Kadafi
Moderator: nicpon
- pothkan
- Posty: 4594
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Kadafi
Kaddafi był w ideę złotego dinara dość mocno zaangażowany sporo czasu temu, mniej więcej na przełomie tysiącleci. W ostatnich kilku latach raczej powtarzał to jako swoistą mantrę. Więc rosyjska teza o tym, jako przyczynie rewolucji w Libii, nie trzyma się kupy - dlaczego dopiero teraz? Kaddafi był słuchany w Afryce Subsaharyjskiej, ale tam ten pomysł nie miał racji bytu - państwa tego regionu mają przeważnie minimalne rezerwy złota. Zaś Bliski Wschód nie chciał ryzykować - Amerykanie postawieni pod ścianą mogliby otworzyć Fort Knox, zbić złoto (samobójczo, bo zarazem pogrążając dolara) i wywrócić światowy system finansowy do góry nogami. Nie wiadomo, co by to przyniosło - więc nikt nie chce naruszać status quo. Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma.
Inna sprawa, że kiedyś ta bańka musi pęknąć - zarówno dolar, jak i złoto, są mocno przeszacowane.
Inna sprawa, że kiedyś ta bańka musi pęknąć - zarówno dolar, jak i złoto, są mocno przeszacowane.
- Edward Teach
- Posty: 865
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kadafi
http://konflikty.wp.pl/kat,1356,title,N ... omosc.html
A w międzyczasie Kadafii się trzyma. Teraz odnośnie interwęcji NATO. Czy można usprawiedliwić ataki lotnicze na ostatni bastion reżimu koniecznością obrony bezbronnych cywili.

A w międzyczasie Kadafii się trzyma. Teraz odnośnie interwęcji NATO. Czy można usprawiedliwić ataki lotnicze na ostatni bastion reżimu koniecznością obrony bezbronnych cywili.

Edward Teach www.pdf-model.pl
- pothkan
- Posty: 4594
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Kadafi
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... iegio.htmlShinano pisze:usłyszymy o Pułkowniku jako obywatelu Rosji, albo Emiratów
Z innej beczki - w jednym z ostatnich numerów "Uważam Rze" (co za nazwa...) był całkiem niezły artykuł o stosunkach Kaddafi-PRL, m.in. o jego wizytach.
Re: Kadafi
Podczas jednej z wizyt w PRL w latach osiemdziesiątych pułkownik Kadafi odwiedził WSMW w Gdyni gdzie studiowała spora grupa Libijczyków. Wraz ze świtą i w obecności kilku polskich oficerów-głównie z GZP wywołał spośród libijskich podchorążych prymusa , pogratulował mu i wręczył...naprawdę grubą kopertę. Nastepnie poprosił o wskazanie najgorszego ze studentów. Gdy ten wystąpił zainkasował od Kadafiego solidny cios w twarz a następnie dyktator sprał go czymś w rodzaju brytyjskiej trzcinki, którą podał mu jeden z libijskich oficerów. Gdy wszyscy odjechali sprawy wróciły do normy. Prymus przez kilka tygodni był królem zycia a ten najgorszy...ponieważ został ukarany na miejscu i to jak najbardziej sprawiedliwie bo ręką Przywódcy to żadna inna kara go już nie spotkała. Zresztą obecnośc Libijczyków w WSMW obfituje w wiele anegdot, zaowocowała także wybudowaniem akademika "Libijskiego" i wzbogaceniem parku samochodowego uczelni o elegancki autokar.
- pothkan
- Posty: 4594
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Kadafi
Wzięte z wspomnień radzieckiego komandora, w latach 80. zastępcy szefa bazy w Rydze, gdzie szkolono libijskich podwodniaków. Opublikowane w którymś z "Tajfunów". Libijscy kursanci, korzystając z posiadanych dewiz zachowywali się w hanzeatyckim grodzie jak "królowie życia". No i m.in. zdemolowali pewną restaurację. Żandarmeria wsadziła łobuzów do aresztu, a do Trypolisu wysłano prośbę o rozwiązanie problemu (w domyśle - Sowietom chodziło o jakieś odszkodowanie). Przyjechał libijski "śledczy" w stopniu majora, chwilkę pogadał z Rosjanami, no i wezwano "delinkwentów". Major wyjął z kabury pistolet i przyłożył pierwszemu z rzędu do głowy (żadnego procesu, nawet fingowanego, wcześniej nie przeprowadzając). Rosjanie zaprotestowali, że przecież jak, na oczach tylu ludzi, bez procesu, jak można? Major na to - że niedaleko widział las, to można ich tam zaprowadzić, a wyrok już mu przekazano od Przywódcy Rewolucji przed wylotem. Szef bazy się wkurzył, uznał że żadnego rozstrzeliwania nie będą mu w bazie urządzać, i wysłał majora z "podopiecznymi" do domu, oczywiście radzieckim samolotem. Jak autor wspomnień się później dowiedział od kolegi-pilota, pechowi kursanci dostali po kulce od razu po zejściu z pokładu, na płycie lotniska.
Może podkolorowane, ale oddaje "klimat" państwa.
Może podkolorowane, ale oddaje "klimat" państwa.
Re: Kadafi
O ile sprawa nagrodzenia i ukarania libijskich podchorażych w WSMW przez lata nie wyszła poza wąski krąg wtajemniczonych osób o co zadbała "dwójka" i sami świadkowie wydarzenia o tyle sprawa autokaru odbiła się w murach uczelni i wogóle w Gdyni szerokim echem. Otóż wśród podchorążych z Libii znajdowało się kilku synów bardzo wysoko postawionych tamtejszych notabli. Jeden z nich w listach do ojca skarżył się na...polskie taksówki. Że ciężko jest znaleźć jednocześnie odpowiednią ich liczbę dla przewiezienia dwudziestu paru jego rodaków na balangę na Hel(oczywista ściema-z taksówkami rzeczywiście był problem ale półwysep w znacznej cześci był zamknięty. Obowiązywały tam kontrole przeprowadzane na tzw bramkach co trwało bodajże do 1994 roku)bądź do Gdańska. Dobry ojciec miast przysłać oczekiwane przez syna pieniądze(które ów wydawał w "Bodedze")przysłał mu elegancki autokar jugosłowiańskiej produkcji. Pojazd ten służył wiernie Libijczykom a później pozostawiony przez nich w prezencie także polskim podchorążym. Ze stylem życia oraz tzw. otwartością Libijczyków na polskie atrakcje zupełnie nie korespondowała postawa kolejnej dużej grupy
zagranicznych studentów,tym razem z Wietnamu. Ci byli ubodzy i hermetyczni(choć bywało że i oni starali się żyć z fantazją-tyle że możliwości mieli niezwykle ograniczone) No ale to już zupełnie inna historia...
zagranicznych studentów,tym razem z Wietnamu. Ci byli ubodzy i hermetyczni(choć bywało że i oni starali się żyć z fantazją-tyle że możliwości mieli niezwykle ograniczone) No ale to już zupełnie inna historia...
Re: Kadafi
Mnie się zawsze wydawało, że zagraniczni studenci są elitą intelektualną państwa i swoistą reprezentacją tegoż za granicą. Nie wkurzyłbyś się, jakby nasi studenci narobili obciachu za granicą? Rosyjskich studentów jeszcze można zrozumieć - "Rosjanie to Rosjanie, jak się niby mają zachowywać?" (jak pisał Jacek Dukaj). I do tego nie zwykli intelektualiści, ale na uczelni wojskowej w bratnim kraju - wstyd i hańba - to i reakcja Pułkownika odpowiednia.pothkan pisze:Wzięte z wspomnień radzieckiego komandora, w latach 80. zastępcy szefa bazy w Rydze, gdzie szkolono libijskich podwodniaków. Opublikowane w którymś z "Tajfunów". Libijscy kursanci, korzystając z posiadanych dewiz zachowywali się w hanzeatyckim grodzie jak "królowie życia". No i m.in. zdemolowali pewną restaurację. Żandarmeria wsadziła łobuzów do aresztu, a do Trypolisu wysłano prośbę o rozwiązanie problemu (w domyśle - Sowietom chodziło o jakieś odszkodowanie). Przyjechał libijski "śledczy" w stopniu majora, chwilkę pogadał z Rosjanami, no i wezwano "delinkwentów". Major wyjął z kabury pistolet i przyłożył pierwszemu z rzędu do głowy (żadnego procesu, nawet fingowanego, wcześniej nie przeprowadzając). Rosjanie zaprotestowali, że przecież jak, na oczach tylu ludzi, bez procesu, jak można? Major na to - że niedaleko widział las, to można ich tam zaprowadzić, a wyrok już mu przekazano od Przywódcy Rewolucji przed wylotem. Szef bazy się wkurzył, uznał że żadnego rozstrzeliwania nie będą mu w bazie urządzać, i wysłał majora z "podopiecznymi" do domu, oczywiście radzieckim samolotem. Jak autor wspomnień się później dowiedział od kolegi-pilota, pechowi kursanci dostali po kulce od razu po zejściu z pokładu, na płycie lotniska.
Może podkolorowane, ale oddaje "klimat" państwa.

Duże koty zjadam na przystawkę.
- pothkan
- Posty: 4594
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Kadafi
Jaja sobie robisz? Kula w łeb bez sądu?
Re: Kadafi
A po co sąd, skoro i tak byli winni. Pewnie, że można było relegować i załatwić temat u siebie. Faktycznie, bratni naród załatwiał sprawy z postępowaniem sądowym. Lepiej było może zabrać ich do tego lasu - nie byłoby przy ludziach na widoku.pothkan pisze:Jaja sobie robisz? Kula w łeb bez sądu?
Duże koty zjadam na przystawkę.
- pothkan
- Posty: 4594
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Kadafi
Mimo wszystko ZSRR lat 80. dzieliło sporo od ZSRR lat 20-40.Shinano pisze:Faktycznie, bratni naród załatwiał sprawy z postępowaniem sądowym. Lepiej było może zabrać ich do tego lasu - nie byłoby przy ludziach na widoku.
Re: Kadafi
Objawił nam się wytrawny ironista.
Re: Kadafi
http://www.theaustralian.com.au/news/wo ... 6147923376CIVILIANS pouring out of the besieged city of Sirte accused NATO of committing genocide yesterday as revolutionary forces reinforced their numbers and prepared for a new attack on Colonel Muammar Gaddafi's home town.
Long lines of civilian vehicles were seen leaving after a night punctuated by NATO air attacks. Forces fighting for the National Transitional Council (NTC) added their own artillery and mortar rounds at regular intervals.
Civilians, many looking scared or sullen, said that conditions inside Sirte were "disastrous". They made claims which, if verified, offer a conundrum for Nato, which operates with a UN mandate on the need to protect civilian life.
"It has been worse than awful," said Riab Safran, 28, as his car was searched by revolutionary fighters. His family had been sleeping on the beach, he said.
"They have hit all kinds of buildings: schools, hospitals," he said, referring to NATO airstrikes.
Start of sidebar. Skip to end of sidebar.
End of sidebar. Return to start of sidebar.
He said he could not distinguish between NATO and NTC attacks but believed it was a NATO bomb that destroyed part of his home on Saturday. NATO said it hit a number of military targets including a rocket launcher, artillery, and three ammunition stores.
Another resident said: "NATO bombing is killing civilians. Where is the United Nations? Where is the Muslim world to stop this genocide of the people of Sirte?"
The man, who gave his name as Mohammed Ali Alum Sekily, said six members of his family had been killed, but declined to give details. An eight-day-old baby brought out in one car was born on the beach, the family said.
Some of those interviewed by The Times said that Gaddafi loyalists were forcing residents to stay in the city. Others said that residents were frightened of revolutionary fighters who were rumoured to be abducting women from cars trying to leave Sirte.
NTC fighters denied the charges. I saw them offering food and water to those queueing to leave.
Residents said that power and water had run out and petrol was 400 Libyan dinars ($A330) a gallon. The water shortage has produced an epidemic of diseases, according to medical staff at a clinic in the town of Harawa, 35km east of Sirte. However, Gaddafi loyalists appeared to have plentiful stores of pasta, oil, flour and ammunition, residents said. Loyalists used an open radio channel to taunt NTC fighters, insisting that the city would never be taken.
The NTC forces checked the identity papers of those leaving against lists of known Gaddafi security personnel and senior former government figures, and they detained a number of men.
Following their unsuccessful assault on Saturday, one commander said that the NTC leadership thought that the attack was badly co-ordinated.
"We don't want to lose people, we don't want another Saturday, this was a mistake," said Omran Al Awaib from the Tiger Brigade.
The attacking forces lost eight dead and 153 wounded as they tried to move up the main road into the city. But the hard-won gains were abandoned the same evening as NTC troops retreated, leaving a barricade of sand-filled shipping containers. It has now been dismantled by Gaddafi forces.
There was almost no fighting yesterday except for long-range artillery and mortars. NTC forces were finally able to link up with reinforcements pushing towards the city from Benghazi, completing their encirclement of Sirte.
An NTC commander said that a new offensive would begin in the coming days.
THE TIMES
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Re: Kadafi
Kadafi nie żyje. Kto obejmie po nim władzę?Czy będzie to ktoś opłacany przez Francuzów czy przez Amerykanów? A może Alkaidę?
Re: Kadafi
A czy koniecznie musi byc oplacany przez kogoś z zewnątrz?
Re: Kadafi
Nie musi. Ale casus Afganistanu oraz Iraku daje wiele do myślenia. Kadafi, podobnie jak Husajn zwalczali Alkaidę. Alkaidę która zdaje się ma wśród powstańców jakieś wpływy.
NATO wbrew prawu międzynarodowemu prawu brała udział w wojnie domowej i finansowała rebeliantów. Polska-także. Stąd moje podejrzenia że nikt nie robił tego bezinteresownie. A jak będzie-zobaczymy. A może nigdy się nie dowiemy?
NATO wbrew prawu międzynarodowemu prawu brała udział w wojnie domowej i finansowała rebeliantów. Polska-także. Stąd moje podejrzenia że nikt nie robił tego bezinteresownie. A jak będzie-zobaczymy. A może nigdy się nie dowiemy?
Re: Kadafi
Nasi "władcy" robili to bezinteresownie, bo "wielki sojusznik" kazali
Tak dla przypomnienia. Kiedy to były dawane Kadafiemu 3 dni ? A jeżeli zabili tylko sobowtóra ? Większość dyktatorów ich miała.

Tak dla przypomnienia. Kiedy to były dawane Kadafiemu 3 dni ? A jeżeli zabili tylko sobowtóra ? Większość dyktatorów ich miała.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.