: 2011-01-14, 17:48
To ja wystawiam Robin Hooda... AHAPeperon pisze:Ale nie wtedy, gdy z Tomahawkami jest Winetoujogi balboa pisze:Tomahawki są na pewno bardzo amerykańskie, ale ja uważam że o niebo lepiej sprawdziłby się brytyjski Długi ŁukALF pisze: Z Tomahawkami![]()
![]()
A mówiłem żeby nie zaczynać z facetami w rajtuzachPeperon pisze:A teraz na serio.
Luuudzieeee !!! Serce mi krwawi
Jako członek dwuosobowego fanklubu pancerników typu Bismarck, stwierdzam że wynik może być tylko i wyłącznie jeden.Peperon pisze:I na koniec o Ryśku - jest to według mnie najlepszy europejski pancernik. Ciekawe, jak wyglądałaby jego konfrontacja z Ottem lub Alfredem
Tak mnie nagle zaciekawiło, czy w waszym przypadku był jakiś impuls który sprawił że zapałaliście tą szczególną sympatią do jakiegoś konkretnego okręciku? Na przykład u mnie było to pewne zaskoczenie gdy zobaczyłem fotki z budowy moich ulubionym pancerników. Wcześniej wydawało mi się że pancerniki były niczym czołgi opancerzone od góry do dołu, względnie blachy były uformowane w „puszkę” jak w systemie AoN, no bo niby jak inaczej? A tu nagle wyobraźcie sobie, nagle taka niespodzianka. No i tak jakoś zapałałem sympatią do układu bismarckowo-tirpitzowego że każdy inny nie ma już szans konkurować – chociaż naprawdę bardzo sympatyczny wydaje mi się właśnie Richelieu i jeszcze ta nazwa.
A właśnie, Muszkieterom Winetou też nie podskoczy, sorry

To jak to w końcu było z tymi generatorami, bo mi nijak nie wychodzi to co napisał Maciej?