USS Indianapolis

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: USS Indianapolis

Post autor: tom »

:D HI,HI , bardzo dowciapne ;)
Shinano
Posty: 657
Rejestracja: 2004-03-07, 22:25

Re: USS Indianapolis

Post autor: Shinano »

Halsey pisze:
tom pisze:Ow zachowany status rejsu jako "tajny" także podczas powrotu nasuwa mi podejrzenie, że może wracając wiózł coś jeszcze ważnego.
Ja tam kiedyś wymysliłem, co wiózł... :chat:

http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=52&t=15985
Dobre, nawet bardzo. Coś jakby "Samolot Ribbentropa" A. Pilipiuka w morskich klimatach :lol: :lol:
Duże koty zjadam na przystawkę.
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: USS Indianapolis

Post autor: Halsey »

Reprodukcja szkicu z Morisona. Może on pozwoli lepiej ocenić, czy zygzakujący Indianapolis miałby większe szanse ocalenia.
Załączniki
1.jpg
1.jpg (95.23 KiB) Przejrzano 3364 razy
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Re: USS Indianapolis

Post autor: cochise »

Nie znam sie co prawda, ale zależało by to chyba od sposobu zygzakowania. Najczęściej zygzakowanie utrudniało skuteczny atak, ale o ile mnie pamięć nie myli to kilka razy wręcz pomogło. Nie znam amerykańskich sposobów zygzakowania, ale nie wiem co ten schemat może wyjaśnić, bo w zasadzie zakładając, że Indianapolis zygzakowałby cała drogę to czy w ogóle doszło by do spotkania?
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: USS Indianapolis

Post autor: tom »

Tak sie składa, że wcześniej zygzakował, zaniechał tego dopiero pod wieczór, bo jego dowódca uznał, że trudno ich będzie zauważyć. W tym wypadku się pomylił. Powinien też brać pod uwagę możliwość wykrycia przez hydrofony lub radar, choć japońskie były znacznie gorsze od amerykańskich. To że akurat I-58 miał problemy z hydrofonami i jednak wypatrzył krążownik to przypadek, ale wystarczył, tak jak w paru innych przypadkach w trakcie wojny (choćby ten niespodziewany zygzak "Shinano" pod wyrzutnie "Archerfisha"). Możliwe, że utrzymanie kursu zygzakowego i w nocy pomogłoby uniknać spotkania. Dowódca "Indianapolis", choć według przepisów mógł w nocy płynać jak chciał (decyzję zostawiano ocenie sytuacji dowódcy), miał potem przez lata świadomość, że wybrał niestety niewłaściwie.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Re: USS Indianapolis

Post autor: cochise »

Tak wszystko się zgadza tylko to sptkanie to kwestia przypadku trzeba by cały kurs Indianapolis i Japończyka wykreślić tak czy siak, by ocenić czy była szansa na spotkanie moim zdaniem ten schemat tu niewiele wnosi.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
ODPOWIEDZ