: 2010-11-04, 21:47
OK, ale błąd paralaksy to owszem jest uwzględniany, ale ( jeśli nic nie pokręciłem ) chodzi po prostu o różne położenie wieży i dalocelownika. Przy czym wieża jest zwykle oddalona o ładnych parę, czy parędziesiąt metrów od dalocelownika i wtedy trzeba ją ustawiać pod innym kątem niż wynika to z odczytów dalocelownika i "podstawowego" wyjścia z przelicznika. Trzeba dodać jakiś tam kąt odrotu.
Ale jeśli dobrze rozumiem, to w oryginalnym poście który cytowałem, chodziło o parę centymetrów różnicy poziomów wysokości osadzenia wieży.
"Dopóki nie zobaczę miejsca gwoździ i nie włożę palca w miejsce gwoździ to nie uwierzę" ( czy jakoś tak, niekoniecznie dokładnie zapamiętałem ).
Tych parę centymetrów wysokości to nie dość że nie bardzo widzę wpływ na celowanie - bo to tak z 1/10 czy 1/15 kalibru porządnego działa, to jeszcze przekłada się to na wartości kątowe rzędu 10^-6 stopnia ( albo parę rzędów wielkości mniej ) w kącie ustawienia podniesienia czy kierunku. Jakoś nie widzę takiej dokładności ustawienia ówczesnych ( i współczesnych zresztą też ) dział i wież.
Natomiast odchyłki osi obrotów wież od pionu, nawet o tych kilka centymetrów to już co innego. To z całą pewnością uwzględniano i to dość wcześnie.
pozdrawiam
Maciej Chodnicki
EDIT:
A tak swoją drogą to u siebie też dorobiłem błąd paralaksy ( to znaczy poprawkę na błąd paralaksy ). Od samego początku, potem ten dodatek zlikwidowałem, bo mi wszystkie działa strzelały w jeden punkt i zapomniałem tej poprawki z powrotem dodać jak dorobiłem rozrzuty.
Już dodane, choć nie wiem po co, bo zaczynam całą zabawę w celowanie od zera.
Ale jeśli dobrze rozumiem, to w oryginalnym poście który cytowałem, chodziło o parę centymetrów różnicy poziomów wysokości osadzenia wieży.
"Dopóki nie zobaczę miejsca gwoździ i nie włożę palca w miejsce gwoździ to nie uwierzę" ( czy jakoś tak, niekoniecznie dokładnie zapamiętałem ).
Tych parę centymetrów wysokości to nie dość że nie bardzo widzę wpływ na celowanie - bo to tak z 1/10 czy 1/15 kalibru porządnego działa, to jeszcze przekłada się to na wartości kątowe rzędu 10^-6 stopnia ( albo parę rzędów wielkości mniej ) w kącie ustawienia podniesienia czy kierunku. Jakoś nie widzę takiej dokładności ustawienia ówczesnych ( i współczesnych zresztą też ) dział i wież.
Natomiast odchyłki osi obrotów wież od pionu, nawet o tych kilka centymetrów to już co innego. To z całą pewnością uwzględniano i to dość wcześnie.
pozdrawiam
Maciej Chodnicki
EDIT:
A tak swoją drogą to u siebie też dorobiłem błąd paralaksy ( to znaczy poprawkę na błąd paralaksy ). Od samego początku, potem ten dodatek zlikwidowałem, bo mi wszystkie działa strzelały w jeden punkt i zapomniałem tej poprawki z powrotem dodać jak dorobiłem rozrzuty.
Już dodane, choć nie wiem po co, bo zaczynam całą zabawę w celowanie od zera.