Fuksiarze i pechowcy II w.sw. :)

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Gość

Post autor: Gość »

Do pechowców De Ruyter z 1935
Do szczęściarzy Warspite
Andrzej J.
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... Taiho to chyba też miał pecha :cry:
admiralcochrane
Posty: 806
Rejestracja: 2004-05-28, 15:45

Post autor: admiralcochrane »

a Shinano, chyba nawet większego :cry:
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Pecha to miała Bahia. Zatonąć prawie po wszystkim i być zliczonym do strat wojennych - to wyczyn :lol:
Gość

Post autor: Gość »

I od takiej głupoty, jak ostrzelanie podczas ćwiczań własnym Oerlikonem własnych bomb głębinowych - patrz któryś z ostanich "MSiO".
Andrzej J.
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... no i jeszcze Tang , Trinidad ...
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4433
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

pechowcem bez wątpienia był Trat, ale tam pecha cała flota syjamska miała, tak dostać w pierdol
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Chyba jednak Bahia prowadzi w pechu powiązanym zgłupotą - nagroda Darwina :-D
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4433
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

he he, nagroda Darwina? aż tak? :lol:
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Mało jest okrętów, które zatopiły same siebie, a jeszcze z artylerii ...
Absolut
KO-wiec
Posty: 396
Rejestracja: 2004-03-07, 22:20

Post autor: Absolut »

Z polskich to szczęściarzem nie tyle była Błyskawica co PIORUN!!

Nawalanka z Bismarckiem - bez szwanku.
Nawalanka pod Ushant (jak to się pisze?? :) ) - bez szwanku.
Nawalanka z trałowcami - prawie bez szwanku, jeden ranny od eksplozji w parku amunicyjnym.

Na jego pokładzie NIKT nie zginął z załogi przez całą wojnę!!!!
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... ale Błyskawica jednak ilością akcji i przeżyć bije go na głowę
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

PIORUN i BLYSKAWICA:
PIORUN przebył w czasie wojny 218 000 mil; uczestniczył w eskorcie 81 konwojów.
BYSKAWICA przebyła 148 356 mil morskich. Brała udział w eskorcie 83 konwojów.
Oba okręty uczestniczyły w licznych patrolach i akcjach - chętni mogą policzyć akcje.
Gość

Post autor: Gość »

Chyba najwieksze ciegi z polskich niszczycieli dostal Garland w oslonie konwoju do Murmanska.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4549
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Orkan dostal jeszcze wieksze od torpedy
Kujawiak od miny
Grom od bomby
admiralcochrane
Posty: 806
Rejestracja: 2004-05-28, 15:45

Post autor: admiralcochrane »

Jastrząb mniej za to od swoich....
ODPOWIEDZ