szczęście byliśmy lepiej na to przygotowani niż kraje bałtyckie. Pomimo burdelu jaki robi opozycja w kraju, rząd sobie radzi, inflacja jest na poziomie innych krajów. Oczywiście wzorem Francuzów można by sypać miliardami byle przydusić koszyk inflacyjny, ale na dłuższą metę to działanie wyjątkowo głupie. Przecież w odróżnieniu od francuskiej opozycji to byście je... PiS za to, że za dziesiątki lub setki miliardów manipuluje koszykiem inflacyjnym, c'nie? Peło to niestety największe gówno jakie mogło się naszemu krajowi trafić. Po sprowadzeniu sankcji na Polskę, je... PiS za inflację, której nie wywołali i mają bardzo ograniczone możliwości wpływu na ceny energii, jest to poziom totalnego dna już poniżej mułu. Możecie próbować ladacznicę z logiki robić, ale oprócz partyjnych fanatyków nikogo do tych głoszonych idiotyzmów nie przekonacie. Konfederacja przynajmniej nie mija się z rzeczywistością i nie brnie w głupie tłumaczenia, tylko wprost tłumaczy skąd się inflacja bierze, a z was się zwyczajnie nabija gamonie, a to że się mylą co do celowości sankcji to już będzie ich problem w nadchodzących wyborach.

Ludzie widząc co się dzieje na Ukrainie jednak rozumieją na szczęście, że trzeba im pomagać i koszty jakie my oraz reszta koalicji ponosimy są nic nie znaczące w porównaniu do samej wojny. Dlatego psy szczekają, a karawana jedzie dalej. Stopy procentowe rosną, a inflacja rośnie sobie, bo i wpływu mieć na nią nie mogą. Prymus dyscypliny budżetowej Estonia już z inflacją 25%! Holandia 14%! Tam wszędzie też PiS rządzi :P :dupa:
Czeski minister przemysłu i handlu Jozef Sikela dodał, że zaproponuje zwołanie posiedzenia w najbliższym możliwym terminie. "Jesteśmy w stanie wojny energetycznej z Rosją i szkodzi ona całej UE"
To samo słychać od innych europejskich polityków. Nikt, ale to nikt na własne rządy nie pluje w czasie obecnego kryzysu, chyba że węgierska opozycja, ale ta ma dość konkretne powody, bo od sankcji się wymigali, a inflacja wali w nich tak samo mocno. Tylko tamta opozycja ma przynajmniej konkretny argument, bo Orban się faktycznie wyłamał z europejskiej solidarności, a my to przynajmniej jesteśmy głównym filarem pomocy Ukrainie we wszystkich aspektach, zaczynając od uchodźców, realnym odcięciem się od kupowania surowców od kacapów, jak i pomocą wojskową przez co znacząco musimy zwiększyć wydatki na zbrojenia, bo ubyły nam setki egzemplarzy sprzętu i nie wiadomo ile amunicji. Cofnięta w rozwoju umysłowym totalna opozycja jeszcze tego nie widzi, ale zobaczy swoje dokonania na wyborach :faja: :dupa:
Napoleon pisze: 2022-09-02, 10:03 esteś, jak widzę, klasycznym przykładem twardogłowego zwolennika "dobrej zmiany", którego nic nie przekona że białe jest białe a czarne jest czarne. Nawet jak dotknie i zobaczy. Nic.
Takich jak ty to natomiast bardzo trafnie potrafił sam Bonaparte obrazowo opisać: gówno w jedwabnych pończochach. Nie obchodzi mnie to co masz w tej swojej pustej głowie, widocznie jakichś chaos partyjnych sloganów
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1288
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Koreańskie zakupy.

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: Armia, którą chce budować PiS (choć moim zdaniem to bardziej fanfaronada niż realne działania, choć do końca bym nie przesądzał, a i szkód z tego może być wiele) jest za duża jak na takie państwo jak Polska.
No to co ma powiedzieć Korea Południowa?
Armie to się robi nie na podstawie rozmiaru państwa a potrzeb i możliwości. My większej armii zdecydowanie potrzebujemy i nas na nią stać!
Należy zdekolonializować Azję Północną.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

peceed pisze: 2022-09-02, 14:04 Armie to się robi nie na podstawie rozmiaru państwa a potrzeb i możliwości. My większej armii zdecydowanie potrzebujemy i nas na nią stać!
Napoleon jest z tych którzy kupili narrację, że armia jest dla słupków sondażowych, a miarą jej wartości są błyscące cołgi i okręty.
peceed pisze: 2022-09-02, 14:04 No to co ma powiedzieć Korea Południowa?
To też nie jest dobry przykład dla nas, bo my takiej rozbudowanej marynarki wojennej nie potrzebujemy.

Planowanie SZ zaczyna się od zdefiniowania zadań i zagrożeń z jakimi przyjdzie jej się mierzyć. W naszym przypadku cele jakie stawiają politycy są dość konkretne i jasne. My nie potrzebujemy wojny, a armia nie ma zapewniać nam ekspansywnej polityki, a zapewnić bezpieczeństwo by państwo się mogło swobodnie rozwijać. Obecnie zdefiniowane cele spory nacisk kładą na to, by w miarę możliwości powstrzymywać wroga jak najdalej od naszych granic. Temu służyć mają zdolności do głębokich uderzeń jak i spory nacisk na budowę dywizji o sporym potencjale ofensywnym. Pieniędzy oczywiście nie ma na zakup pilnie potrzebnych nam lotniskowców. Nasza armia będzie kilkukrotnie mniejsza od Rosyjskiej więc i tak musimy liczyć na naszych partnerów z NATO na wypadek wielkiej wojny. Budujemy ją po to by na Kremlu nie wpadła im do głowy kolejna 3-dniowa operacja specjalna oraz że muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami takiego wybryku. Szczęśliwie dla nas Ukraina im już pokazała co takiego potrafi namiastka zachodniego uzbrojenia.

Wojsko się w końcu przebudziło z wieloletniego letargu i zaczęło dochodzić do trepów, że zagrożenie wojną jest realne. Pierdy emerytów i marzenia o 3 dywizjach nikogo kompletnie już nie interesują, ani specjalnie obchodzą. Oczywiście nikt nie mówi, że ta ocena sytuacji za jakichś czas nie może się zmienić. Z tego co słychać to 6 dywizja szybko też nie powstanie, a piąta będzie na bazie istniejących brygad 6. i 25. Robienie z tego jakiegoś wielkiego wyzwania to wyłącznie propaganda i pompa pisowska. Nawet jakby tym zarządzali niepełnosprawni, to powinno się udać. Problem może być jak zajmą się tym jacyś zdrajcy, by się komuś znów przypodobać. Obecnie jest to samograj i skopać się tego nie da.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1288
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Koreańskie zakupy.

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: Czyli stwierdzenie, że: "Potencjał armii ZAWSZE zależy od zaplecza gospodarczego i jego możliwości." to "głupota"?
Wietnam, Korea Północna, Grecja, Izrael.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Napoleon
Posty: 4697
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Wietnam, Korea Północna, Grecja, Izrael.
Armia winna być dostosowana do potrzeb i możliwości. Porównanie z Wietnamem jest absurdalne, bo nie wiem czy ktokolwiek chciałby by nasza armia z wietnamską była porównywalna. Izrael ma wsparcie, którego nie mamy my. I specyficzną sytuację, która determinuje poglądy obywateli. Poza tym gospodarczo, podobnie jak Korea, jest w zdecydowanie lepszej sytuacji. Jakimś porównaniem może być Grecja, ale akurat dla Grecji jej siły zbrojne są tym, co m.in. hamuje rozwój kraju.
Przy czym chciałbym zwrócić uwagę na to co napisałem: nas stać by było na armię 250+50 tys. Ale wymagałoby to oszczędności w innych wymiarach - np. transferów społecznych. Rezygnacja z dodatkowych emerytur załatwiłaby problem, jeżeli nie w 100 % to w bardzo dużym zakresie. 500+ - to samo. Zapytałem się kiedyś (czysto teoretycznie), czy moi adwersarze uważają, że warto by poświęcić te "bonusy socjalne" na rzecz rozbudowy armii - odpowiedzi nie dostałem. I to w zasadzie jest odpowiedź....

Przy tym, co istotne, nie należę do osób, które uważają, że nie trzeba się zbroić. Gdyż realne zagrożenie istnieje (choć obecnie niewielkie, wręcz minimalne, więc też i śpieszyć się z tym zbrojeniem nie ma co). Uważam, że zbroimy się bez zastanowienia, bez przemyślenia jak to robić optymalnie, kierując się... no właśnie, nie wiadomo czym. To są moje zarzuty. Tak samo jak i te, że mierzymy siły na zamiary a nie odwrotnie, jak by należało. To budzi ze strony takich osób jak Adrian M. histeryczną reakcję, czego ja np. nie rozumiem. Bo każdy, kto ma choć trochę zdrowego rozsądku, potwierdzi, że działania władz w tym zakresie budzą ogromne wątpliwości. Nie jest kwestionowany fakt zbrojeń, nie jest nawet kwestionowany kierunek koreański czy amerykański. Kwestionowany jest bałagan, pośpiech w podejmowaniu decyzji, nie liczenia się z perspektywami (np. naszego przemysłu zbrojeniowego - co on by mógł z tego mieć) itd.
Dziś przeczytałem komentarz we wrześniowym numerze TW (czy raczej NTW) dot. koreańskich zakupów. Wypisz wymaluj, jest tam wszystko to co piszę (a nawet trochę więcej). Wypowiedź jest stonowana (bo muszą dobrze żyć z MON), ale poddają w wątpliwość dokładnie to co ja, a nawet trochę więcej.
Tylko ktoś zaczadzony ideologicznie, łykający bez zastanowienia przekaz dnia, może piać z zachwytu nad tymi zakupami. Bo one MUSZĄ budzić poważne wątpliwości. Są ewidentnie robione bez zastanowienia. I wydaje mi się, że będą nam odbijać się czkawką jeszcze bardzo długo.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Jedynym zaczadzonym ideolo jesteś tu ty kolego. Jak znikasz to można spokojnie podyskutować o współpracy z Koreą. Jak się pojawiasz zaśmiecasz wątek tą pisofobią i z czapy przykładami. Ci z NTW to w większości podobne do ciebie odpały, a że czytelników mają różnych orientacji politycznych to naczelny by im nie puścił artykułu be merytorycznych podstaw i faktów stojącymi za spekulacjami. Na różnych forach to już sobie uprawiają wesołą twórczość podobną do twojej.

Czasu natomiast nie mamy. Może to się zmienić za rok lub dwa jeśli zachód wytrwa z sankcjami, a kacapy wszystkie zęby sobie na Ukrainie powibijają. Na dziś jedyna słuszna decyzja to zwiększać własny potencjał. Ale dobrze wiedzieć co tam w głowach totalnych siedzi, oprócz skrobanek, adopcji dla małżeństw homoseksualnych, zwalczania inflacji za pomocą euro (to dopiero jest odpał). Dziękujemy towarzyszu za informację, że wam się nie będzie śpieszyć.

Widzisz wystarczyłoby przedstawić ten program, którego nie macie i byłoby po dyskusji. Widzisz taka Konfa nie widzi problemu by powiedzieć, że będą zwalczać socjal. Mi to doprawdy rybka, bo ja nie korzystam i na tym nic nie stracę. Sprawa mnie nie dotyczy. PiS natomiast zobowiązał się, że starczy na wszystko i na dziś znamy budżet 2023 i na wszystko mają przewidziane środki. I nie potrzeba im do tego nawet reparacji ;)

Ja bym ci nawet uwierzył w te różne bajki jakbyś potrafił przedstawić, że macie jaki pomysł na rządzenie i jesteście przygotowani do przejęcia władzy. I to że nie złamiecie konstytucji i będziecie faktycznie w stanie działać praworządnie.
Napoleon
Posty: 4697
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Jak znikasz to można spokojnie podyskutować o współpracy z Koreą.
"Spokojnie dyskutować" to sobie zawsze możesz z kim chcesz. Tyle tylko, że to "spokojne dyskutowanie" to bujanie w obłokach. Fantasmagorie i luźne rozważania na temat tego jak byśmy sobie naszą armię wyobrażali. Dodajmy, fantasmagorie, które nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością (w czym nie ma nic złego, jeśli się to odpowiednio traktuje). Ja po prostu zwracam uwagę na błędy (czy wręcz głupoty) które czynią nasi rządzący rozpoczynając tą współpracę z Koreą czy też ogólnie starając się wzmocnić armię. Gdybym to robił tylko ja, pal licho (choć racjonalne uwagi, zgłaszane nawet tylko przez pojedyncze osoby, też nie należy zbywać). To co ja tu piszę, pisze 90 % fachowców. Większość może bardziej oględnie (bo funkcjonując w takich a nie innych realiach nie może sobie pozwolić na ostrzejsze sformułowania na jakie ja sobie pozwolić mogę), ale koncentrując się na tych samych czy też podobnych problemach.
Twój problem Adrianie M., polega na tym, że jesteś naiwny do granic wytrzymałości, nie potrafisz wiązać ze sobą pewnych kwestii (np. siły armii z gospodarką), jesteś bezkrytyczny wobec "dobrej zmiany" i uwielbiasz szybkie i radykalne teorie/plany/przedsięwzięcia. Razem sprawia to, że reagujesz histerycznie na wszelkie krytyczne uwagi tego, co się Tobie podoba.
Tak jak wspomniałeś, dałeś już tu kilka razy mocno czadu i powinno Cię to czegoś nauczyć. Niczego nie nauczyło. Stąd cały czas, całkiem poważnie rozważam tę wersję "gimnazjalisty", bo doprawdy, twoje podejście do tematu i zachowanie jest bardzo dziecinne.
Czasu natomiast nie mamy.
Czas mamy. Nie na tyle by go marnować, ale na pewno na tyle by działać znacznie bardziej rozważnie. a mamy go z kilku powodów:
- Rosja ponosi kolosalne straty, które ciężko jej będzie szybko odrobić,
- sankcje utrudnią odbudowę ich sił zbrojnych,
- przebieg działań pokazał, że armia rosyjska ma całe mnóstwo słabych punktów i w konfrontacji z siłami NATO nie ma większych szans (a to zmusza do reform, które wymagają czasu),
- konflikt na Ukrainie pokazał, że NATO i UE "nie pęka". Mogą się dziać różne jeszcze rzeczy, niczego do końca przesądzać nie można, ale to Rosji musi dać do myślenia i powinno skłonić ją do tego by się kilka razy zastanowić, zanim się nową awanturę zacznie.
Dlatego Rosja nie zaatakuje w najbliższym czasie państw bałtyckich ani żadnego innego kraju NATO.
Na dziś jedyna słuszna decyzja to zwiększać własny potencjał.
Ale nie w taki sposób w jaki to robimy. Bo robimy to bezmyślnie.
Widzisz wystarczyłoby przedstawić ten program, którego nie macie i byłoby po dyskusji.
Mam wrażenie, że przyjęło się uważać, że program musi sprowadzać się do rozdawania pieniędzy, wydawania ich na spektakularne zadania lub coś w tym rodzaju. A to nieprawda. Program jest. To poprzedni rząd opracował program rozbudowy sił zbrojnych obliczony na nasze możliwości. I jeżeli PiS cokolwiek robił w zakresie rozbudowy armii do 2021 roku, to przede wszystkim realizował program poprzedników (poza tymi jego punktami, które "uwalił" z takich czy innych powodów i doraźnymi zakupami, na ogół niewielkimi). Jeżeli dojdzie do zmiany rządu, to każdy nowy rząd będzie się zbroił. Ale na ile, to zależy od tego co zastanie (bo wiele rzeczy albo nie jest jeszcze wiadoma albo dopiero jest w stanie początkowym).
Zauważyłem, że jak wielu zwolenników "dobrej zmiany" żyjesz obietnicami. Obietnice traktujesz jak spełnione zapowiedzi. Podejrzewam, że gdy się coś nie uda, to powiesz "ale chcieli dobrze". Takie podejście jest dziecinne. Bo ja Ci z góry mówię, że na to wszystko co chce PiS nas nie stać. A Ty reagujesz od razu złością, choć przecież, gdy się moje przeidywania spełnią, na PiS zły nie będziesz. Bo "celi dobrze"... A na mnie nadal będziesz zły.
Wyjaśnij mi Adrianie M., lub ktokolwiek kto myśli podobnie, jak te wszystkie zakupy mają zostać spełnione, jeśli w 2023 roku rząd chce dać dodatkowe trzy emerytury (13., 14. i 15.), wysoką waloryzację i utrzymać pozostałe świadczenia z 500+ na czele (na szczęście nie waloryzowanym - ale to nadal jakieś 40 mld.). To wszystko razem będzie kosztowało budżet jakieś 140-150 mld. I będzie potężnym czynnikiem inflacyjnym, który sprawi, że inflacja w 2023 roku nadal będzie wysoka. Wzrośnie znów dług, złoty raczej się osłabi niż wzmocni itd. Nie wspomnę, że nie dostaniemy pieniądzy z UE, bo zmiana ustroju jest ważniejsza z punktu widzenia celów PiS (państwo się nie liczy, gospodarka się nie liczy, liczy się władza). Jak w tych warunkach te zakupy mają być zrealizowane? Tego się nie da zrobić. A biorąc pod uwagę bałaganiarski sposób ich realizacji, to obawiam się, że kupimy nie to co jest nam najbardziej potrzebne, ale to, co zdążymy zapłacić.
W tym nie ma żadnego planu. To nie jest żaden program. To jest chaos. A Ty się pytasz o program opozycji. Programem jest posprzątać po tym wszystkim i uratować co się da układając to tak, by to miało jakiś sens. Dyskutujemy tu o armii, ale tak będzie ze wszystkim.
że macie jaki pomysł na rządzenie i jesteście przygotowani do przejęcia władzy
A teraz zadaj sobie pytanie, czy PiS ma pomysł na rządzenie? Ma pomysł, by zmienić ustrój a poparcie społeczne do tego niezbędne kupić za transfery. Ale to wszystko - to cały program PiS.
PiS sprzedaje obietnice jako program, a to nie jest to samo.
Programem opozycji będzie przywrócenie praworządności (co nie będzie takie proste), poprawa stosunków z UE i innymi krajami, zduszenie inflacji i naprawienie tych wszystkich strat (na ile się da, bo wszystkiego się nie da) które uczynił PiS. Z likwidacją masy zupełnie zbędnych a kosztownych instytucji. Transferów się nie zlikwiduje (niestety - prawa nabyte), przynajmniej tych, których się nie da (bo niektóre się da). Armia będzie rozbudowywana, ale na pewno nie tak jak obiecuje PiS. Przy czym PiS też jej nie rozbuduje tak jak obiecuje, bo to jest najnormalniej niemożliwe. Historia z rozbudową armii podobna jest do historii z tymi nieszczęsnymi reparacjami od Niemiec - pięknie brzmi ale jest absolutnie nierealne. Pytanie - czy nierealne obietnice są lepsze od realnych działań?

Zauważyłem Adrianie M., że lubisz skrajne opcje (wspominałem o tym wcześniej). Ja rozumiem, że skrajne opcje bywają atrakcyjne, ale mają też to do siebie, że rzadko są realne. A rozum mamy po to by to ocenić i dostrzec.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-09-03, 21:12 To co ja tu piszę, pisze 90 % fachowców.
Fajnie. Mamy w końcu jakichś konkret z twojej strony. Albo to udowodnisz albo będę cię traktował jak skończonego głupka.
Napoleon pisze: 2022-09-03, 21:12 Mogą się dziać różne jeszcze rzeczy, niczego do końca przesądzać nie można
Więc zamiast szybkiej poprawy, sugerujesz hazard.
Napoleon pisze: 2022-09-03, 21:12 Ale nie w taki sposób w jaki to robimy. Bo robimy to bezmyślnie.
Nie zaproponowaliście towarzysze ŻADNEJ alternatywy.
Napoleon pisze: 2022-09-03, 21:12 Mam wrażenie, że przyjęło się uważać, że program musi sprowadzać się do rozdawania pieniędzy, wydawania ich na spektakularne zadania lub coś w tym rodzaju
Nie musi. Czekam na wasz pomysł na rządzenie Polską.
Napoleon pisze: 2022-09-03, 21:12 Zauważyłem, że jak wielu zwolenników "dobrej zmiany" żyjesz obietnicami
Ani ze mnie zwolennik, a żyje sobie świetnie bez potrzeby oglądania się na to co dzieje się w krajowej polityce. Natomiast jestem Polakiem i zależy mi na tym by kraj się rozwijał w pokoju.
Napoleon pisze: 2022-09-03, 21:12 Podejrzewam, że gdy się coś nie uda, to powiesz "ale chcieli dobrze".
Byłem tu jedynym który je... PiS za przyjętą strategię walki z COVIDem. Ostatecznie wyszło na moje i strategia Szwecji okazała się doskonała, teraz wszyscy debile na taką przeszły. Ale co nas to kosztowało, to kosztowało. Dzięki wojence domowej o wybory prezydenckie.
Napoleon pisze: 2022-09-03, 21:12 Zauważyłem Adrianie M., że lubisz skrajne opcje
Lubię jak ktoś używa głowy do myślenia, a nie walenia nią w mur. Lubiłbym opozycję, która ma cokolwiek pod sufitem. To jak z tymi skrobankami? Odhaczyłeś już swoje "za"? Powalczycie o wyborców Lewicy, bo przecież nie o tych niezdecydowanych. To ma być ta nie skrajna opcją? Ty się skrobańcu dobrze czujesz?

Dodano po 13 minutach :
PS. Śmialiście się z pomników jakie buduje PiS ku pamięci naszych bohaterów. W odpowiedzi "elity" postawiły pomnik waginy. To też ta nieskrajna postawa społeczna?

PS2. Adopacja dla małżeństw homoseksualnych, to też nie jest skrajność?

PS3. Zerwanie konkordatu, to też nie jest skrajność?

PS4. Zwalczanie inflacji za pomocą wprowadzenia euro, to też nie jest skrajność? Może i nie, bo to czysty debilizm, ale w sumie skrajna głupota też się wpisuje w skrajność.

PS5. Itd. itd...
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1288
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Koreańskie zakupy.

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: Armia winna być dostosowana do potrzeb i możliwości.
BINGO!
Napoleon pisze: Porównanie z Wietnamem jest absurdalne, (...)
Wykazanie fałszywości twierdzenie z pupy nie jest zaproszeniem do pitolenia. Po prostu nie tylko gospodarka decyduje o tym jaka może i powinna być armia.
My jesteśmy mocno przyciśnięci stając się najpopularniejszym medialnie punktem zapalnym na planecie.
Napoleon pisze: (choć obecnie niewielkie, wręcz minimalne, więc też i śpieszyć się z tym zbrojeniem nie ma co)
Powiedział kanapowy Napoleon :) Zabawne jest to, że państwa znacznie dalej od Rosji nagle stwierdziły że będą się intensywnie zbroić. Ale my mamy czas.
Napoleon pisze: Tak samo jak i te, że mierzymy siły na zamiary a nie odwrotnie, jak by należało.
Ale przecież na te zbrojenia nas stać. Będzie to kosztowne, ale jest osiagalne.
Napoleon pisze: Tylko ktoś zaczadzony ideologicznie, łykający bez zastanowienia przekaz dnia, może piać z zachwytu nad tymi zakupami.
To co kupiono ma ręce i nogi. W kontekście sytuacji nie da się dużo lepiej. Uważam że to bardzo dobrze, że jednak jakiś rząd wytrzeźwiał na czas i zaczął zbrojenia.
Napoleon pisze: nie potrafisz wiązać ze sobą pewnych kwestii (np. siły armii z gospodarką),
Są dwa rodzaje ogólnego zdebilenia. Albo niczego się nie kojarzy, albo też wszystko ze wszystkim.
Napoleon pisze: Rosja ponosi kolosalne straty, które ciężko jej będzie szybko odrobić,
Budowa naszej armii to plan na 10 lat. Na szybko chcemy odzyskać utracone nominalne stany broni przekazanej Ukrainie. W takiej perspektywie można wszystko - Hitler w tym czasie zdobył władzę, przeprowadził zbrojenia i podbił pół Europy. Nawet jak będą się wylizywać przez 5 lat to potem mogą mieć 5 lat zbrojeń w czasie prosperity, z dużymi zakupami w Chinach i być może nawet Indiach.
A na szybko to musiby być gwarantem bezpieczeństwa państw bałtyckich.
Napoleon pisze: A teraz zadaj sobie pytanie, czy PiS ma pomysł na rządzenie?
Przynajmniej potrafili zdobyc i utrzymać władzę.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Napoleon
Posty: 4697
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Albo to udowodnisz albo będę cię traktował jak skończonego głupka.
Takie stwierdzenie świadczy tylko o Tobie (co już zresztą wielokrotnie powtarzałem). Opinii jest multum i wystarczy je poczytać. Nie ma opinii od fachowców (wyłączam wojskowych w służbie czynnej i urzędników MON, tudzież ludzi obecnego obozu rządzącego), którzy pomysły na zbrojenia przyjmowaliby bez zastrzeżeń. Mogą je przyjmować lepiej lub gorzej, ale zawsze mają zastzreżenia, mniej więcej te same:
- FA-50 - czy możliwości tego samolotu będą odpowiadały naszym potrzebom? Jak będzie wyglądała wersja PL? Czy jest sens kupowania wersji 10 i czy nie lepiej poczekać na 20?
- K2 - jeżeli ten czołg, oferowany już wcześniej, "przegrał" z Abramsem, to znów - czy warto go kupować (choć tu, jak mi się wydaje, wątpliwości jest stosunkowo najmniej),
- K9 - dlaczego kupujemy je i co więcej, chcemy u siebie produkować, skoro mamy Kraba? Czy nie lepiej zwiększyć moce produkcyjne by zwiększyć produkcję Kraba a nie budować K9? Krab tez ma możliwości modernizacyjne, czemu więc zmieniamy Kraba na K9? Wielu uważa to za marnotrawstwo i cios w polski przemysł zbrojeniowy.
- mimo wszystko obawy o losy Borsuka.
- niejasne finansowanie i brak konkretów dot. zakresu kontraktu i jego kosztów. Dominują obawy, że te interwencyjne w sumie zakupy będą nas za drogo kosztowały.
Takie uwagi przeczytasz wszędzie. Jeśli uznajesz, że ludzie którzy je stawiają są głupcami, to to tylko świadczy o twej dziecinności i niedojrzałości.
Więc zamiast szybkiej poprawy, sugerujesz hazard.
Hazard mamy właśnie teraz. Gdyż nie kierujemy się jakimikolwiek planami, analizami itp. Działania są podejmowanie doraźnie, pod wpływem impulsu, bez zastanowienia. Mało co kto wie. To jest właśnie hazard - a Ty mu ulegasz.
Piszesz, że nikt nie zaproponował żadnej alternatywy - uwaga nielogiczna. Alternatywą jest zatrzymanie tego szaleństwa i spokojna analiza co należy zrobić, kupić itd. To JEST alternatywa.
Bo wbrew temu co pisze Peceed, czas jest.
Czekam na wasz pomysł na rządzenie Polską.
:?: Przecież to oczywiste - odwrotne do tego co robi PiS. To pytanie jest absurdalne - pytasz się o coś, co jest oczywiste.
Byłem tu jedynym który je... PiS za przyjętą strategię walki z COVIDem
:?: Zauważyłem tu wielu krytyków tego co robił obecny rząd w sprawie pandemii. Natomiast bzdurą jest to, że ten rząd miał jakąś strategię. Bo jej nie miał. to co robił to był szereg doraźnych działań wprowadzanych bez planu. Dokładnie to samo mamy teraz w sprawie zbrojeń. tu tkwi problem, którego TY i myślący podobnie nie dostrzegacie.
Lubię jak ktoś używa głowy do myślenia...
Więc zacznij Adrianie M. To nie boli.
Ale przecież na te zbrojenia nas stać. Będzie to kosztowne, ale jest osiagalne
Peceed, wyjaśniłem już, że przy tej polityce jaką prowadzi PiS, nie stać nas na takie zbrojenia i tak liczną armię. Nie stać nas na wydawanie na armię ponad 100 mld. wg. cen z 2021. Być może byłoby stać, gdyby zrezygnować z części transferów. Ale na pytanie czy należałoby to zrobić nikt mi nie odpowiedział. Może byłoby stać, gdyby zapewnić względnie stabilny wzrost, to jednak wymagałoby zwiększenia inwestycji. A przy obecnej polityce PiS nie ma na to szans. Niskie inwestycje zaś gwarantują problemy w przyszłości (dodatkowe) - bliższej lub dalszej, to zależałoby od realiów w Europie i na świecie. Tak to działa.
Budowa naszej armii to plan na 10 lat.
Czyżby? Bo ja tu żadnego planu nie widzę, tylko dość chaotyczne działania, z nikim nie konsultowane, nie liczące się z realiami i ulegające ciągłym zmianom. To nie jest plan.
Przynajmniej potrafili zdobyc i utrzymać władzę.
:?: A to jest najważniejsze? Dla partii - może i tak. Ale dla państwa? Dla obywateli? Ale OK, mały offtop (który jednak pozwala zrozumieć także pewne decyzje podejmowane przy zakupie uzbrojenia):
Każde ugrupowanie ma priorytety. One zawsze uwzględniają interesy tegoż ugrupowania, ale zazwyczaj także interesy państwa i zamieszkujących go ludzi/grup społecznych. Te interesy bywają różnie definiowane, są różne priorytety, więc i występują różnice pomiędzy partiami i ich programami.
PiS sprawę uprościł, gdyż na pierwszy cel wysunął władzę - dla siebie. Interes państwa nie ma dla niego znaczenia, a jeżeli, to tylko w kontekście interesu partyjnego. Interes obywateli o tyle, o ile dotyczy grup społecznych, wśród których ma szansę uzyskać poparcie. W normalnym państwie demokratycznym nie opłaca się mieć wrogów - ma się przeciwników (bo dzisiejsi przeciwnicy jutro mogą być sojusznikami, nie ma sensu robić sobie z nich wrogów). PiS chce zmienić ustrój na niedemokratyczny, więc sojuszników nie ma. Bo z sojusznikiem trzeba się władzą dzielić, a PiS z nikim dzielić się władzą nie chce (stąd i nie ma zdolności koalicyjnej). Taka postawa znakomicie ułatwia zdobycie i utrzymanie władzy. O ile bowiem np. w państwie demokratycznym króluje kompromis, sztuka rządzenia polega zaś na tym, że ten akceptowalny kompromis trzeba znaleźć i wypracować pomiędzy wieloma grupami interesów (a jak wiadomo kompromis nikogo nie zadowala, bo nikt do końca nie dostaje tego czego chce) to partia autorytarna może przejmować się tylko "swoimi" - ma więc do dyspozycji więcej zasobów, którymi nie musi się dzielić ze wszystkimi. Nie musi też wypracowywać tak skomplikowanych kompromisów itd. To ułatwia rządzenie i utrzymanie władzy, ale dzieli społeczeństwo i generuje konflikty, wobec części społeczeństwa jest tez najnormalniej niesprawiedliwe - w naturalny sposób społeczeństwo jest dzielone na "lepszy i gorszy sort".
Nie przejmowanie się interesami państwa też ułatwia rządzenie. Bo można nie dbać o zrównoważoną politykę gospodarczą. Jeśli władza jest najważniejsza, można nie przejmować się inflacją, jaj wpływem na gospodarkę itd. Następstwa (negatywne) oczywiście przyjdą, ale jeżeli ma się władzę absolutną, to można niezadowolenie będące tego efektem przezwyciężyć, choćby, w ostateczności, siłowo.
Tak to działa. PiS ma łatwiej, jeżeli chodzi o zdobycie i utrzymanie władzy, bo nie przejmuje się państwem, gospodarką, znaczną częścią społeczeństwa, tylko robi to, co pozwala mu władzę zdobyć i utrzymać. Więc to co piszesz Peceed oznacza w tym wypadku krytykę PiS, choć pewno tego nie rozumiesz.

To jest już zupełny offtop, ale mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone:
PS. Śmialiście się z pomników jakie buduje PiS ku pamięci naszych bohaterów. W odpowiedzi "elity" postawiły pomnik waginy. To też ta nieskrajna postawa społeczna?
PS2. Adopacja dla małżeństw homoseksualnych, to też nie jest skrajność?
PS3. Zerwanie konkordatu, to też nie jest skrajność?
PS4. Zwalczanie inflacji za pomocą wprowadzenia euro, to też nie jest skrajność? Może i nie, bo to czysty debilizm, ale w sumie skrajna głupota też się wpisuje w skrajność.
1. Pomniku budują różne środowiska ku czci różnych postaci, wydarzeń. W państwie demokratycznym istnieje tu duża dowolność. Odnoszę wrażenie, że tego nie rozumiesz. Ktoś może chcieć zbudować pomnik ku czci kogoś, ktoś inny może być temu przeciwny. Wszystko zależy od pomnika - nie ma tu jakiejś ogólnej zasady. Nie ma pomników "jedynie słusznych", nie ma pomników "jedynie niesłusznych". Spierać można się o KONKRETNY pomnik czy grupę pomników (których łączy temat lub osoba). Ktoś kto pisze tak jak Ty Adrianie M., nie rozumie chyba na czym polega demokracja.
2. Ja w tym skrajności nie widzę. Pomijam, że jest to niemożliwe, gdyż polska konstytucja definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. A konstytucji nikt nie zamierza zmieniać. W grę więc wchodzą jedynie związki partnerskie (które osobiście popieram, bez względu na to czy mają to być związki hetero czy homo). A w takim przypadku formuła adopcji musiałaby mieć zupełnie inną konstrukcje prawną. Temat jest więc bardziej skomplikowany niż w propagandzie, której ulegasz. Osobiście nie mam nic przeciw temu by na ten temat dyskutować, ale to jest temat kompletnie inny od tego który poruszasz.
3. Zerwanie konkordatu nie jest skrajnością. To decyzja polityczna wynikająca z tego, że Kościół w Polsce nie zachowuje się apolitycznie. Każda rzecz ma swą cenę - wtrącanie się do polityki przez instytucje religijne także. Osobiście uważam za sprawę dyskusyjną i nie jestem entuzjastą tego pomysłu (mimo wszystko) ale czymś skrajnym, w świetle tego co się dzieje, ten pomysł absolutnie nie jest.
4. Gubisz się i mylisz pojęcia, gdyż chyba paru rzeczy nie rozumiesz. Inflacji nie zwalcza się poprzez wprowadzenie innej waluty. ZAWSZE, w przypadku wysokiej inflacji, walutę trzeba ustabilizować. Walczy się więc z inflacją stopami procentowymi (tudzież innymi narzędziami jakie posiada bank centralny) i oszczędnościami budżetowymi. To ma swą cenę - spada poziom życia ludności - ale wielokrotnie tłumaczyłem, że inflacja to efekt życia ponad stan. Więc to musi zostać skorygowane by inflacja spadła. Innych sposobów nie ma.
Wprowadzenie euro zaś to z jednej strony naturalna konsekwencja uczestniczenia we wspólnym rynku (wspólny rynek zawsze wymuszał wprowadzenie wspólnej waluty - tego uczy nas choćby historia - to nie był warunek bezwzględny, ale nie zrobienie tego kosztowało), z drugiej zaś pomysł na o by ludzie pokoju "dobrozmianowców" nie byli w stanie zniszczyć nam gospodarki. Czyli coś w rodzaju zabezpieczenia przed cynicznymi politykami, którzy, by zrealizować swe cele są gotowi poświęcić interes państwa, obywateli, naszej gospodarki itd. (o czym pisałem powyżej). Aczkolwiek według mnie ważniejszy jest ten pierwszy powód - wymuszony wspólnym rynkiem.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Koreańskie zakupy.

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 Takie stwierdzenie świadczy tylko o Tobie (co już zresztą wielokrotnie powtarzałem). Opinii jest multum i wystarczy je poczytać.
99% fachowców uważa, że politycy peło to durnie. Opinii jest multum wystarczy poczytać.
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 wyłączam wojskowych w służbie czynnej
Oczywiście będziemy polegać na majakach jakichś pismaków co naczytali się za dużo folderów reklamowych. Widzisz dzieciaku, ja pamiętam co ci rozmaici "fachowcy" opowiadali o Krabie, kiedy wyrzucono Szeremietiewa, a program został zawieszony. Na mnie opinie zwykłych durni i pieniaczy nie robią. Możesz sobie wyłączyć nawet mózg i robić dowolne przypadkowe zestawienia. Na świecie nasze zbrojenia i zakupy są opisywane z szacunkiem i uznaniem dla naszej determinacji. Co mniej zakłamany lokalny pismak to też przyzna, że to są bardzo dobre decyzje.
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 - FA-50 - czy możliwości tego samolotu będą odpowiadały naszym potrzebom? Jak będzie wyglądała wersja PL? Czy jest sens kupowania wersji 10 i czy nie lepiej poczekać na 20?
Dostałeś dwa wywiady gen. Pszczoły i gen. Nowaka. Obaj odpowiedzialni za planowanie rozwoju SP. Jakby nie odpowiadały naszym potrzebom to byśmy ich nie kupowali. Jaka niby różnica dla polityków czy kupią F16, czy FA50? W pierwszym przypadku 2 eksadry bez inby, a w drugim 3 eskadry z inbą. Weź ty się ogarnij i zastanów po co politycy mieliby się do tego mieszać, skoro im to zwisa i powiewa co zamówią. Za czasów peło były nawet durniejsze pomysły jak uzbrojone Mastery, które by się już kompletnie do niczego nie nadawały, ale i dla nich widziano uzasadnienia. Miały być lekkie czołgi Gepard, nad którymi "fachowcy" płakały, a pancer-generał Skrzypczak zachwalał kołowe wozy wsparcia bezpośredniego, a "fachowcy" wiedzieli lepiej, że takich wojsku nie potrzeba.
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 - K2 - jeżeli ten czołg, oferowany już wcześniej, "przegrał" z Abramsem, to znów - czy warto go kupować (choć tu, jak mi się wydaje, wątpliwości jest stosunkowo najmniej),
K2 niczego z Abramsem nie przegrał. Znów masz wywiad z gen. Jabłońskim, który tłumaczy różnice między oboma czołgami. Wątpliwości wojsko nie miało. Jakiekolwiek o ile są to powstały w głowach polityków totalnej :dupa:
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 - K9 - dlaczego kupujemy je i co więcej, chcemy u siebie produkować, skoro mamy Kraba? Czy nie lepiej zwiększyć moce produkcyjne by zwiększyć produkcję Kraba a nie budować K9? Krab tez ma możliwości modernizacyjne, czemu więc zmieniamy Kraba na K9? Wielu uważa to za marnotrawstwo i cios w polski przemysł zbrojeniowy.
No i w kółko macieju. Wojsko nie chce czekać aż HSW wybuduje sobie dodatkową halę, zakupi wyposażenie, zatrudni ludzi itd. Krabów dla WP się obecnie nie produkuje. Priorytet ma zamówienie dla Ukrainy. A my jeszcze podarowaliśmy Ukrainie 18 Krabów z istniejących dywizjonów. Krabów mamy 3 pełne dywizjony, więc nie jest to nawet jeden DMO na dywizję. Przez kilka kolejnych lat nie dostaniemy więcej, bo priorytetowe jest zamówienie dla Ukrainy. Ty natomiast smarujesz jakieś nonsensy, że mogą sobie tak do 2026 poczekać. Nie mogą i nikt normalny na umyśle czekać nie będzie.
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 - mimo wszystko obawy o losy Borsuka.
Boję się :boje: Ja się obawiam, że jak peło dojdzie do władzy to faktycznie może uwalić Borsuka, bo zrobił się przez te lata zbyt pisowski. Tak będzie naprawdę się boję i nie wiem jak to będzie. To jest taka straszna myśl, niemal jak ta myśl o siedzeniu na wiejskiej.
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 - niejasne finansowanie i brak konkretów dot. zakresu kontraktu i jego kosztów. Dominują obawy, że te interwencyjne w sumie zakupy będą nas za drogo kosztowały.
Dominuje obawa, że jak wróci totalna opozycja to wywróci wszystko do góry nogami. Ma to swoje mocne podstawy i słusznie, że się fachowcy tego boją, bo już z twoich wypowiedzi bije, że będziecie chcieli szukać oszczędności, a jak sam pisałeś wam jest najłatwiej na MONie (sic!).
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 Takie uwagi przeczytasz wszędzie. Jeśli uznajesz, że ludzie którzy je stawiają są głupcami, to to tylko świadczy o twej dziecinności i niedojrzałości.
Większość tych krzykaczy uważam za zwyczajnych idiotów. Część jest partyjnie zadaniowana. Dziecinnością jest łykanie wszystkiego co jakichś jeden gówniarz z drugim, entuzjasta militariów, który w wojsku nigdy nie był ciśnie kit na podstawie wyczytanych folderów z internetu.
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 Hazard mamy właśnie teraz. Gdyż nie kierujemy się jakimikolwiek planami, analizami itp. Działania są podejmowanie doraźnie, pod wpływem impulsu, bez zastanowienia. Mało co kto wie. To jest właśnie hazard - a Ty mu ulegasz.
Piszesz, że nikt nie zaproponował żadnej alternatywy - uwaga nielogiczna. Alternatywą jest zatrzymanie tego szaleństwa i spokojna analiza co należy zrobić, kupić itd. To JEST alternatywa.
Bo wbrew temu co pisze Peceed, czas jest.
Zagalopowałeś się, a teraz już wyłącznie bredzisz.
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 Zauważyłem tu wielu krytyków tego co robił obecny rząd w sprawie pandemii. Natomiast bzdurą jest to, że ten rząd miał jakąś strategię. Bo jej nie miał. to co robił to był szereg doraźnych działań wprowadzanych bez planu. Dokładnie to samo mamy teraz w sprawie zbrojeń. tu tkwi problem, którego TY i myślący podobnie nie dostrzegacie.
Nie no miał strategię dokładnie taką jak pozostałe opcje, czyli owczy pęd za lockdaunami. Przykład Szwecji nikogo nie interesował wtedy, a teraz jest olśnienie, że można było inaczej :dupa:

Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 1. Pomniku budują różne środowiska ku czci różnych postaci, wydarzeń. W państwie demokratycznym istnieje tu duża dowolność. Odnoszę wrażenie, że tego nie rozumiesz. Ktoś może chcieć zbudować pomnik ku czci kogoś, ktoś inny może być temu przeciwny. Wszystko zależy od pomnika - nie ma tu jakiejś ogólnej zasady. Nie ma pomników "jedynie słusznych", nie ma pomników "jedynie niesłusznych". Spierać można się o KONKRETNY pomnik czy grupę pomników (których łączy temat lub osoba). Ktoś kto pisze tak jak Ty Adrianie M., nie rozumie chyba na czym polega demokracja.
Pomnik pipy jako kontra do pisowskich pomników zwyczajnie mnie ujął.
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 2. Ja w tym skrajności nie widzę. Pomijam, że jest to niemożliwe, gdyż polska konstytucja definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. A konstytucji nikt nie zamierza zmieniać.
Ale jak to? To Donald znowu nakłamał osobom homoseksualnym? Powiedział wyraźnie małżeństwa. No o co znów chodzi. Macie tam w tej waszej partii niezły burdel. Raz cała wierchuszka twierdzi, że reparacje się nie należą i są szkodliwe, po czym Donek stwierdza, że w pełni je jednak peło popiera. Teraz z tymi homoseksualistami. Co jest ludzie z wami? Zaraz Schetyna pewnie obwieści, że to zupełnie nie tak i to totalna bzdura jest. Komu wierzyć?
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 3. Zerwanie konkordatu nie jest skrajnością. To decyzja polityczna wynikająca z tego, że Kościół w Polsce nie zachowuje się apolitycznie. Każda rzecz ma swą cenę - wtrącanie się do polityki przez instytucje religijne także. Osobiście uważam za sprawę dyskusyjną i nie jestem entuzjastą tego pomysłu (mimo wszystko) ale czymś skrajnym, w świetle tego co się dzieje, ten pomysł absolutnie nie jest.
No tak, czyli ogólnie kolejne puste hasło wyborcze, bo sprawa dyskusyjna i pewnie w partii jednomyślności ni ma. No tak to bywa. Jeśli dobrze rozumiem to twierdzisz, że to jest kara polityczna zadana Kościołowi, za to że broni wartości jakie wyznaje?
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 4. Gubisz się i mylisz pojęcia, gdyż chyba paru rzeczy nie rozumiesz. Inflacji nie zwalcza się poprzez wprowadzenie innej waluty.
Ale to nie ja. Tak Radek Sikorski twierdził na antenie jednej ze stacji. Nie wiem może był naćpany albo pijany, ja nie wnikam, ale przedstawiał to jako stanowisko partii. Stwierdził, że rozwiązaniem problemu inflacji będzie wprowadzenie euro, bo oni mają tam od nas niższą inflację i dodatkowo niższe stopy procentowe. Tak powiedział, ty natomiast tu jakieś bajki mi opowiadasz o konieczności podnoszenia stóp procentowych.
Napoleon pisze: 2022-09-04, 10:16 ZAWSZE, w przypadku wysokiej inflacji, walutę trzeba ustabilizować. Walczy się więc z inflacją stopami procentowymi (tudzież innymi narzędziami jakie posiada bank centralny) i oszczędnościami budżetowymi. To ma swą cenę - spada poziom życia ludności - ale wielokrotnie tłumaczyłem, że inflacja to efekt życia ponad stan. Więc to musi zostać skorygowane by inflacja spadła. Innych sposobów nie ma.
Tia jasne :czytaj:

Obrazek
Piotr S.
Posty: 2415
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Koreańskie zakupy.

Post autor: Piotr S. »

Napoleon pisze
- K9 - dlaczego kupujemy je i co więcej, chcemy u siebie produkować, skoro mamy Kraba? Czy nie lepiej zwiększyć moce produkcyjne by zwiększyć produkcję Kraba a nie budować K9? Krab tez ma możliwości modernizacyjne, czemu więc zmieniamy Kraba na K9? Wielu uważa to za marnotrawstwo i cios w polski przemysł zbrojeniowy
Pierwszego Kraba wprowadzono na stan w 2001 roku w 2016 było ich 24 to jak sądzisz co przez te 15 lat robili twoi towarzysze POlityczni gdzie byli ? ile krabów weszło na uzbrojenie za 8 letnich rządów PO wychodzi po 2 sztuki na rok , pierwszy moduł dywizyjny 8 krabów dostarczono do 2012 roku .
HSW ma zdolność zbudowania 20 Krabów rocznie podczas gdy firma koreańska 20 miesięcznie . Gdyby od 2002 roku wprowadzano po 20 Krabów rocznie
było by ich teraz 400 sztuk .
Twoi towarzysze partyjni byli kompletnymi ignorantami wręcz sabotażystami dlaczego gdy wybuchła wojna na Ukrainie w 2014 roku a byliście u władzy
nie podjęto w tym czasie decyzji o zwiększeniu możliwości produkcyjnych HSW . To przez brak decyzji za waszych czasów dziś musiano podjąć jedyną słuszną decyzję aby zamówić AHS K9 w Korei gdyż nie ma już czasu ponieważ czas na decyzję rozbudowy HSW został zmarnowany i utracony .
Czasu aby się dozbroić mamy nie wiele licząc realnie od 3 do 5 lat może wszystkiego się nie uda zrealizować bo to krótki okres plany rządowe wychodzą po za 2026 ale i tak jest szansa na znaczny wzrost potencjału , który jest konieczny i pomyśleć ,że to wszystko nie było by konieczne gdyby w Polsce rządzili odpowiedzialni politycy którzy nie zmarnowali by czasu od 1989 do 2016 kto w tym okresie rządził większość czasu nie trudno zgadnąć i niech ten przykład po niżej uświadomi tobie Napoleonie jakimi byliście ignorantami mało tego sabotażystami nie wydając ponad 8 mld złoty na MON gdy byliście u władzy i ty mówisz o marnotrawstwie to brzmi w twoich ustach jak hipokryzja Napoleonie .
https://defence24.pl/sily-zbrojne/w-cia ... ow-zlotych
Napoleon
Posty: 4697
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Koreańskie zakupy.

Post autor: Napoleon »

Trudno komentować bzdury. Trudno też odnosić się do czyjejś wiary. Bo wiara nie jest racjonalna i racjonalne argumenty się jej nie imają.
O problemach z Krabem już tu wielokrotnie dyskutowano. Ja mógłbym się zapytać dlaczego w takim razie nie mamy śmigłowców, które już dawno miały być?
Na armii się najłatwiej oszczędza (bo armia nie protestuje a jej stan większości ludzi nie obchodzi), więc w trudnych czasach się na niej oszczędza (co ilustruje zamieszczony link - te pieniądze nie zostały "stracone" tylko wykorzystane w innym celu). Jeśli nawet poprzednie rządy armię zaniedbywały (co nie do końca jest prawdą, bo program jej modernizacji powstał i był realizowany), to obecne władze także. co gorsza działając na nią w pierwszej kadencji PiS zdecydowanie destrukcyjnie i dosłownie demolując ją (pominę umieszczanie w wydatkach na armię zakupów z nią nie związanych jak np. samoloty dla VIP czy sprzęt dla MSW). Ale, dla wyznawców to nie ma znaczenia. Liczą się mity.
Gdyby od 2002 roku wprowadzano po 20 Krabów rocznie było by ich teraz 400 sztuk .
:?: A tyle planowano wyprodukować?
Czasu aby się dozbroić mamy nie wiele licząc realnie od 3 do 5 lat ...
Czasu aby się dozbroić mamy dużo więcej. A im dłużej będzie trwała wojna pomiędzy Ukrainą i Rosją i im większe straty będzie ponosić Rosja, tym tego czasu będziemy mieli jeszcze więcej. Problemem, jeśli już, jest to czy czasem prezydentem USA nie zostanie Trump lub ktoś do niego podobny. Albo czy w krajach UE górę nie wezmą ugrupowania prawicowe prorosyjskie (które zazwyczaj w kwestiach politycznych są sojusznikami, i to bliskimi, PiS). Na rozbudowę armii mamy zaś czas rzędu co najmniej dekady. Co nie znaczy, by go marnować. Choćby takimi nieskoordynowanymi zakupami jakie dokonujemy dziś.

Adrianie M. Twój problem polega na tym, że rozumujesz naiwnie i co gorsza nie dopuszczasz by ktoś mógł mieć inne zdanie niż Ty (zresztą, nie ty jeden, na fow jest kilka takich osób). Efektem jest to, że reagujesz histerycznie gdy ktoś Ci zwraca uwagę na naiwność twego rozumowania i na to, że pewne rzeczy wcale nie są tak pewne. Kwestie, które wymieniłem powyżej (i nie tylko, także np. ilość HIMARSów, które podobno zamierzamy kupić) budziły zdziwienie, zastrzeżenia, uwagi u większości ludzi zorientowanych w temacie. Te uwagi mogą być mniej lub bardziej życzliwe, podobnie jak ocena zakupów, ale one są. I byłoby dziwne, gdyby ich nie było. Bo chęć zakupu, z dnia na dzień w praktyce, 500 sztuk systemów uzbrojenia, które jest produkowane w ilości 70-80 sztuk rocznie a wielokrotnie liczniejsza od naszej armia ma ich raptem coś koło 350 (a chce mieć 2-2,5 razy więcej) musi budzić zaskoczenie, zdumienie i rodzić pytania. Tak samo z innymi sprawami. Przyjmowanie wszystkiego bez zająknięcia jest w twoim przypadku przykładem ślepoty i naiwności.
Dostałeś dwa wywiady gen. Pszczoły i gen. Nowaka. Obaj odpowiedzialni za planowanie rozwoju SP.
:?: Sam sobie odpowiadasz. To są wojskowi w służbie czynnej. Oni nie mają prawa wyrażać publicznie swych zastrzeżeń. Prezentują określony punkt widzenia - bo muszą takowy prezentować lub odejść ze służby. Tak zachowałby się na ich miejscu każdy. Dla mnie znamienne jest np. to, że szef MON "dyscyplinuje" dowódców w specjalnym piśmie bo okazuje się, że ci nie widzą możliwości realizowania jego pomysłów. Co znaczy, że jest bajzel na linii MON - armia. Ci dowódcy publicznie głosu nie zabiorą. Ani w tej sprawie, ani innej. Ale Ty starasz się tego nie widzieć.

Skądinąd ciekawym jest to, jak w tego typu dyskusjach wypływają poglądy polityczne osób, które w normalnych warunkach starają się te poglądy ukrywać. Ba, wypierają się ich. W dyskusji wszystko wychodzi. :-)
ODPOWIEDZ