Za smarkacza miałem lepsze wizie.
Taki trimaran - ze środkowym kadłubem jak Yamato, ale dłuższy. Pośrodku wzorcowy pancernik ze wszystkimi szykanami, a po prawej i lewej ( symetrycznie musi być - WPK spacje koło nawiasów specjalnie dla ciebie

) pasy startowe dla samolotów. To takie coś wychodziło, że klękajcie narody i szerokość 150 metrów ( czy więcej, nie pomnę state dzieje to były ) nie straszna, bo to przecież trimaran, więc opory nie takie wielkie.
A jakby się kto pytał, to przewidziałem uderzenia torped i możliwość przewrotki. Na łączeniu środkowego kadłuba z bocznymi miały być ładunki w razie czego odcinające boczne elementy. Wtedy by się robił katamaran, a jakby co to i jednokadłubowiec po odrzuceniu kadłubów pod lotniskowcami

Znaczy pas startowy to nie tylko nad bocznym kadłubem ale i jeszcze przestrzenią między kadłubem środkowym i bocznym.
PS
Nie - nie brałem żadnych środków psychoaktywnych. Aż do ukończenia 18 roku życia nawet szampana w ustach nie miałem.
PS2
Nie wiem co mi dodawali do jedzenia i picia
